sobota, 20 października 2018

Przebudzenie Lewiatana - James S. A. Corey

Przebudzenie Lewiatana zostało wydane po polsku stosunkowo niedawno przez Fabrykę Słów, ale w dwóch tomach. O kontynuacji tego cyklu science-fiction do niedawna nie było nic słychać i wydawało się, że będzie można go czytać jedynie po angielsku. Jednak w kwietniu tego roku pojawiło się wznowienie pierwszego tomu za sprawą wydawnictwa Mag, a już niedługo na rynku będzie dostępny czwarty tom.

Ludzkość zasiedliła Układ Słoneczny – Marsa, Księżyc oraz Pas Asteroid. Jim Holden jest pierwszym oficerem lodowcowca kursującego z pierścieni Saturna na stacje górnicze Pasa. Podczas rutynowego kursu, natrafiają na opuszczony statek Scopuli, a w ich ręce wpada niechciany sekret, dla którego ktoś jest gotów dla niego zabijać, i to na skalę niewyobrażalną dla Jima i jego załogi. Tymczasem detektyw Miller otrzymuje zlecenie odszukania Julie Mao, dziewczyny, która na własne życzenie zrezygnowała z wygodnego życia u boku bogatych i wpływowych rodziców – po to, by walczyć o prawa uciskanych mieszkańców Pasa. Ślady śledztwa prowadzą do statku Scopuli, krzyżując w ten sposób drogi Millera i Jima Holdena. Okazuje się, że dziewczyna może być kluczem do rozwiązania każdej zagadki, która odmieni oblicze Układu Słonecznego. Jaki sekret skrywa? I co takiego odkrył Holden z załogą?

Po książkę Corey'a sięgnąłem z czystej ciekawości, żeby sprawdzić dlaczego jest to tak chętnie czytana seria. Niebagatelny wpływ miała również adaptacja w postaci serialu, którego jeszcze nie miałem okazji oglądać. Dlatego postanowiłem sięgnąć po Przebudzenie Lewiatana i najpierw poznać pierwowzór książkowy. Autor przedstawił ciekawy, choć znany już motyw, w którym ludzkość skolonizowała Układ Słoneczny i stoi przed pojawiającymi się konfliktami i wyzwaniami. W wizji Corey'a ludzkość jest podzielona się na takie trzy autonomiczne obozy: Ziemię, Mars i Pas. Ostatnie dwie frakcje, a szczególnie Pas, są silnie uzależnione od Ziemi i produktów, jakie tylko tam można wyprodukować. To powoduje, że napięcie pomiędzy tymi trzema grupami są bardzo duże i nie potrzeba wiele, żeby wybuchła wojna, która zresztą dość szybko wybucha. W związku z tym bardzo dużo się dzieje w książce, mamy wiele potyczek i bitew, nie tylko w kosmosie, ale również na stacjach i na statkach. To powoduje, że trudno odłożyć chwilami książkę, ponieważ ciągle chce się wiedzieć co będzie dalej. Trudno też nie docenić, jak autor zgrabnie połączył ze sobą wszystkie wątki w spójną całość i jak stopniowo dowiadujemy się całej prawdy. 

Niemniej jednak nie wszystko przypadło mi do gustu w tej książce. Szczególnie na początku, jak bohaterowie wspominają o jakimś wynalazku, bądź zdarzeniu, to zaraz mamy to wyjaśnione w kolejnym akapicie. Może się wydawać, że przesadzam, ale czytałem już wiele książek science-fiction, w której autor traktował czytelnika jakby znał opisywany świat i technologię, a szczegółach wydarzeń, bądź funkcjonowania danej rzeczy musiał domyślić się z rozmów, bądź nielicznych opisów na ten temat. Wówczas taką książkę czyta się znacznie lepiej i w rezultacie zapada nam w pamięć. W Przebudzeniu Lewiatana czegoś takiego nie ma, są po prostu opisy, które zwyczajnie wszystko tłumaczą. Dla jednym może to być wada, dla innych zaleta. Mnie nie do końca to przekonało. Ponadto, brakowało mi lepszego wyjaśnienia jak niektóre rzeczy i wynalazki funkcjonują, a nie tylko bardzo pobieżnego wzmiankowania. Oczywiście, jest to space opera z dużą ilością akcji, ale chwilami aż się prosi o więcej informacji na niektóre tematy.


