sobota, 3 listopada 2018

Podsumowanie października 2018

Nadszedł listopad i już powoli można poczuć zbliżające się święta, chociażby po wszechobecnych już słodyczach z mikołajami, choinkami i bombkami, czy też po bardzo bogatej w premiery końcówce listopada. Dla mnie październik był udanym miesiącem, choć pod względem przeczytanych książek, mogłoby być troszkę lepiej ;)

W październiku przeczytałem:
1. Zbudzone furie - Richard Morgan 7/10
2. Architektura - wizje niezrealizowane - Philip Wilkinson 8/10
3. Przebudzenie Lewiatana - James S. A. Corey 7/10
4. Proxima - Stephen Baxter 8/10
5. Księżna jeleń - Andrés Ibáñez 7/10

Wszystkie pięć książek były dobre, ale żadna nie wybiła się ponad resztę. Z drugiej strony nie było też żadnej kiepskiej, więc cieszy mnie to bardzo. Aczkolwiek po Przebudzeniu Lewiatana i Księżnej jeleń spodziewałem się czegoś troszkę lepszego. Mam nadzieję, że w listopadzie pojawi się jedna lub więcej książek z dziewiątką lub dziesiątką. 

Przy okazji podsumowania, chciałem Wam opowiedzieć o pewnej sytuacji. Stosunkowo niedawno zrobiłem małe zakupy książkowe i szukałem księgarni internetowej, gdzie dostanę jednocześnie wszystkie pięć książek ze zdjęcia i mój wybór padł na Arosa. Oprócz tego, parę osób z rodziny dorzuciło się do zamówienia, więc w paczce było dość dużo książek. Podczas rozpakowywania okazało się, że jednej brakuje, dokładniej Białego piasku 2, na którym mi najbardziej zależało, więc od razu zadzwoniłem na infolinię Arosa i stamtąd zostałem poinstruowany, żeby mailowo zgłosić reklamację. Ku mojemu zdziwieniu, dostałem odpowiedź po zaledwie 27 minutach, że bardzo przepraszają i że książka zostanie do mnie jeszcze tego samego dnia wysłana. Krótko później dostałem smsa o nadaniu paczki, która błyskawicznie do mnie trafiła. Jestem pod ogromnym wrażeniem zachowania księgarni, które zasługuje na pochwałę :)


Przechodząc do zdobyczy, to również w październiku troszkę się ich nazbierało. Przybyły do mnie finalne egzemplarze Upiornej opowieści i Omenu od Vesperu, a książki Architektura - wizje niezrealizowane oraz Królowie Wyldu otrzymałem od Rebisu. Serdecznie za nie dziękuję! Pozostałe, to moje własne zakupy. Biały piasek 2 oraz Mroczny Talent to były pozycje obowiązkowe do kupienia, ze względu na autora. Podobnie jak Dzieci Hurina w wydaniu pasującym do kilku pozostałych książek Tolkiena od wydawnictwa Prószyński i S-ka. No i zakupiłem dwutomowe wydanie Muminków (dzieci jeszcze nie mam i nie planuję), ale od tak dawna chciałem poznać pierwowzór książkowi, że w końcu zdecydowałem się na zakup. To wydanie jest bogato ilustrowane i przystępne cenowo. Wcześniej widziałem jedynie wydanie, w którym każda opowieść była wydana osobno i całość kosztowała ponad sto złotych. I byłbym zapomniał! Otrzymałem również od Asi świetną zakładkę - książkoholik projektu Tojko - wciąż się nie mogę na nią napatrzeć!

To by było na tyle. Napiszcie jak Wam minął październik i zaczytanego listopada!

