Nadszedł listopad i już powoli można poczuć zbliżające się święta, chociażby po wszechobecnych już słodyczach z mikołajami, choinkami i bombkami, czy też po bardzo bogatej w premiery końcówce listopada. Dla mnie październik był udanym miesiącem, choć pod względem przeczytanych książek, mogłoby być troszkę lepiej ;)
W październiku przeczytałem:
1. Zbudzone furie - Richard Morgan 7/10
2. Architektura - wizje niezrealizowane - Philip Wilkinson 8/10
3. Przebudzenie Lewiatana - James S. A. Corey 7/10
4. Proxima - Stephen Baxter 8/10
5. Księżna jeleń - Andrés Ibáñez 7/10
Wszystkie pięć książek były dobre, ale żadna nie wybiła się ponad resztę. Z drugiej strony nie było też żadnej kiepskiej, więc cieszy mnie to bardzo. Aczkolwiek po Przebudzeniu Lewiatana i Księżnej jeleń spodziewałem się czegoś troszkę lepszego. Mam nadzieję, że w listopadzie pojawi się jedna lub więcej książek z dziewiątką lub dziesiątką.
Przy okazji podsumowania, chciałem Wam opowiedzieć o pewnej sytuacji. Stosunkowo niedawno zrobiłem małe zakupy książkowe i szukałem księgarni internetowej, gdzie dostanę jednocześnie wszystkie pięć książek ze zdjęcia i mój wybór padł na Arosa. Oprócz tego, parę osób z rodziny dorzuciło się do zamówienia, więc w paczce było dość dużo książek. Podczas rozpakowywania okazało się, że jednej brakuje, dokładniej Białego piasku 2, na którym mi najbardziej zależało, więc od razu zadzwoniłem na infolinię Arosa i stamtąd zostałem poinstruowany, żeby mailowo zgłosić reklamację. Ku mojemu zdziwieniu, dostałem odpowiedź po zaledwie 27 minutach, że bardzo przepraszają i że książka zostanie do mnie jeszcze tego samego dnia wysłana. Krótko później dostałem smsa o nadaniu paczki, która błyskawicznie do mnie trafiła. Jestem pod ogromnym wrażeniem zachowania księgarni, które zasługuje na pochwałę :)
Przechodząc do zdobyczy, to również w październiku troszkę się ich nazbierało. Przybyły do mnie finalne egzemplarze Upiornej opowieści i Omenu od Vesperu, a książki Architektura - wizje niezrealizowane oraz Królowie Wyldu otrzymałem od Rebisu. Serdecznie za nie dziękuję! Pozostałe, to moje własne zakupy. Biały piasek 2 oraz Mroczny Talent to były pozycje obowiązkowe do kupienia, ze względu na autora. Podobnie jak Dzieci Hurina w wydaniu pasującym do kilku pozostałych książek Tolkiena od wydawnictwa Prószyński i S-ka. No i zakupiłem dwutomowe wydanie Muminków (dzieci jeszcze nie mam i nie planuję), ale od tak dawna chciałem poznać pierwowzór książkowi, że w końcu zdecydowałem się na zakup. To wydanie jest bogato ilustrowane i przystępne cenowo. Wcześniej widziałem jedynie wydanie, w którym każda opowieść była wydana osobno i całość kosztowała ponad sto złotych. I byłbym zapomniał! Otrzymałem również od Asi świetną zakładkę - książkoholik projektu Tojko - wciąż się nie mogę na nią napatrzeć!
To by było na tyle. Napiszcie jak Wam minął październik i zaczytanego listopada!
Zawsze mnie irytuje te od kilku lat przdwczesne wykładanie na półki dekoracji, słodyczy itp przed świętami wielkanocnymi, bożonarodzeniowymi, wszystkich świętych itp. Kiedyś tak nie było i lepiej było czuć te święta, teraz ta magia jest znacznie mniejsza przez to. No ale nie poradzisz nic na to. Faktem jest, że cas leci i już niedługo znowu święta. :)
OdpowiedzUsuńVesper w twardej zaraz inaczej wygląda, co? ;)
Ten Turin to z ilustracjami?
