Doskonale pamiętam jakie wrażenie wywarły na mnie Wehikuł czasu, czy Wojna światów, kiedy czytałem je po raz pierwszy wiele lat temu. Dlatego bardzo się cieszę, że wydawnictwo Vesper podjęło się wznowienia niektórych dzieł tego autora - dwa lata temu ukazała się Wojna światów, a przed miesiącem Wyspa doktora Moreau.
Edward Pendrick, jedyny ocalały z katastrofy statku rozbitek, trafia na tajemniczą wyspę, którą zamieszkuje ekscentryczny, genialny naukowiec doktor Moreau oraz jego pomocnik Montgomery. Pasją doktora Moreau jest fizjologia – nieustannie pracuje nad krzyżowaniem rozmaitych gatunków zwierząt, wzbogacając je jednocześnie o ludzkie cechy. Te przerażające i makabryczne eksperymenty wkrótce wymykają się spod kontroli i na wyspie zaczyna się prawdziwy horror.
Tytułowy doktor Moreau jest szalonym i pozbawionym skrupułów naukowcem, który jest gotowy uczynić największe zbrodnie, aby osiągnąć zamierzony cel. Z tego powodu uciekł od cywilizacji na bezludną wyspę i tam, razem z pomocnikiem Montgomerym, dokonuje swoich makabrycznych eksperymentów. Moreau urasta w oczach "stworzonych" przez siebie zwierzoludzi do rangi pana i władcy wyspy i jest otaczany wręcz boskim szacunkiem. Istoty te, choć zachowujące się jak ludzie, mają ograniczone uczucia i umysły. Żyją według narzuconych im praw, wedle których muszą chodzić wyprostowane, nie wolno im zabijać, ani wydawać zwierzęcych odgłosów, czy chłeptać wody. Pomimo tego, z czasem w każdym ze zwierzoludzi odzywa się ich zwierzęca natura i następuje zatracenie cech ludzkich, co powoduje, że znów muszą trafić pod opiekę doktora Moreau. Co się jednak stanie, kiedy go zabraknie?
Tematyka poruszana w książce jest bardzo aktualna w kontekście współcześnie prowadzonych badań nad klonowaniem, z zakresu biotechnologii, czy modyfikacji genetycznych. Pokazuje do czego może prowadzić brak refleksji i dyskusji ze strony naukowca nad badaniami, które są nieetyczne. W swoich eksperymentach doktor Moreau stara się bowiem odnaleźć granice człowieczeństwa, dowiedzieć się, co je wyznacza, a jednocześnie stworzyć człowieka ze zwierzęcia, a nie tylko marną imitację. Pomimo że autor oszczędza czytelnikowi opisów makabrycznych zabiegów, to zdecydowanie nie jest to książka dla osób o słabych nerwach. Uważnie śledząc poczynania doktora Moreau możemy się bowiem domyślać, co dokładnie mężczyzna robi i jak bardzo cierpią zwierzęta, które trafiły do niego.
Wyspa doktora Moreau jest to krótka książka, licząca w tym wydaniu raptem 180 stron razem z posłowiem Mirosława Gołuńskiego. Znajdziemy tutaj również wiele czarno-białych ilustracji, autorstwa G.G. Bruno, które tworzą niepowtarzalny klimat w trakcie lektury. Tak właśnie powinna być wydawana klasyka literatury!
Do książkowej sesji posłużyły skarpetki The Map od Many Mornings |
Wyspa doktora Moreau to krótka, ale interesująca książka H.G. Wellsa, opowiadająca o tytułowym doktorze, który na bezludnej wyspie stara się stworzyć ludzi ze zwierząt. Pomimo upływu lat poruszane w powieści problemy są wciąż aktualne i kto wie, czy nie bardziej niż ponad 120 lat temu. Polecam!
Ocena: 8/10
Tytuł: Wyspa doktora Moreau
Autor: Herbert George Wells
Tłumaczenie: Krzysztof Sokołowski
Tłumaczenie: Krzysztof Sokołowski
Wydawnictwo: Vesper
Data wydania: 17.06.2020
Data wydania: 17.06.2020
Liczba stron: 180
ISBN: 9788377313602
ISBN: 9788377313602
Tematyka swój ciężar ma, ale dzisiaj się zabiorę do czytania. Fajnie, że te wydania książek Wellsa ze sobą korespondują. Ciekawe, czy Wehikuł też zostanie wydany, bo mam go w innej wersji i szczerze mówiąc jest tak krótką nowelką, że w taki formacie Vespera i to na twardo sobie nie wyobrażam.
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że wydadzą. Chyba nawet gdzieś odpowiadali w komentarzu na ten temat. Wyspa doktora Moreau jest podobnej objętości co Wehikuł czasu, tak mi się wydaje ;)
UsuńMoże będzie na miękko tylko 🤔
UsuńWątpię, Vesper dba o czytelników i nie wypuściłby kolejnego Wellsa tylko w miękkiej oprawie :)
UsuńBardzo krótka, ale bardzo ciężka książka. Naprawdę źle mi się czytało opisy eksperymentów doktora. Jeszcze gorzej na myśl o tym jak wyglądały i nadal wyglądają badania na zwierzętach.
OdpowiedzUsuńOpisów eksperymentów nie było, autor specjalnie tego oszczędza czytelnikowi. Widzimy jedynie efekt i co najwyżej możemy domyślać się co spotkało zwierzoludzi.
UsuńOd tej książki zaczęłam przygodę z Wellsam. Bardzo ją lubię. Fajnie, że jest wznawiana
OdpowiedzUsuńU mnie od Wehikułu czasu :)
Usuń