Mija już drugi miesiąc przymusowego ograniczenia kontaktów i dla wielu osób pracy zdalnej. Choć zdążyłem się przyzwyczaić i nauczyłem się jak dobrze zorganizować sobie czas, to zdecydowanie brakuje mi normalności, swobodnego wyjścia z domu po zakupy bez maseczki i rękawiczek, spotkania się z rodziną i znajomymi. Miejmy nadzieję, że nie potrwa to już zbyt długo :)
Przeczytane w kwietniu:
- Wydech - Ted Chiang - 9/10
- Pan Światła - Roger Zelazny - 8/10
- Wojownik Altaii - Robert Jordan - 7/10
- Chrzest ognia - Andrzej Sapkowski - 9/10
- Rysio Snajper - Kurt Vonnegut - 7/10
- Chata na krańcu świata - Paul Tremblay - 7/10
- Bieguni - Olga Tokarczuk - 8/10
- Wśród Gwiazd - Brandon Sanderson - 8/10
- Wieża Jaskółki - Andrzej Sapkowski - 9/10
- Twierdza - F. Paul Wilson - recenzja wkrótce
Kwiecień był bardzo udanym miesiącem. Udało mi się przeczytać w sumie aż 10 książek, głównie dlatego że większość z nich była dość krótka i liczyła około 300 stron. Tematyka znów bardzo różnorodna - od fantasy, przez science fiction i horror, po literaturę piękną. W kwietniu sięgnąłem w końcu po książki Vonegutta i Tokarczuk - od dawna chciałem poznać ich twórczość, ale zawsze inne pozycje były do czytania. Na pewno w tym roku postaram się sięgnąć po kolejne tytuły tych autorów. Znalazłem też czas na następne dwa tomy Sagi o Wiedźminie i pozostał ostatni - Pani Jeziora, z którym na pewno zapoznam się w maju.
Nie da się ukryć, że w ostatnim czasie InPost i jego paczkomaty są bardzo popularne. Aby zachęcić do szybkiego odbierania paczek, firma rozdawała kody na darmowy miesiąc do serwisu Audioteka.pl. Grzechem byłoby nie skorzystać, choć liczba tytułów jest dość ograniczona. Niemniej jednak znalazłem coś dla siebie i wysłuchałem dwóch genialnych audiobooków - Ostatniego życzenia i Miecza przeznaczenia. Recenzji nie będzie, bo już jakiś czas temu recenzowałem te zbiory, ale słyszałem wiele bardzo pozytywnych opinii o tych słuchowiskach i postanowiłem się sam o tym przekonać. Jestem pod ogromnym wrażeniem - dziesiątki aktorów, odgłosy walki, otoczenia i wiele więcej.
Pod względem zdobyczy, to w kwietniu przeważają książki do recenzji. Twierdzę, Chatę na krańcu świata i Całopalenie otrzymałem od Vesperu, Rysia Snajpera i Biegunów od księgarni Gandalf, Wśród gwiazd i Smoka Odrodzonego od Zysk i S-ka, a How to. Jak? od Czarnej Owcy. Pozostałe zaś to moje własne zakupy - Luna Wschód i Przy stole z królem kupiłem w księgarni Gandalf. Od dłuższego czasu rozglądałem się za książką Konstelacje Davida Mitchella, ponieważ tylko tego jednego tytułu autora mi brakowało i udało mi się go kupić na Allegro w dobrej cenie i kondycji. Przewodnik po Kole Czasu kupiłem w księgarni wydawnictwa Zysk i S-ka, a Drzewo i liść Tolkiena na jednej z facebookowych grup z książkami.
Jak Wam minął kwiecień? Siedzenie w domu sprzyja czytaniu, czy niekoniecznie? :)
Gratuluję, owocnny miesiąc był;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńW koncu zbliżyłem się do Ciebie nieco bardziej niż normalne, 7 przy 10 to już nie taka przepaść jak 5. :P A tak serio, mi też się udziela ta kwarantanna, ale jednak wolałbym na powietrzu i więcej ze znajomymi. Oby minęło jak najszybciej. Udanego maja. ;)
OdpowiedzUsuńTakie krótkie po 300 stron to się szybko czyta i stąd aż 10 :)
UsuńZaczytanego maja :)
Siedzenie w domu nie sprzyja czytaniu, bo pracy mam więcej. Może jednak jak już pozmienialiśmy strategie i plany ze względu na sytuację, to się trochę u mnie uspokoi (tak, mam marzenia ;)).
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o książki, to się nam podobnych recenzentek namnożyło. ;) Zysk na kwiecień wrzucił takie tytuły, że ciężko się było oprzeć.
Zaczytanego maja i niech normalność w końcu powróci na salony. :D
Miejmy taką nadzieję! :)
UsuńDokładnie! Dużo dobrego było od Zysku w kwietniu :D
Zaczytanego maja :)
Ciekawe, ile jeszcze trzeba będzie czekać na tę normalność :(
OdpowiedzUsuńFajne zdobycze i fajne wyniki.
Kurczę, w tym Drzewie i liściu jest tylko jeden tekst z tego co widzę, którego nie mam w Opowieściach z niebezpiecznego królestwa i aż w sumie zła jestem, że musiałabym zdobyć ponownie to co już mam, żeby zapoznać się z tą Mythopoeią. Bo to to masz, tak? Tam są trzy teksty, zgadza się?
Miejmy nadzieję, że już niedługo :)
UsuńDzięki!
Tak, w tej książce są trzy teksty. W ogóle to bardzo mała i cienka książka. Marzy mi się takie kompletne wydanie wszystkich książek Tolkiena w jednolitej szacie graficznej w twardych oprawach :D
Powiem Ci, że ja moją kolejcę mam w wydaniach zupełnie od czapy i to jeszcze w różnych formatach. I jednolitość kusi, ale z drugiej strony jestem przywiązana do tych, które już mam. Także aż tak bardzo bym się nie łasiła na kolejne egzemplarze, choć może samego Władcy bym mogła mieć, bo moje wydanie jest rozpadające się.
Usuń