Graty udanego października i niech listopad będzie co najmniej dobry. ;)
Dokładnie, rozumiem, jakby akcje promocyjne zaczęły się od końca listopada, ale nie od końcówki października... Na szczęście teraz nie mam telewizora, więc nie będę tak atakowany reklamami świątecznymi :)
UsuńCała półka od Vesperu w twardej wygląda świetnie - czekam jeszcze na zbiory poezji Lovecrafta i Poego, bo zamówiłem, ale tego nie będę recenzował, choć z pewnością przeczytam. Może już nie w tym roku, ale na pewno będą blisko na liście do przeczytania.
Tak, ma kolorowe ilustracje ;)
Dzięki i Tobie również wszystkiego dobrego w listopadzie! :)
Już się zrywałam do księgarni, by kupować to nowe wydanie Muminków, gdy przypomniałam sobie, że mam (chyba) wszystkie tomy w osobnych wydaniach ;) Jak żyć? Ale zdecydowanie warto się z Muminkami bliżej zapoznać, zwłaszcza "Kometa nad doliną Muminków" robi wrażenie klimatem. A czytana w dorosłym wieku jeszcze większe niż w dzieciństwie.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałem, że jest to jakieś nowe wydanie. Widziałem je u znajomego (P42 prowadzi vloga) i postanowiłem sprawdzić cenę, była przystępna, więc zakupiłem. Wcześniej widziałem tylko to wydanie: https://nk.com.pl/muminki-9-ksiazek/2032/ksiazka.html#.W98Y95NKjIU, ale cena mnie dość mocno odstraszała :)
UsuńCzytałam Twoją opinię o Ibanezie i nie jestem przekonana, może jednak spróbuję sobie poczytać Lśnij morze Edenu. Ogółem to Strauba mam nadal w planach, Dzieci Hurina też chcę sobie niebawem sprawić. Widziałam, że mają kolorowe ilustracje ;) Do Królów Wyldu nie jestem przekonana, podobnie jak do Wattsa. Wiem, że ten ostatni jest dobry, ale trochę się boję po Poklatkową sięgnąć, na razie odpuszczam.
OdpowiedzUsuńPo dodaniu recenzji Księżnej jeleń, z ciekawości zobaczyłem kilka recenzji Lśnij morze Edenu i chyba jednak sobie odpuszczę. Planowałem sprawdzić jak inna książka tego autora wypada, ale chyba nie chcę czytać powieściowej wersji Lost.
UsuńJestem ciekawy Królów Wyldu, ponieważ troszkę z opisu fabuły przypomina mi to Czarną Kompanię, którą uwielbiam, więc zobaczymy :)
Wattsa zakupiłem, bo już mam dwie jego powieści i zbiór opowiadań w domu, plus był tani. Pewnie zacznę go czytać dopiero w przyszłym roku, ale UW czasami dość szybko znika i później można ją dorwać tylko na Allegro za ogromne sumy, więc wolałem tego uniknąć, a jak nie przypadnie mi do gustu, to sprzedam kiedyś :)
Te nieszczęsne czekoladowe mikołaje już mnie atakowały w sklepie ;)
OdpowiedzUsuńA miesiąc widzę fajny, bardzo pozytywne zaskoczenie z Arosem :)
Okropne są, prawda? :)
UsuńDokładnie, byłem pozytywnie zaskoczony :)
Boże Narodzenie w sklepach na Słowacji atakuje już od połowy września. :/
OdpowiedzUsuńGratuluję udanego miesiąca i nabytków. :D
Zarzuć kilka zdjęć Muminków, może też się pokuszę.
Naprawdę? To w Polsce nie jest chyba aż tak źle, choć 2 miesiące przed, to lekka przesada...
UsuńDziękuję! Podrzucę Ci w tygodniu na fejsie kilka zdjęć - jakbym zapomniał, to mi się proszę przypomnij :)