wtorek, 28 lipca 2020

Tainted Grail: Upadek Avalonu - pierwsze wrażenia

W grudniu 2018 roku wsparłem na Kickstarterze grę planszową Tainted Grail: The Fall of Avalon, polskiego studia Awaken Realms. Po długim oczekiwaniu, spowodowanym przez dopracowywanie rożnych elementów, jak również pandemią i tłumaczeniem na język polski, gra w końcu trafiła w moje ręce.

Tainted Grail: Upadek Avalonu jest grą od 1 do 4 graczy. Jej autorami jest Krzysztof Piskorski, polski autor fantasy, którego twórczość miałem już okazję poznać oraz Marcin Świerkot, CEO Awaken Realms. Gra zabiera nas do mitycznego Avalonu, którego z każdym dniem powoli ogarnia "Dziw", przed którym dotychczas chroniły starożytne Menhiry, ale te powoli wygasają. Naszym zadaniem będzie rozwiązać tę zagadkę i przeżyć. Bowiem każdy dzień będzie nieustanną walką o przetrwanie. Nie tylko zagrozi nam głód, czy inni wrogo nastawieni ludzie, ale przede wszystkim wszelkiej maści przerażające istoty, zamieszkujące Avalon. Świat jaki przyjdzie nam zwiedzać z bohaterami jest duży, a każda z lokacji kryje w sobie rozmaite historie, zagadki i tajemnice, ale również zadania do wykonania. Odwiedzając dane miejsce będziemy musieli podjąć decyzję, co robimy, a niektóre nasze wybory zmienią nieodwracalnie Avalon. Cała gra składa się z 15 rozdziałów, z czego na przejście każdego z nich potrzeba od 2 do 3 godzin według zapewnień autorów. Nie jest więc to krótka gra, a warstwa fabularna stanowi tutaj bardzo mocny element. 

Z tyłu: trzy Menhiry, z przodu po lewej: Pierwszy, a z prawej jednen z bohaterów

Za mną dopiero samouczek i początek pierwszego rozdziału, ale już po tym krótkim czasie spędzonym z grą, nie żałuję ani złotówki, którą na nią wydałem. Jest ona dopracowana w każdym detalu, nic nie jest przypadkowe i wszystko idealnie łączy się ze sobą. Wymagało to z pewnością setek godzin pracy i mnóstwa testowania, ale efekt finalny jest oszałamiający! Historia jest niezwykle ciekawa, rozbudowana, podobnie jak systemy Walki i Dyplomacji - na pewno spędzę przy tej grze dziesiątki godzin i przejdą ją niejeden raz. Oczywiście z początku gra wymaga od nas, żebyśmy poświecili troszkę czasu na zrozumienie różnych mechanik i zasad, ale wszystko jest intuicyjne i dobrze wyjaśnione.
Figurki pięciu bohaterów, którymi możemy zagrać w podstawową wersję gry Tainted Grail. 

Kilka słów o dokładnej zawartości. Zakupiłem podstawową wersję gry (Core Box) razem z dodatkiem Monsters of Avalon, oprócz tego koszulki na wszystkie karty, notes oraz metalowe monety. Jest to zawartość tzw. 1 fali, za bliżej nieokreślony czas będzie jeszcze druga fala z jeszcze większą ilością figurek i dodatków, które wydłużą grę co najmniej dwukrotnie. Każdy ze wspierających znalazł w paczce tzw. Suprise box, w którym był list z podziękowaniami za wsparcie gry, artbook z nadchodzącej gry Awaken Realms ISS Vanguard oraz Almanach Avalonu, opisujący najważniejsze miejsce i istoty, jakie spotkamy na swojej drodze.

Wnętrze Almanachu Avalonu
Pudełko z podstawową wersją gry waży dobre ponad 5 kilogramów i znajdziemy tutaj bardzo wiele elementów. Mamy trzy figurki Menhirów, jedną Pierwszego oraz pięć bohaterów (jednego z nich można było dodatkowo zakupić lub dostać w gratisie, jeśli było się wśród pierwszych wspierających). Normalnie byłyby one szare, ale zamówiłem je w wersji "sundrop" i przez to są w odcieniach brązu, co na żywo wygląda znakomicie. Zdecydowanie nie miałbym cierpliwości, żeby pomalować wszystkie figurki, a sama dopłata za sundrop nie była zbyt duża. 

