Skarpetki Alpine Ski od Many Mornings |
Styczeń minął mi niesamowicie szybko i upłynął głównie na czytaniu dość opasłych tomisk. Nie inaczej zapowiada się luty.
Przeczytane w styczniu:
- Ziemiomorze - Ursula K. Le Guin - 9/10
- Drugie odkrycie ludzkości. Norstrilia - Cordwainer Smith - 9/10
- Mythos - Stephen Fry - 7/10
- Zwiastun burzy - Bernard Cornwell - 9/10
- Nakręcana dziewczyna. Pompa numer sześć - recenzja wkrótce
Wysłuchane audiobooki:
Hrabia Monte Christo, część 1 - 26 godzin 54 minuty
Bardzo mnie cieszy, że w styczniu miałem możliwość sięgnąć po kilka tytułów, które od dawna chciałem przeczytać. Pierwszy z nich to Ziemiomorze - piękna historia, która urzekła mnie od pierwszych stron. W tym roku na pewno postaram się sięgnąć po kolejne książki Le Guin czekające na półce. W styczniu przeczytałem również książkę Paolo Bacigalupiego Nakręcana dziewczyna. Pompa numer sześć. Jest to moja pierwsza UW, którą zakupiłem i którą poleciła mi moja nauczycielka od historii (znana jako Babka od histy). Więcej o tej książce już niedługo - jest to dla mnie osobiście tytuł, który czytałem już 3 raz i z każdym kolejnym razem robi na mnie coraz większe wrażenie. Niemniej interesującą lekturą okazała się być książka z serii Artefakty, czyli Drugie odkrycie ludzkości. Norstrilia. Po skończeniu oglądania serialu Wikingowie, powróciłem do cyklu Wojny Wikingów i przeczytałem Zwiastun burzy, który utwierdził mnie, że warto przeczytać tę serię.
W styczniu zdobycze były skromne, ale też pod względem zapowiedzi był to miesiąc dość ubogi, a luty zapowiada się bardzo podobnie. Od wydawnictwa Zysk i S-ka otrzymałem Wschodzący cień a od księgarni Gandalf Mythos - dziękuję! Ponadto, w styczniu zaopatrzyłem się w nową książkę Le Guin - Księga Drogi i Dobra oraz piękne wydanie Imienia Róży. Po długim oczekiwaniu dotarł też do mnie dawno wyczekiwany dziesiąty tomik Dragon Ball Super.
Do książkowej sesji posłużyły skarpetki Brush Strokes od Many Mornings |
A jak Wam minął styczeń? Dużo zdrowia!
Ja chodzę dookoła mojej kopii "Ziemiomorza", ale ciągle sobie mówię, "w następnym miesiącu". :P Może w końcu się zmobilizuję.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci, żeby luty był troszeczkę wolniejszy. ;) :D
Daj się skusić :D
UsuńDzięki!