10 komentarzy:

  1. Zawsze mnie irytuje te od kilku lat przdwczesne wykładanie na półki dekoracji, słodyczy itp przed świętami wielkanocnymi, bożonarodzeniowymi, wszystkich świętych itp. Kiedyś tak nie było i lepiej było czuć te święta, teraz ta magia jest znacznie mniejsza przez to. No ale nie poradzisz nic na to. Faktem jest, że cas leci i już niedługo znowu święta. :)
    Vesper w twardej zaraz inaczej wygląda, co? ;)
    Ten Turin to z ilustracjami?
    Graty udanego października i niech listopad będzie co najmniej dobry. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, rozumiem, jakby akcje promocyjne zaczęły się od końca listopada, ale nie od końcówki października... Na szczęście teraz nie mam telewizora, więc nie będę tak atakowany reklamami świątecznymi :)

      Cała półka od Vesperu w twardej wygląda świetnie - czekam jeszcze na zbiory poezji Lovecrafta i Poego, bo zamówiłem, ale tego nie będę recenzował, choć z pewnością przeczytam. Może już nie w tym roku, ale na pewno będą blisko na liście do przeczytania.

      Tak, ma kolorowe ilustracje ;)

      Dzięki i Tobie również wszystkiego dobrego w listopadzie! :)

      Usuń
  2. Już się zrywałam do księgarni, by kupować to nowe wydanie Muminków, gdy przypomniałam sobie, że mam (chyba) wszystkie tomy w osobnych wydaniach ;) Jak żyć? Ale zdecydowanie warto się z Muminkami bliżej zapoznać, zwłaszcza "Kometa nad doliną Muminków" robi wrażenie klimatem. A czytana w dorosłym wieku jeszcze większe niż w dzieciństwie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiedziałem, że jest to jakieś nowe wydanie. Widziałem je u znajomego (P42 prowadzi vloga) i postanowiłem sprawdzić cenę, była przystępna, więc zakupiłem. Wcześniej widziałem tylko to wydanie: https://nk.com.pl/muminki-9-ksiazek/2032/ksiazka.html#.W98Y95NKjIU, ale cena mnie dość mocno odstraszała :)

      Usuń
  3. Czytałam Twoją opinię o Ibanezie i nie jestem przekonana, może jednak spróbuję sobie poczytać Lśnij morze Edenu. Ogółem to Strauba mam nadal w planach, Dzieci Hurina też chcę sobie niebawem sprawić. Widziałam, że mają kolorowe ilustracje ;) Do Królów Wyldu nie jestem przekonana, podobnie jak do Wattsa. Wiem, że ten ostatni jest dobry, ale trochę się boję po Poklatkową sięgnąć, na razie odpuszczam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po dodaniu recenzji Księżnej jeleń, z ciekawości zobaczyłem kilka recenzji Lśnij morze Edenu i chyba jednak sobie odpuszczę. Planowałem sprawdzić jak inna książka tego autora wypada, ale chyba nie chcę czytać powieściowej wersji Lost.

      Jestem ciekawy Królów Wyldu, ponieważ troszkę z opisu fabuły przypomina mi to Czarną Kompanię, którą uwielbiam, więc zobaczymy :)

      Wattsa zakupiłem, bo już mam dwie jego powieści i zbiór opowiadań w domu, plus był tani. Pewnie zacznę go czytać dopiero w przyszłym roku, ale UW czasami dość szybko znika i później można ją dorwać tylko na Allegro za ogromne sumy, więc wolałem tego uniknąć, a jak nie przypadnie mi do gustu, to sprzedam kiedyś :)

      Usuń
  4. Te nieszczęsne czekoladowe mikołaje już mnie atakowały w sklepie ;)
    A miesiąc widzę fajny, bardzo pozytywne zaskoczenie z Arosem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okropne są, prawda? :)
      Dokładnie, byłem pozytywnie zaskoczony :)

      Usuń
  5. Boże Narodzenie w sklepach na Słowacji atakuje już od połowy września. :/
    Gratuluję udanego miesiąca i nabytków. :D
    Zarzuć kilka zdjęć Muminków, może też się pokuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? To w Polsce nie jest chyba aż tak źle, choć 2 miesiące przed, to lekka przesada...
      Dziękuję! Podrzucę Ci w tygodniu na fejsie kilka zdjęć - jakbym zapomniał, to mi się proszę przypomnij :)

      Usuń

Dodając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych zgodnie z Polityką Prywatności bloga.