czwartek, 14 maja 2020

Całopalenie - Robert Marasco

Całopalenie jest uważane za jedną z najważniejszych powieści grozy z tzw. złotego okresu literackiego horroru w Stanach Zjednoczonych. Książka została wydana w 1973 roku, ale dopiero w tym roku ukazało się pierwsze polskie wydanie tej powieści za sprawą wydawnictwa Vesper w twardej oprawie, dedykowaną zakładką, ilustracjami Macieja Kamudy i posłowiem Grady'ego Hendrixa. 

Ben i Marian Rolfe mają już serdecznie dość swojego ciasnego, dusznego. Kiedy więc trafia im się okazja na wynajęcie luksusowej rezydencji, po prostu nie mogą odmówić. Właściciele mają jednak nietypową prośbę: w odległym skrzydle budynku, za dziwnymi, misternie rzeźbionymi drzwiami mieszka starsza kobieta, pani Allardyce, a nowi lokatorzy w ramach umowy wynajmu muszą zobowiązać się do przygotowywania jej posiłków. Pani Allardyce jest bardzo skryta - wydaje się wręcz, że nigdy nie opuszcza swojego pokoju. Rezydencja kryje w swych zmurszałych progach tajemnicę, a w całym domu zaczynają dziać się niezrozumiałe i przerażające rzeczy. Rolfowie przekonują się, że za okazyjną cenę letniej przygody przyjdzie im zapłacić wysoką cenę. Ich głowy zaczyna zaprzątać niepokojąca myśl: co tak naprawdę kryje się za tajemniczymi drzwiami?

Motyw nawiedzonego domu jest jednym z bardziej znanych, jeśli chodzi o literaturę grozy i jego korzenie sięgają aż 100 roku naszej ery, za sprawą Pliniusza Młodszego. Od tego momentu powstało wiele powieści wykorzystujących ten motyw. Całopalenie zmieniło jednak sposób w jaki postrzegamy nawiedzone domy. W powieści Marasco nie znajdziemy żadnych duchów, ani paranormalnych zjawisk. Autor zdecydowanie inaczej ujął temat, w sposób oryginalny, przemyślany i jakże różny od tego, co kojarzymy z nawiedzonym domem. 


Od samego bowiem początku, kiedy rodzina Rolfe'ów wprowadza się do rezydencji, towarzyszy im niepokój, który rośnie im dłużej tam są. Jednocześnie mają wrażenie, że jakieś nieokreślone zło kryje się w domu, ale nie chce się ujawnić. Marasco bardzo zręcznie przedstawia wszelkie dość niecodzienne zjawiska, rozbudza wątpliwości w bohaterach - wydaje im się, że to, co jest niewytłumaczalne, to tylko urojenia, czy zmęczenie, co pogłębia nastrój tajemniczości. Ponadto, ważnym elementem powieści są liczne opisy wnętrza domu, w którym rodzina Rolfe'ów zamieszkała. Są one szczegółowe i pozwalają wyobrazić sobie dokładnie jak rezydencja wygląda. Nie jest to przypadkowe, ponieważ uważna lektura opisów pozwala zobaczyć jak dom się zmienia. Czy jednak jest to tylko zasługa Marian, które poświęca wiele godzin na porządki? Czy w grę może chodzić jednak coś innego?


Rodzina Rolf'ów jest zwyczajną rodziną, która cierpi na brak gotówki, ale udaje im się wynająć rezydencję za bardzo okazyjną cenę. Mają nadzieję odpocząć, rozpocząć wiele rzeczy na nowo, ale ta decyzja będzie najgorszą, jaką kiedykolwiek podjęli. Marian staje się obsesyjną panią domu, która chce przywrócić wnętrzu dawny blask i poświęca temu coraz więcej czasu. Jednocześnie staje się coraz bardziej obojętna w oczach rodziny, choć sama się stara, aby wszystko było jak najlepiej. Jej mąż, Ben zmienia się w oprawcę, David robi się uległy, a ciotka niedołężnieje w oczach. Zmiany te zachodzą powoli , są wręcz niezauważalnie, aż jest już za późno...


Całopalenie jest to kolejny bardzo dobry klasyk literatury grozy, który ukazał się nakładem wydawnictwa Vesper. Książka wykorzystuje motyw nawiedzonego domu, ale w zdecydowanie inny sposób niż większość powieści. Polecam!

Ocena: 8/10

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Vesper!
Tytuł: Całopalenie
Autor: Robert Marasco
Tłumaczenie: Bartosz Czartoryski
Wydawnictwo: Vesper
Data wydania: 22.04.2020
Liczba stron: 324
ISBN: 9788377313497

6 komentarzy:

  1. Vesper znakomicie wydaje książki! Ta już czeka na przeczytanie na mojej półce :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się - uwielbiam ich wydania książek, zawsze dopracowane :)

      Usuń
  2. Właśnie niedawno po raz pierwszy o tej książce usłyszałam. Bardzo lubię motyw nawiedzonego domu, więc tym chętniej sięgnę po powieść. Bardzo się ciesze, że pojawiają się tego typu historie u nas, niby klasyczne, a w Polsce mało znane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie i mam nadzieję, że Vesper dalej będzie wznawiał ciekawe klasyki literatury grozy :)

      Usuń
  3. Do tej pory czytam same umiarkowane recenzje tej książki, ale jakoś mnie nie zniechęciły. Twoja widzę, ze jest pozytywna, moze mi tez książka by się spodobała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to dobra i ciekawa książka, którą fan literatury grozy na pewno doceni :)

      Usuń

Dodając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych zgodnie z Polityką Prywatności bloga.