W kwestii bohaterów to nie mam większych zastrzeżeń. Jim Holden to idealista, który ma własny kodeks moralny i sztywno się go trzyma. Troszczy się o swoją załogę i za wszelką cenę chce ją utrzymać przy życiu. Nie da się go nie lubić, choć nie jest to mój ulubiony typ bohatera. Natomiast Miller ma zdecydowanie bardziej elastyczny kręgosłup moralny. Lubi doprowadzać sprawy do końca, za co zostaje wyrzucony z pracy, ale nie poddaje się, tylko dalej prowadzi śledztwo na własną rękę. Jest to zdecydowanie ciekawszy i bardziej złożony bohater aniżeli Holden. Oprócz tej dwójki, poznajemy jeszcze załogę Holdena - mniej lub bardziej, ale nie ma to dużego znaczenia podczas czytania. Ogólnie, kreacja bohaterów jest dobrym poziomie, choć niektórym z nich przydałaby się im większa głębia osobowości oraz lepsze poznanie ich wcześniejszych losów. 

Przebudzenie Lewiatana otwiera ciekawą serię książek science-fiction, w której ludzkość skolonizowała Układ Słoneczny i stanęła przed nowymi wyzwaniami. Dużo akcji, potyczek i bitew, czyli space opera pełną krasą.  To prosta i niezbyt skomplikowana lektura, przy której miło spędziłem parę godzin.

Ocena: 7/10

Za możliwość przeczytania ebooka serdecznie dziękuję księgarni Virtualo.pl!

Tytuł: Przebudzenie Lewiatana
Tłumacz: Marek Pawelec
Cykl: Expanse
Tom cyklu: 1
Autor: James S. A. Corey
Wydawnictwo: Mag
Data wydania: 27.04.2018
Liczba stron: 576
ISBN:9788374809153

8 komentarzy:

  1. Uwielbiam serial, a przeczytanie książek mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę w takim razie zobaczyć chociaż pierwszy sezon, tylko nie wiem kiedy :)

      Usuń
    2. Koniecznie, to świetny serial :)

      Usuń
  2. Polecam serial, niektóre wątki są w nim lepsze niż w książkach. A James S. A. Corey to pseudonim, pod którym kryje się dwóch panów (Daniel Abraham i Ty Franck), którzy współpracowali przy produkcji serialu i niektóre rzeczy mogli poprawić. O twórczości tych autorów pozytywnie wypowiada się George R. R. Martin, zresztą panowie współpracowali ze sobą przy różnych projektach. Expanse czasem jest nazywane Grą o tron w kosmosie.

    Poza tym te nowe książki od wydawnictwa Mag są śliczne, ja sobie zbieram cały cykl.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie muszę zobaczyć serial, skoro go zachwalasz :)
      Wiem, ale nigdzie nie pasowało mi, żeby to wyjaśniać, a nie uznałem tego za jakoś szczególnie ważne w kontekście całej książki.

      Są ładne, ale mnie troszkę odstrasza długość cyklu, a jak czytałem opisy 2 i 3 tomu, to miałem wrażenie, że będzie dużo się działo, ale nie popchnie to jakoś znacząco fabuły do przodu. Mogę się mylić, ale na pewno muszę mieć małą przerwę zanim zdecyduję się na 2 tom :)

      Usuń
  3. Raczej tylko =serial. Brak czasu na kolejną serię fantastyki, na dodatek na przeciętnym poziomie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też chyba poprzestane na serialu, choc koze dam jeszcze szanse drugiemu tomowi :)

      Usuń
    2. No proszę Cię brak czasu na książkę. ;)

      Usuń

Dodając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych zgodnie z Polityką Prywatności bloga.