piątek, 9 kwietnia 2021

Outpost - Dmitry Glukhovsky

Bardzo lubię twórczość Glukhovsky'ego, zarówno Metro 2033, jak i Futu.re, czy Tekst. Dlatego z wielką ciekawością sięgnąłem po najnowszą książkę autora, czyli Outpost. 

Historia Rosji praktycznie dobiegła kresu. Choć niektórzy usiłują nieporadnie dopisywać jej kolejne rozdziały, dla większości sprawa jest oczywista: to już koniec. Mimo że wciąż rodzą się dzieci, mimo że Jegor beznadziejnie zakochał się w Michelle, mimo że Pałkan nie ustaje w wydzwanianiu do Moskwy i błaganiu o uzupełnienie wyczerpujących się rezerw żywności… Tak, Rosji w zasadzie już nie ma; jej układ nerwowy – sieć połączeń transportowych i telekomunikacyjnych – został zerwany, zniszczony, a w najlepszym wypadku poważnie uszkodzony i nie wygląda na to, żeby zdołał się zregenerować. To dlatego te 250 kilometrów, jakie dzieli Moskwę od Placówki w Jarosławiu, wydaje się odległością zawrotną. To dlatego tam, po drugiej stronie mostu, nie ma już nic – oprócz pustych, martwych, uśpionych na wieki miast. Tak twierdzi Pałkan. I chciałby, żeby pogodził się z tym jego przybrany syn Jegor. Ale skoro tak, skoro za Wołgą świat zieje pustką, dlaczego most jest tak pilnie strzeżony? Dlaczego wartownicy tak intensywnie wpatrują się w otulającą go zieloną nieprzeniknioną mgłę? Dlaczego każdy szmer, szelest, pomruk, który dobiega zza kotary toksycznych wyziewów, stawia ich na nogi, a może nawet przeraża? Czyżby spodziewali się, że ktoś – lub coś – może stamtąd przyjść? I właśnie dziś przychodzi. Wyłania się z mgły. Przyniesie zbawienie czy zagładę? Odkupienie czy potępienie? Co wie, co ukrywa, czego chce? Jak splecie swój los z mieszkańcami jarosławskiej Placówki?

Outpost powstało początkowo jako serial audio dla Storytel.pl, a od niedawna jest dostępne również w formie papierowej. Cała książka jest podzielona na kilka dużych rozdziałów, a te na wiele mniejszych, co prawdopodobnie wynika z faktu, że historia była pisana pod serial audio. Powoduje to, że powieść czyta się szybko i od samego początku niesamowicie potrafi zainteresować i trzyma w napięciu do samego końca. Co chwila dowiadujemy się też czegoś nowego o świecie, placówce, czy o tym, co znajduje się po drugiej stronie mostu. Glukhovsky bardzo dobrze przedstawia również ludzi zamieszkujących placówkę - ich codzienne życie w tej nowej rzeczywistości, jak również emocje, jakie im towarzyszą. Marazm, ślepa wiara, osamotnienie, czy wszechobecna klaustrofobia, to tylko kilka z nich. Autor doskonale buduje napięcie i wzbudza emocje u czytelnika. Z każdym kolejnym rozdziałem wzmaga niepokój i aurę tajemnicy, a dodatkowo można poczuć rosnące uczucie beznadziei wśród mieszkańców placówki...  

Glukhovsky przedstawia świat krótko po apokalipsie, ale nie powiela przy tym schematów z innych swoich książek, lecz tworzy coś nowego i interesującego. Dzięki czemu ma możliwość przekazania nowych przemyśleń i rozważań, w szczególności dotyczących Rosji, czy religii. Te ostatnie mogą wydawać się być troszkę przejaskrawione, ale warto mieć na uwadze, że ludzie żyjący w placówce czepiają się każdej nadziei na lepszy los i wybawienie. Sytuacja w placówce jest nie do pozazdroszczenia - nie można uprawiać Ziemi, a cała żywność pochodzi z Moskwy i w pewnym momencie zaczyna jej brakować... Jak się z czasem okaże jest to i tak lepsza sytuacja niż to, co spotkało ludzi w czasie wojny za Wołgą...

Do książkowej sesji posłużyły skarpetki The Book Story od Many Mornings

Outpost to bardzo ciekawa książka postapokaliptyczna. Zdecydowanie inna niż Metro 2033, ale niemniej warta uwagi. Mroczna historia z wartką akcją, od której trudno się oderwać. 

Ocena: 8/10

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Insignis!


Tytuł: Outpost
Autor: Dmitry Glukhovsky
Tłumaczenie: Paweł Podmiotko
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 24.03.2021
Liczba stron: 348
ISBN:9788366575752

6 komentarzy:

  1. Lubię klimaty postapo i książki Glukhovsky;ego, więc mm nadzieję, że uda mi się sięgnąć również po tą jego powieść.

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi interesująco, chętnie zapoznam się z serią. Nie czytałam "Metra 2033", ale jeśli styl autora przypadnie mi do gustu, nadrobię i to.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, przy dodawaniu tytułu do listy do przeczytania zauważyłam, że to nie seria, a kojarzyło mi się, że już wcześniej widziałam gdzieś podobną książkę i założyłam, że to musiał być pierwszy tom.

      Usuń
    2. Może autor pokusi się o dalszy ciąg, zakończenie na to pozwala :)

      Usuń
  3. Też lubię bardzo twórczość autora i fajnie, że tu "odbił się" od schematu z Metra. No i oczywiście już się cieszę na lekturę. :D

    OdpowiedzUsuń

Dodając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych zgodnie z Polityką Prywatności bloga.