Rok temu, w sierpniu miałem na głowie ślub oraz przeprowadzkę i zdecydowanie nie polecam takiego połączenia. W tym roku sierpień był już mniej zakręcony i bardzo się cieszę, że znalazłem czas na przeczytanie aż ośmiu książek (prawie, bo jedną skończę jutro). A pod względem nadchodzących premier i wznowień, wrzesień zapowiada się bardzo ciekawie, więc będzie co ciekawego czytać tej jesieni.
Przeczytane w sierpniu:
- Kameleon - Rafał Kosik - 7/10
- Non Stop - Brian Aldiss - 7/10
- Szczury Wrocławia. Szpital - Robert J. Szmidt - 6/10
- Krew elfów - Andrzej Sapkowski - 9/10
- Mroczny talent - Brandon Sanderson - 8/10
- Rzeka bogów - Ian McDonald - 9/10
- Diabeł na wieży - Anna Kańtoch - 8/10
- Imperium ciszy - Christopher Ruocchio - recenzja wkrótce
Lektury we sierpniu dopisały i znów była wśród nich duża różnorodność. Najbardziej się cieszę z tego, że znalazłem czas i przeczytałem Krew elfów. Od dawna chciałem już ponownie przeczytać wszystkie książki o Wiedźminie i w końcu nadarzyła się ku temu okazja. We wrześniu planuję się zabrać za Czas pogardy. Bardzo dobrą, ale wymagającą lekturą okazała się być książka Rzeka bogów, która zachwyciła mnie swoją wizją i kreacją Indii. Natomiast Imperium ciszy z początku mnie troszkę irytowało sposobem narracji - bohater spisuje bowiem swoje losy pod koniec życia, wiemy zatem czego dokonał i co osiągnął, ale nie w jaki sposób. Jednak dużo się dzieje, poznajemy wiele nowych ras, światów i technologii, a akcja jest całkiem dynamiczna, więc nie odczuwa się tego tak bardzo. Więcej już niedługo napiszę w recenzji.
Pod względem zdobyczy, to w sierpniu było zdecydowanie skromniej. Od Powergraphu otrzymałem przedpremierowo Diabeł w maszynie oraz Distortion, od Rebisu również przedpremierowo Imperium ciszy, a od Księgarni Gandalf Zgliszcza. Bardzo dziękuję! Pięcioksiąg przygód Sokolego Oka Coopera otrzymałem od teścia, po tym jak dowiedział się, że oglądałem Ostatniego Mohikanina. Jestem bardzo ciekawy tych książek i jak są powiązane z filmową fabułą. Opowiadania wszystkie Vonneguta kupiłem podczas wycieczki po Poznaniu z żoną, Córkę Płomienia, Do błyskawicy podobne i Pusty tron na swiatksiazki.pl, a Klucz do Tolkiena na jednej z grup książkowych.
A jaki był Wasz sierpień? Napiszcie w komentarzu :)
Faktycznie, to już rok. :D
OdpowiedzUsuńJak ten czas leci.
Gratuluję papierowej rocznicy ślubu i kolejnych życzę. :D
Zaczytanego i pięknego wrześni! :D
Zgadzam się - nie wiem, kiedy ten rok minął :)
UsuńDziękuję i również wszystkiego dobrego we wrześniu! :)
Śledzę wszelkie doniesienia o Imperium ciszy, bo jestem go ciekawa i planuję zakup, ale może nie tak na gorąco po premierze :) Wydaje się dosyć skromna ta książka...
OdpowiedzUsuńJeju, ale szybko zleciało, to już rok od Twojego ślubu O.o
Palmer też sobie chcę zafundować, bo wygląda interesująco i to UW. Co prawda mogę się naciąć tak samo jak na skończonym w mękach Cudzoziemcu w Olondrii, ale jak nie spróbuję to się nie przekonam :)
Imperium ciszy jest to dobra książka, lepsza niż się spodziewałem, ale zobaczymy jak się dalej rozwinie w kolejnych tomach. A książka ma ponad 700 stron, ale wydana jak Czarna Kompania, więc może wydawać się skromna :)
UsuńJuż nawet ponad, szybko czas leci :)
U mnie następny tytuł z UW to pewnie Dom derwiszy, bo tam jest zbiór opowiadań powiązany z Rzeką Bogów :)
Masakra, że to już rok temu jak był ślub. Ale zapierdziela. Zatem gratuluję w tym miesiącu nie tylko nabytków, ale i rocznicy. :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie te Imperium - coś mi się widzi tutaj klimat Eriksona i Cooka. A sam z "Wiedźminem" dobrze zacząłem w zeszłym roku, ale przystopowałem. Jestem jednak pewien, że jak się serial pojawi to szybko mi przyjdzie czytanie całej serii. :P
Udanego września. ;)
Dziękuję! Czas tak szybko biegnie i nie chce choć na chwilę zwolnić.
UsuńNo właśnie nie. Stylem narracji przypomina Imię wiatru - bohater spisuje swoją historię pod koniec życia. Fabularnie wypada bardzo ciekawie, podobnie jak pod względem kreowania świata i jego problemów. Na dniach napiszę coś więcej ;)
Powodzenia we wrześniu!
Gratuluje rocznicy w takim wypadku ;)
OdpowiedzUsuńFajne zdobycze, chociaż mnie osobiście chyba najbardziej ciekawi ten "Klucz do Tolkiena". Tak wstępnie, warto tego szukać?
Dziękuję bardzo!
UsuńPrzejrzałem wstępnie, bo kupiłem w okazyjnej cenie i nie wiedziałem wcześniej za bardzo o tej książce. Jest to opis co danego dnia bohaterowie robili, gdzie się znajdowali itp. Na pewno jak będę czytał ponownie Władcę Pierścieni to skorzystam i wtedy przejrzę/przeczytam odpowiednie fragmenty ;)
Cała seria wiedźmińska nie bez powodu stała się tak popularna, dlatego tym bardziej cieszy nas, że wziąłeś na swój warsztat pierwszy tom. "Krew Elfów" to dopiero początek, więc życzymy, aby kolejne miesiące były takie jak sierpień - mniej zakręcone i z wolnym czasem na lekturę. :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Niedługo serial, więc koniecznie trzeba przypomnieć sobie całą sagę :)
Usuń