Nie ma chyba osoby, która nie słyszałaby o Amityville i o wydarzeniach, jakie miały tam miejsce. Powstało wiele filmów, jak również książek na ten temat, a motyw nawiedzonego domu na stałe zagościł we współczesnej popkulturze. Nie ma zatem co się dziwić, że wydawnictwo Vesper, słynące z wydawania literatury grozy, postanowiło wydać Amityville Horror Jay'a Ansona w twardej oprawie i ze świetnymi ilustracjami Macieja Kamudy.
George i Kathleen Lutz wprowadzili się do zakupionej posesji na Long Island w przekonaniu, że oto ziszcza się ich amerykański sen. Jednak dwadzieścia osiem dni, jakie spędzili w nowej siedzibie, można jedynie określić jako istny koszmar. Wiedzieli wprawdzie, że poprzedni lokator zamordował tam z zimną krwią całą swoją rodzinę, nie byli jednak przygotowani na nieprzerwane pasmo coraz bardziej niepokojących zjawisk, jakie czekały ich w domu przy Ocean Avenue 112. Zrazu niewinne anomalie w rodzaju spontanicznych skoków temperatury, notorycznych zakłóceń na linii telefonicznej czy plagi much w środku zimy stanowiły jedynie preludium do drastyczniejszych doświadczeń w postaci przemieszczających się przedmiotów, przerażających wizji, a nawet fizycznych przeobrażeń.
Amityville Horror jest nie tyle powieścią grozy, co zapiskiem, czy też rekonstrukcją zdarzeń, mających miejsce przy Ocean Avenue 112, które zostały odtworzone na podstawie zeznań Lutzów oraz innych bohaterów tej historii. To jednoznacznie ukierunkowuje czytelnika, jak powinien odebrać tę historię - jako prawdziwe wydarzenia, które naprawdę miały miejsce, a nie fikcję literacką. Książka przedstawia zapis blisko trzydziestu dni z życia Lutzów w domu przy Ocean Avenue 112, stąd też książka nie została napisana skomplikowanym, ani wyszukanym językiem. Sama historia również niczym szczególnym nie zaskakuje, ponieważ biorąc książkę do ręki, domyślamy się, co czeka tam Lutzów - dojmujący chłód, niepokój u zwierząt, uszkodzenia drzwi i okien, okropny smród, czy poczucie, że coś nas dotyka. Te wszystkie elementy znajdziemy praktycznie w każdej książce, czy filmie o duchach i nawiedzonych miejscach. A jednak ta prostota w książce ma swój niebywały urok i pomimo upływu lat od premiery Amityville Horror w 1977 roku, to powieść potrafi wciąż zainteresować.
Z racji tego, że jest to rekonstrukcja wydarzeń, to autor powoli, ale dość szczegółowo opisuje kolejne dni z życia Lutzów - od szukania domu i codzienne życie, przez przeprowadzkę i dziwne zdarzenia w domu, aż po ucieczkę. Styl opowieści może z początku wydawać się dość surowy, jakby był tylko zapisem wydarzeń. Odniosłem wrażenie, że Jay Anson chciał na chłodno, bez zbędnych emocji opisać to, co widziała rodzina Lutzów, bez zbędnych ozdobników, tak jak widzą to osoby nie mające żadnej wiedzy na temat zjawisk paranormalnych. Nie oznacza to jednak, że brakuje tutaj wejrzenia w to, co myślą i czują bohaterowie, wręcz przeciwnie. Z początku dziwne wydarzenia biorą za psikus własnego umysłu, ale wobec kolejnych, coraz bardziej namacalnych zdarzeń, zaczynają wierzyć, że coś niedobrego może jednak mieszkać w ich domu. Nie są w tej sytuacji osamotnieni, ponieważ księdza Mancuso, który poświęcił ich dom przy Ocean Avenue 112, również spotykają dziwne wydarzenia. Z początku próbuje pomóc, ale wobec nasilających się objawów, nie ma zamiaru tam wracać i zwyczajnie boi się. Jego historia ciekawie uzupełnia losy Lutzów i pokazuje inny punkt widzenia na całą sprawę.
Jak nigdy dotąd, bardzo ciężko jest mi ustosunkować się do fabuły książki, która ma być rekonstrukcją wydarzeń. Przede wszystkim dlatego, że zarówno Przedmowa księdza Johna Nicoli, fabuła powieści, jak i posłowie autora jednoznacznie dają do zrozumienia, że nie są to wcale żadne przewidzenia, urojenia, czy wymysły. Z drugiej zaś strony pojawia się bardzo sceptyczne posłowie Bartosza Czaroryskiego, znanego krytyka filmowego, który niejako "odziera" książkę z jej niesamowitości, nie wierzy w opisane wydarzenia i opisuje jak wielki biznes rozkręcił się na podstawie tej historii. Tym samym po lekturze całej książki jesteśmy zostawieni sami z kwestią komu wierzyć i co się naprawdę wydarzyło na Ocean Avenue 112. Znaczna liczba kontrowersji wokół tej historii skłania ku zaprzeczeniu wszystkiemu, co jest w książce, a z drugiej strony, świat duchowy jest wciąż dla nas zagadką...
Amityville Horror to klasyczna opowieść o nawiedzonym domu, którego fabuła ma być rekonstrukcją prawdziwych wydarzeń. Znajdziemy tutaj wszystko, co powinien mieć dobry horror o duchach i z pewnością nie będziemy się nudzić. Polecam!
Ocena: 8/10
Tytuł: Amityville Horror
Autor: Jay Anson
Tłumaczenie: Maciej Machała
Tłumaczenie: Maciej Machała
Wydawnictwo: Vesper
Data wydania: 18.09.2019
Data wydania: 18.09.2019
Liczba stron: 266
ISBN: 9788377313335
ISBN: 9788377313335
Lubię tego typu książki, więc chętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńZamierzam ją upolować :)
OdpowiedzUsuńWarto!
UsuńPamiętam filmowy horror o Amityville i to, jak nie mogłam po nim spać :P Zobaczymy, jak będzie z książką :)
OdpowiedzUsuńNie będziesz zawiedziona :)
UsuńTak jak pisałam już pod notką w Świecie Bibliofila. Zastanawiałam się nad dorzuceniem tej pozycji do koszyka, ale obie recenzje pokazały mi, że lepiej wybrać coś innego.
OdpowiedzUsuńJa nie żałuję czasu spędzonego nad nią :)
Usuń