
Alex Hergensheimer podejmuje nierozważny zakład na Polinezji - ma przejść po rozżarzonych węglach, tak jak wcześniej zrobili to przed nim tubylcy. Jednak pod koniec traci przytomność, a kiedy ją odzyskuje, jego świat nie jest już taki sam, a on nie nazywa się bynajmniej Hergensheimer. Dla zdezorientowanego Amerykanina oparciem staje się stewardesa Margrethe, z którą nawiązuje romans i razem podróżują w kolejnych, coraz bardziej zmieniających się światach. Alex jest przekonany, że wielkimi krokami zbliżają się Armagedon i dzień sądu ostatecznego, robi więc wszystko, by Margrethe znalazła się w stanie łaski, bo bez niej niebo nie będzie dla niego rajem.