Większa część zawartości pudełka z grą. 

Oprócz tego w środku znajdziemy kilkaset kart w trzech rozmiarach. Ich ilość robi ogromna wrażenie - jest ich blisko tysiąc! Każdą z nich zdobi przepiękna grafika - można poświęcić wiele godzin oglądając wszystkie karty, a i tak następnego dnia odkryje się w nich coś nowego. Te największe to fragmenty mapy Avalonu, po której będziemy się poruszać, te mniejsze to są karty Spotkań, Dyplomacji i Walki, a najmniejsze to sekrety i przedmioty, jakie możemy zdobyć. 

Kilka przykładowych kart.
Mamy oczywiście również Podręcznik, wyjaśniający najważniejsze zasady, w tym poruszania się po mapie Avalonu, walki z potworami i dyplomacji z napotkanymi ludźmi. Oprócz tego, jest Dziennik Eksploracji, liczący ponad 200 stron, który posłuży do odkrycia tajemnic skrywanych przez Avalon. Każda z lokacji jest tam szerzej opisana razem z wyborami, jakich możemy w nich dokonać i jakie ma to konsekwencje dla bohaterów, jak i dla świata. 

Dziennik Eksploracji i Podręcznik

W środku mamy jest także kilka mniejszych elementów. Dwie kostki K6, 10 monet, które można było dokupić również w wersji metalowej, oraz różnego rodzaju znaczniki.


Każdy z bohaterów ma swoją planszę, na której zaznaczamy umiejętności, posiadaną ilość prowiantu, punktów doświadczenia, ile ma energii, zdrowia, czy grozy. Również w tym przypadku jest to bardzo przemyślana konstrukcja - te małe czerwone znaczniki wchodzą we wgłębienia i nie ma możliwości, że nam wypadną. Każda z postaci ma nieco inne umiejętności, jak również karty Walki i Dyplomacji, czy wybory, jakich może dokonać, co powoduje, że każde przejście gry może być zupełnie inne. Co więcej, każdy z bohaterów, w miarę kolejnych misji i spotkań z wrogimi istotami, będzie zdobywał punkty doświadczenia, czy zyskiwał nowe umiejętności, co będzie pomocne w kolejnych rozdziałach.


Monsters of Avalon jest to dodatek, zawierający 20 figurek bestii i istot, jakie napotkamy w czasie przygód w Avalonie. Jest on całkowicie opcjonalny i nie ma żadnego wpływu na grę. Zdecydowałem się go jednak zakupić z tego względu, że urzekły mnie te wszystkie figurki, a ponadto ciekawie jest tak zobaczyć danego potwora inaczej niż tylko na karcie. Wszystkie z nich zamówiłem również w wersji sundrop i była to bardzo dobra decyzja. Wyglądają obłędnie!

Wszystkie 20 potworów w dedykowanym pudełku.

Cztery przykładowe potwory z pudełka.

Wpis wyszedł mi zdecydowanie dłuższy niż chciałem, ale mam nadzieję, że dotrwaliście do końca. Koniecznie dajcie znać, czy spodobał się Wam mój post i czy chcecie, żebym kiedyś jeszcze coś napisał o Upadku Avalonu :)

5 komentarzy:

  1. Super wpis! Sam od jakiegoś czasu z żalem obserwuję ten projekt- niestety nie wsparłem go kiedy była ku temu okazja... KONIECZNIE napisz jak wrażenia z gry!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Gra prezentuje się wspaniale i na pewno dam znać jak mi się podoba, ale myślę, że nie będzie to prędko,bo czas, żeby w nią zagrać mam tylko w weekendy i to nie zawsze ;)

      Usuń
  2. Kliknęłam bo zobaczyłam słowo Avalon. Przyznaję, że gra robi wrażenie. Muszę się bliżej jej przyjrzeć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem po 1 rozdziale i gra jest świetna. To taki RPG, tylko w wersji planszówkowej. Gra nie jest tania, jak chce się mieć wszystkie figurki i to w wersji sundrop, ale zdecydowanie nie żałuję wydanych na nią pieniędzy :)

      Usuń

Dodając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych zgodnie z Polityką Prywatności bloga.