W górach szaleństwa jest jednym z moich ulubionych opowiadań H.P. Lovecrafta. Pomimo że czytałem je raptem kilka lat temu w zbiorze Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowieści, to nie mogłem się oprzeć i sięgnąłem po ilustrowaną wersję tego opowiadania stworzoną przez francuskiego artystę Françoisa Barangera.
Arkham, rok 1933. Wybitny geolog profesor Dyer dowiaduje się o planowanej wyprawie na Antarktydę, która za cel obiera sobie ten sam rejon, który on sam eksplorował dwa lata wcześniej. Ma nadzieję, że uda mu się odwieść organizatorów od tych zamiarów, dlatego postanawia szczegółowo opisać tragiczne wydarzenia, jakie miały tam miejsce, a które w obawie, że zostanie uznany za szaleńca, zataił w raporcie z ekspedycji. To, co odkrył, przekroczyło jego najśmielsze przypuszczenia – krajobrazy zamarzniętych pustyń, niewyobrażalnych stworzeń tkwiących od milionów lat w stanie hibernacji, niesamowitych struktur geometrycznych umiejscowionych na szczycie czarnych gór wyższych niż Mount Everest…
W górach szaleństwa jest opowiadaniem dłuższym niż Zew Cthulhu, czyli poprzednia zilustrowana historia przez Barangera. Dlatego album został podzielony na dwa tomy. Troszkę żałuję, że jednak artysta nie pokusił się o wydanie całości w jednym tomie, choć wtedy pewnie książka musiałaby kosztować zdecydowanie więcej. Niemniej jednak postanowiłem nie czekać na drugą część, tylko od razu zabrałem się za lekturę. Co prawda w pierwszej połowie mamy dopiero przedsmak grozy, na którą natknęli się bohaterowie, ale ilustracje Barangera zdobiące poszczególne strony wspaniale to wynagradzają. Sama zaś historia jest relacjonowana przez profesora Dyer'a, który spisuje szczegółowo to, co się wydarzyło podczas ekspedycji i co on sam widział. W pierwszym tomie koncentruje się głównie na pokazaniu kolejnych etapów podróży na Antarktydę, znalezieniu niezwykłych znalezisk, tragicznym finale poszukiwań grupy naukowców i natknięcie się na niesamowite geometryczne struktury na szczycie gór. Nie sposób nie poczuć grozy odkryć naukowców, ich niezwykłości i tajemniczości, a przecież to dopiero przedsmak tego, co dopiero odkryją...
Pierwszy tom W górach szaleństwa został wydany w identycznym formacie jak Zew Cthulhu, czyli w twardej oprawie z obwolutą oraz z dedykowaną zakładką. Jest to jedna z największych książek na moim regale, ale dzięki takiemu formatowi, ilustracje stworzone przez Barangera wyglądają niesamowicie i w pełni możemy nacieszyć nimi oczy. Oszałamia bogactwo detali, a niektóre z obrazów wyglądają niemalże jak fotografie. Można godzinami siedzieć i podziwiać same tylko ilustracje stworzone przez Barangera. Artysta znakomicie oddał tajemnicze i przerażające istoty pogrzebane pod lodowcem, które zostały odkryte przez jednego z uczestników wyprawy. Zachwyca również niezwykłość geometrycznych struktur, na które natknął się profesor Dyer i czekam z niecierpliwością na drugą część!
Pierwszy tom W górach szaleństwa jest już drugim opowiadaniem zilustrowanym Françoisa Barangera. Kolejny raz jestem pod ogromnym wrażeniem wyobraźni i talentu tego francuskiego artysty i czekam z niecierpliwością na drugi tom. Polecam!
Ocena: 9/10
Ocena: 9/10
Tytuł: W górach szaleństwa, tom 1
Autor: H.P. Lovecraft
Tłumaczenie: Maciej Płaza
Ilustracje: François Baranger
Tłumaczenie: Maciej Płaza
Ilustracje: François Baranger
Wydawnictwo: Vesper
Data wydania: 13.05.2020
Liczba stron: 64
ISBN:9788377313503
Dzieki za recenzje. Czy wiadomo kiedy bedzie drugi tom?
OdpowiedzUsuńFrançois Baranger wciąż pracuje nad ilustracjami do drugiego tomu, więc pewnie jeszcze chwilę trzeba będzie poczekać :)
Usuń