Poprzednia książka popularnonaukowa Neila deGrasse Tysona - Astrofizyka dla zabieganych, bardzo mnie zainteresowała, więc nie mogłem nie sięgnąć po kolejną jego książkę - Kosmiczne zachwyty. Składa się ona z 18 rozdziałów, z których każdy ukazał się na łamach magazynu Natural History w kolumnie Universe. Dotyczą one planet, układu słonecznego, komet, antymaterii, prędkości światła, gęstości wszechświata i wielu innych zagadnień.
Kosmiczne zachwyty są grubszą książką aniżeli Astrofizyka dla zabieganych, ale wydaną w takim samym formacie i stylu. Jest to zatem idealna książka, żeby zabrać ją ze sobą w podróż, do autobusu, czy do poczekali u lekarza i w wolnej chwili dowiedzieć się wie;u fascynujących i nieznanych rzeczy o otaczającym nas wszechświecie.
Tyson porusza w swojej książce tematy łatwe, niekiedy oczywiste, a innym razem zdecydowanie trudniejsze. Za każdym jednak razem przekazuje wiedzę w sposób bardzo przystępny i interesujący. Bardzo często autor posługuje się analogiami do naszego codziennego życia lub z wykorzystaniem przedmiotów, które znamy. Dzięki czemu bardzo łatwo jest sobie wyobrazić nawet skomplikowane teorie i zagadnienia. Co więcej, w jednym z rozdziałów, Tyson pokazuje jak wielu rzeczy możemy dowiedzieć się o wszechświecie wbijając po prostu kawałek drewnianego kija w ziemię. Ja byłem autentycznie zaskoczony! Niesamowita wyobraźnia i talent do autora do przekazywania i popularyzowania wiedzy o kosmosie.
W książce nie mamy tylko wyjaśnionego danego zagadnienia, ale także całe mnóstwo ciekawostek i niekoniecznie oczywistych informacji. Tyson pokazuje również jak zmieniała się nasza wiedza o kosmosie, jego badaniu i wyobrażeniu - od starożytności aż do współczesności. Wielokrotnie byłem zaskoczony, jak dawno ludzkość odkryła pewne rzeczy! Może się wydawać, że badania kosmosu, to głównie ostatnie kilkadziesiąt lat, kiedy na orbicie Ziemi pojawiły się teleskopy zdolne do robienia zdjęć i mierzenia promieniowania nawet odległych galaktyk. A jednak już w starożytności dokonano wielu znaczących odkryć i to często za pomocą prostej obserwacji nieba. Nie mamy zatem tylko wyjaśnienia danego zagadnienia związanego z kosmosem, ale przede wszystkim całą historię z nim związaną oraz ludzi, którzy za tym wszystkim stali. Niesamowicie uatrakcyjnia to lekturę książki i od razu nabiera się ochoty, żeby samemu sięgnąć po kolejne tytuły i pogłębić swoją wiedzę.
Kosmiczne zachwyty to krótka, ale bogata w fascynujące historie i opowieści, książka o otaczającym nas wszechświecie. Neil deGrasse Tyson opowiada o kosmosie w sposób bardzo przystępny i rozumiały nawet dla laika. Polecam!
Ocena: 8/10
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Insignis!
Ocena: 8/10
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Insignis!
Zainteresowałeś. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńTyson jest super gościu. Niedawno przeczytałem "Astrofizykę dla zabieganych" i niektóre rzeczy rozwaliły mi mózg. "Kosmiczne zachwyty" też przeczytam, jak tylko dotrze do biblioteki, w której pracuję :D Gdybyś miał ochotę na więcej popularnonaukowych rzeczy to polecam książki Carla Sagana "Kosmos" oraz "Błękitna Kropka. Człowiek i jego przyszłość w kosmosie".
OdpowiedzUsuńKosmos juz czytałem i bardzo dobrze wspominam, a Blekitna kropkę musze kiedys przeczytać :)
UsuńOd dawna obiecuję sobie, że zabiorę się za publikacje o kosmosie i być może zacznę właśnie od tego tytułu. Świetnie, że autorowi z łatwością udaje się wytłumaczyć nawet skomplikowane zjawiska, by zupełny laik je zrozumiał. Duży plus :)
OdpowiedzUsuńWarto się zabrać - na pewno wszystko zrozumiesz, a wiedza o kosmosie jest niesamowicie ciekawa! ;)
UsuńMój ślubny zażyczył sobie obie książki autora, ale chyba ja też przeczytam. :D
OdpowiedzUsuńDobry wybór, na pewno Wam się obojgu spodoba :)
Usuń