Outpost zrobiło na mnie całkiem dobre wrażenie, więc byłem bardzo ciekawy jak wypadnie jego kontynuacja, która niedawno miała swoją premierę.
Chroniona ze wszystkich stron przez posterunki obronne i wojska kozaków, stoi tysiącletnia Moskwa. Wewnątrz trzech pierścieni moskiewskiej obrony – i za murami Kremla – wznosi się pałac. W pałacu Jego Wysokość Imperator nagradza najlepszych z najlepszych, najdzielniejszych z dzielnych, kwiat korpusu oficerskiego, podporę i nadzieję cesarstwa. Będą musieli opuścić stolicę, odświętnie wystrojoną na dzień Michała Archanioła, i wyruszyć do mrocznych krain, które niegdyś należały do wielkiej Rosji – póki nie ogarnęła ich rebelia i nie zostały obłożone anatemą. Zanim jednak oddziały kozackie udadzą się tam, za niespokojną Wołgę, za nieprzeniknioną zasłonę mgły, trzeba się dowiedzieć: gdzie zniknęli wszyscy zwiadowcy i dlaczego umilkły posterunki graniczne? Tajemnicę tę zna chłopiec, który nie chciał się uczyć historii, i dziewczyna, nosząca w swoim łonie dziecko zabitego kozaka. Ale czy zdążą wyjawić prawdę?
Outpost było ciekawą książką science fiction utrzymaną w klimatach postapokalitycznych, która pokazała, że autor ma wciąż wiele interesujących pomysłów i przemyśleń. Dlatego sięgnąłem po kontynuację tej książki, czyli Outpost 2. Jest to powieść z wartką akcją oraz bohaterami z krwi i kości. Z początku obserwujemy kolejną ekspedycję, która wyrusza za Wołgę, aby sprawdzić co się stało w Jarosławiu, a z czasem śledzimy dalsze losy ocalałych Michelle, Jegora oraz kilkoro dzieci, którzy idą ku Moskwie z wiadomością o tym, co się stało z ich domem. Jak się łatwo domyślić, losy tych dwóch grup ludzi dość szybko się przetną.
Outpost 2 jest książką wyraźnie słabszą niż pierwszy tom i to z kilku powodów. Po pierwsze powieść jest przewidywalna, autor niczym nie zaskakuje, wszystko dzieje się tak, jak można się tego z łatwością domyślić. Jedynie epilog troszkę zaskakuje, choć według mnie nie do końca pasuje do całej historii. Po drugie, Glukhovsky praktycznie zrezygnował z rozważań i przemyśleń, postawił na akcję i doprowadzenie wątków do końca. Owszem, pojawia się kilka ciekawych motywów m.in. o ludziach przy władzy, którzy żyją wygodnie w Moskwie, a kiedy dowiadują się o zagrożeniu, to kompletnie je ignorują, a wręcz twierdzą, że ono nie istnieje. Jednak autor nie poświęca temu wątkowi zbyt wiele czasu, ponieważ nieustannie coś się dzieje i nie ma czasu nawet na chwilę refleksji. Po trzecie, liczyłem na więcej informacji o tym, co się dzieje poza Moską, daleko w innych krajach, a niestety dostajemy dość szczątkowe informacje na temat świata przedstawionego.
Outpost 2 jest dość rozczarowującą kontynuacją i zakończeniem dylogii Outpost. Fabuła jest przewidywalna i zabrakło mi celnych uwag i rozważań autora, do których przyzwyczaił mnie Glukhovsky w swoich książkach.
Ocena: 5/10
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję księgarni TaniaKsiążka.pl!
Tłumaczenie: Paweł Podmiotko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dodając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych zgodnie z Polityką Prywatności bloga.