niedziela, 3 marca 2019

Podsumowanie lutego 2019

I kolejny, już drugi miesiąc nowego roku, za nami. Znów nie wiem, kiedy dokładnie zleciał mi czas, ponieważ przez większość lutego przygotowywałem się do jednego z trzech egzaminów doktorskich, tego najtrudniejszego, czyli z dziedziny podstawowej (w moim przypadku była to chemia). Uprzedzając pytania - zdałem go na 5! Pomimo tego, udało mi się całkiem dużo przeczytać - 6 książek, co daje łącznie 3200 stron. 

A o to, co przeczytałem:
  1. Wzlot i upadek D.O.D.O. - Neal Stephenson, Nicole Galland 8/10
  2. Żeglarze nocy i inne opowiadania - G.R.R. Matrin 7/10
  3. Peanatema - Neal Stephenson 9/10
  4. Biały piasek 2 - Brandon Sanderson 7/10
  5. Ogień i krew, część 2 - G.R.R. Martin 9/10
  6. Inkub - Artur Urbanowicz 8/10

Dopiero pisząc podsumowanie, zauważyłem, że przeczytałem po dwie książki Martina i Stephensona. Szczególnie z twórczości tego drugiego autora jestem bardzo zadowolony. Zarówno D.O.D.O., jak i Peanathema bardzo przypadły mi do gustu i czekam na kolejne wznowienia książek Stephensona w tej czarno-białej szacie graficznej. Natomiast druga część Białego piasku lekko rozczarowuje i nie do końca jestem pewien, czy to kwestia historii, czy adaptacji. Na pewno zmiana rysownika w ostatnim rozdziale, jak i w nadchodzącym trzecim i ostatnim tomie, nie jest dobrym pomysłem. No i Inkub, przed którym lekko się wzbraniałem, ale ostatecznie dałem się namówić wydawnictwu Vesper i go przeczytałem. W żadnym wypadku nie żałuję i jest to bardzo ciekawe połączenie literatury grozy z kryminałem. 

W kwestii zdobyczy, to luty bardzo szybko zweryfikował moje postanowienie w kwestii kupowania mniejszej liczby książek. Zacznę może jednak od tych otrzymanych do recenzji, ponieważ jest ich zdecydowanie mniej niż moich zakupów. Od wydawnictwa Zysk i S-ka dostałem Krótką historię prawie wszystkiego oraz Cenę szczęścia, a od księgarni Virtualo ebooka Krwawego lasu Gerainta Jonesa. Dziękuję! W kwestii pozostałych nabytków, to Kubusia Puchatka otrzymałem w prezencie od żony na Walentynki, ponieważ bardzo przypadło mi do gustu to wydanie, Przypadki Robinsona Crusoe i Almanach Fantastyki 2012 kupiłem w księgarni Tak Czytam, Zwiastun burzy i 17 podniebnych koszmarów na swiatksiazki.pl, Czytanie Grabińskiego na sklep.okolicastrachu.pl, a Oczy pełne szumu i Zaginiony Stradivarius na wydawnictwoix.pl

Pod koniec lutego przyszła do mnie także gra, którą wsparłem w zeszłym roku na portalu wspieram.to, czyli Slawia - słowiańska gra karciana. Jeszcze nie miałem okazji w nią zagrać, ale instrukcja już w większości przeczytana, jak również obejrzałem wszystkie karty i gra zapowiada się bardzo ciekawie. 

Zaczytanego marca!

8 komentarzy:

  1. Jestem ciekawa tej Ceny szczęścia, bo trochę rozważam lekturę ;) a Żeglarzy na pewno sobie zafunduję w pod koniec marca. Udanego miesiąca ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po 200 stronach trudno mi ocenić tę książkę, ogólnie jest ciekawa, ale mam kilka zarzutów i zobaczymy jak to dalej wyjdzie ;)
      Dzięki!

      Usuń
  2. U mnie też akurat 6 książek w lutym :) Dawno nie udało mi się przeczytać tyle w jeden miesiąc - ach, ta praca :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam teraz mniej czasu, więc z reguły 6-8 książek jedynie, kiedyś to 10-12 nawet potrafiłem czytać. Jednak nie zmienia to faktu, że część czytanych przeze mnie książek, to dość obszerne pozycje :)

      Usuń
  3. Przeczytanych tyle co ja, ale stron chyba jednak więcej trochę. :) Nie mniej jednak też zauważyłem, że przeczytałeś po dwa razy Martina i Stephensona. Jak może zauważyłeś, zdecydowałem się w końcu - po Twojej i Krzyśka opinii - na tego DODO. Sprawdzimy co to tam wymyślili. :)
    Udany luty był, styczeń też, to i marca udanego życzę. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałem i jestem ciekawy jak Ci przypadnie do gustu, ale myślę, że będziesz zadowolony :)
      Dzięki i wzajemnie :)

      Usuń
  4. Gratuluję pierwszej piąteczki.
    I widzę, że postanowienia zakupowe nie jest tak łatwo dotrzymać (ale przynajmniej dzięki temu będę się mogła swobodnie rozgrzeszyć ;)).

    Równie udanego marca życzę i trzymam kciuki za dalsze egzaminy! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Nie jest łatwo i na pewno go nie dotrzymam, bo w marcu kupiłem już kilka książek, więcej niż dwie, ale cóż :)
      I wzajemnie!

      Usuń

Dodając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych zgodnie z Polityką Prywatności bloga.