Mitologia Cthulhu na stałe weszła już do współczesnej popkultury i stworzono wiele wizerunków tego Wielkiego Przedwiecznego. Swoją cegiełkę do tego tematu postanowił dołożyć francuski ilustrator, François Baranger, który jest znanym na całym świecie ze swojego talentu artystą, pracującym w przemyśle filmowym i grach wideo.
Boston 1926. Francis Thurston po tajemniczej śmierci swojego wujecznego dziadka odkrywa w odziedziczonych dokumentach zapiski dotyczące sekty otaczającej kultem niewyobrażalną istotę uśpioną od milionów lat. Niepojęte ofiary składane na bayou Luizjany, tajemnicze zgony nurków w różnych miejscach na świecie, artyści popadający w szaleństwo po przeżyciu straszliwych nocnych wizji, odrodzenie pradawnych kultów, a zwłaszcza cyklopowe miasto wyłaniające się z oceanu w czasie sztormu... Thurston krok po kroku zaczyna odkrywać, że badania jego wujecznego dziadka dotyczące kultu Cthulhu coraz bardziej zbliżały się do prawdy, że w mroku wyznawcy kultu dążą do obudzenia ich potwornego bóstwa, gotowi pogrążyć ludzkość w szaleństwie i doprowadzić do końca świata. Gwiazdy ustawiły się we właściwym porządku. Czy koniec jest bliski?
Zew Cthulhu H.P. Lovecrafta jest najsłynniejszym opowiadaniem amerykańskiej literatury fantastycznej i to za sprawą tego utworu narodziła się cała mitologia Cthulhu, która następnie była kontynuowana przez autora w kolejnych historiach. Jest to zdecydowanie jedno z moich ulubionych opowiadań, a w znakomitym tłumaczeniu Macieja Płazy, wywiera niesamowite wrażenie na czytelniku. Razem z głównym bohaterem Francisem, dowiadujemy się kolejnych dziwnych i niepokojących zdarzeniach, czytamy relację świadków, łączymy ze sobą fakty i wspólnie je analizujemy. Wiele osób, które były uczestnikiem owych dziwnych i niepokojących wydarzeń, oszalało lub zginęło i to w dość tajemniczych okolicznościach. Sam główny bohater pod koniec historii obawia się, że spotka go to samo, za to, że zna prawdę o Wielkim Przedwiecznym. Lovecraft znakomicie kreuje w tej historii atmosferę niewiadomego i tajemniczego, czegoś przedwiecznego, co żyje w głębi mórz i tylko czeka, by na powrót objąć Ziemię we władanie. Z każdym kolejnym zdaniem wiemy coraz więcej, ale również coraz silniej towarzyszy nam poczucie strachu i przerażenia wynikające z odkrywanej prawdy.
Opowiadanie zostało wydane w twardej oprawie w obwolucie oraz z dedykowaną zakładką. Wyróżnia się jednak formatem, który jest ogromny - 26 na 35 cm, przez co trudno tę książkę zmieścić na regale. Jednak dzięki temu ilustracje, jakie stworzył Baranger wyglądają po prostu niesamowicie i w pełni możemy nacieszyć nimi oczy. W większości są one utrzymane w kilku ciemnych barwach, ale z mocno zaznaczonym kontrastem światła i mroku, co podkreśla monumentalność i rozmach przedstawianych krajobrazów, jak również grozę i trwogę z nich bijącą. Zaś sam wielki przedwieczny Cthulhu, został wręcz po mistrzowsku zilustrowany. Podobnie jak w treści opowiadania, tak i na ilustracjach wymyka się on jednoznacznemu opisowi. Trudno dokładnie opowiedzieć jak wygląda, ponieważ jego kontury są jakby zamglone, jest niewyraźny, co tylko podkreśla niesamowitość tej istoty i grozę jaką budzi w bohaterach.
Opowiadanie Zew Cthulhu H.P. Lovecrafta, zilustrowane przez francuskiego artystę Françoisa Barangera, to prawdziwe dzieło sztuki. Czytając tę książkę i podziwiając ilustracje, miałem wrażenie jakbym na nowo odkrywał świat stworzony przez Samotnika z Providence. Polecam!
Ocena: 9/10
Tytuł: Zew Cthulhu
Autor: H.P. Lovecraft
Tłumaczenie: Maciej Płaza
Ilustracje: François Baranger
Tłumaczenie: Maciej Płaza
Ilustracje: François Baranger
Wydawnictwo: Vesper
Data wydania: 15.05.2019
Liczba stron: 64
ISBN:9788377313275
Rozmiar rzeczywiście mało "kompaktowy", ale za to wygląda... :D
OdpowiedzUsuńNa regale z Ikei ledwo się mieści na głębokość, a na wysokość też, ale na szczęście w jednym miejscu mam wysoko zamontowaną pierwszą półkę ;)
UsuńJestem zachwycona tym wydaniem. Nawet moje dzieci je pokochały i często studiują ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne jest! To chyba już takie troszkę starsze masz dzieci? :)
UsuńNo tak nie do końca. Najmłodszy ma 6 lat ale przecież trzeba zaszczepić co dobre ;) Zaczynaliśmy od opowieści modyfikowanych przez mamę, później było to
Usuńhttp://jabezsnu.blogspot.com/2017/10/jak-straszyc-zeby-nie-przestraszyc.html , a ten album od vespera po prostu pokochał ;)
Aś mnie nakręcił teraz. A dzisiaj na to patrzyłem. Ale ja już wiedziałem, że to kupię, jak tylko pojawił się na youtube filmik z Vespera z prezentacją. Może fanem HPL nie jestem, ale zdecydowanie uwielbim klimat. I kurde, po Vesprzete przekonałem sięjak wiele może zrobić tłumaczenie, bo tłumaczenie "Zewu" z C&T (mówię tu o całym tym zbiorze 5 nowel), a te z Vespera to przepaść. Ogólnie wtedy mi się ten zbiór jakoś mocniej nie utrwalił w pamięci i nie zachwycił, a po tym omnibusie Vespera to już mega. A format tego chyba jak komiksów, tylko cena znacznie niższa. Ogólnie wydaje się być całkiem niezła, bo za takie ilustrowane ksiażki to się ogólnie daje 50-60 zł tak., a na stronie Vespera za 47 zł z wysyłką widziałem. Myślę, że niedługo to kupię. :)
OdpowiedzUsuńJeszcze się zastanawiałem nad tym ilustrowanym zbiorem nowel "Zew...", masz to też? Ja mam właśnie w poprzednim wydaniu C%T i nie bardzo wiem czy jest sens powielać, bo oprócz tego potem jeszcze Vesper wznowił z większą ilością opowiadań i nowel, i w sumie to tylko byłoby dla samego wydania. Album jednak bardziej atrakcyjny. :)
Troszkę większe niż taki typowy rozmiar komiksów - na regale ledwo się mieści, ale przez to ilustracje wyglądają fenomenalnie :D
UsuńIlustrowany zbiór nowel? Chodzi Ci o ten mały zbiór Lovecrafta od Vesperu, co zawiera pięć opowiadań? Mam na półce, ale stosunkowo niedawno czytałem oba te większe zbiory od Vesperu, więc może za jakiś czas znów do niego wrócę ;)
Jeszcze większy? Nieźle. Ale to się na płasko położy.
UsuńTak, ten właśnie. Myślałem o nim, ale chyba nie ma sensu, bo miałbym już te 5 nowel x 3. :P
Dzieki za tresciwa i zwiezla recenzje. Wlasnie szukalem jakiegos prezentu dla brata i teraz juz wiem co mu kupie :)
OdpowiedzUsuń