sobota, 22 stycznia 2022

Tlen - Geoff Ryman

Dawno nie czytałem nic z serii Uczta Wyobraźni, więc ostatnio postanowiłem to zmienić. Mój wybór padł na Tlen Geoffa Rymana.

2020. Na całym świecie, a więc i w Karzistanie, małym kraiku leżącym gdzieś w środkowej Azji, przeprowadzony zostaje test Tlenu: globalnej sieci obywającej się bez komputerów i interfejsów. Wykorzystującej bezpośrednio specjalnie sformatowane fragmenty mózgu. Test kończy się źle, są ofiary śmiertelne. A w małej, zagubionej w karzistańskich górach wiosce spaja on w jedno dwie osobowości: głównej bohaterki, kobiety w średnim wieku, Mae Chung, i zmarłej w jego trakcie ślepej staruszki pamiętającej bardzo dawne czasy. „Tlen” ma powrócić za rok, po poprawkach, obie kobiety istnieją w nim jednak już teraz. Jako jedna osobowość. Mae Chung, choć analfabetka, jest inteligentna, sprytna i mądra. Stara się przygotować konserwatywną wiejską społeczność na nieuniknione zmiany. Rozwija biznes w dotychczasowej, klasycznej sieci, bogaci się, uczy nowego świata siebie i innych, choć los nie szczędzi jej osobistych dramatów. Drugie „ja” Mae, obrócone w przeszłość, sprzeciwia się wszelkim zmianom. Do końca nie wiemy, które zwycięży. Do końca nie wiemy nawet, czym jest zwycięstwo: zwieńczeniem tradycji czy jej zagładą?

Tlen Geoffa Rymana porusza interesujący i ciekawy temat, czyli wejście w nowoczesne technologie i Internet przez małą i zapomnianą wioskę. Jednak realizacja tego pomysłu zdecydowanie pozostawia wiele do życzenia. Główna bohaterka Mae została dobrze wykreowana i z jej punktu widzenia śledzimy całą historię. Jednak po pewnym czasie można poczuć, że autor zdecydowanie zbyt wiele czasu poświęca jej rozterkom, myślom i planom, a za mało fabule.  Co więcej, Mae z czasem staje się dość irytująca, pojawiają się również dość dziwne wątki, jak ciąża w żołądku, czy też autor często posługuje się stereotypami i błędnymi wnioskami na temat krajów środkowej Azji. 

Tytułowy Tlen, czyli nowa globalna sieć jest pomysłem bardzo interesującym, który poznajemy za sprawą Mae, która ma zerową wiedzę na temat nowoczesnych technologii. Dzięki temu stopniowo dowiadujemy się czym jest Tlen, czym ma szansę się stać, czy jakie wiązane są z nim nadzieje i wątpliwości. Jednak i znów tym razem miałem wrażenie, że autor nie wykorzystał w pełni potencjału swojego pomysłu, za bardzo skupił się na głównej bohaterce i zabrakło mi rozważań na temat Tlenu, na które liczyłem.

Tlen Geoffa Rymana to moje pierwsze rozczarowanie, jeśli chodzi o Ucztę Wyobraźni. Autor stworzył interesujący pomysł na globalną sieć, wykorzystującą fragmenty mózgu, ale jego realizacja pozostawia wiele do życzenia. 

Ocena: 5/10

Tytuł: Tlen
Autor: Geoff Ryman
Tłumaczenie: Krzysztof Sokołowski
Seria: Uczta Wyobraźni
Wydawnictwo: MAG
Data wydania: 26.04.2017
Liczba stron: 448
ISBN:9788374807418

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dodając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych zgodnie z Polityką Prywatności bloga.