Charles Dickens był jednym z
najwybitniejszych przedstawicieli powieści społeczno-obyczajowej w drugiej połowie
XIX wieku w Anglii. Twórca niezliczonych i znanych do dziś powieści jak Klub
Pickwicka, David Copperfield, Tajemnica Edwina Drooda, Opowieść Wigilijna, czy
Oliver Twist.
Ta ostatnia książka opowiada o
losach tytułowego bohatera - młodego chłopaka, którego matka osieraca tuż po
narodzinach a ojciec pozostaje nieznany. Zostaje wychowany w przytułku o dość
wątpliwej renomie, jak wszystkie w XIX wiecznej Anglii. W ramach zdobycia
zawodu i nauki trafia do zakładu wytwórcy trumien, lecz bardzo szybko stamtąd
ucieka wprost do Londynu. Tam pewien stary złodziej Fagin bardzo szybko bierze
go z ulicy i uczy za kieszonkowca. Czy Oliver będzie kiedykolwiek szczęśliwy?
Czy może skończy na szubienicy jak pospolity złodziejaszek?
Zaczynając czytać tę powieść
myślałem, że znam koleje losu Olivera. Po przeczytaniu książki stwierdzam
jednak, że miałem bardzo mgliste pojęcie o szczegółach tej historii, którą
notabene znałem głównie z filmu z 2005 roku w reżyserii Romana Polańskiego.
Dzięki temu poczułem, że z każdą kolejną stroną
odkrywałem tę historię na nowo. W książce Dickens bardzo dobrze zbudował nastrój XIX-wiecznego
Londynu i ciemnych zaułków. Każdy dba tam tylko o siebie, nikt specjalnie nie
przejmuje się sierotami takimi jak Oliver – zapewnia się im oczywiście wykształcenie, lecz ktoś
musi zechcieć je wziąć na naukę. Niestety są to zazwyczaj osoby wykonujące
zawody, w których potrzeba dzieci do trudnej i często bardzo niebezpiecznej
pracy a w których nikt nie chce pracować. Młode osoby często giną np. w
ciasnych i dusznych kominach, czy w wyniku ogromnego wysiłku i bicia. To buduje
bardzo pesymistyczną wizję Londynu, jak i ogólnie tamtych czasów. Zostało to
jeszcze bardziej pokreślone, dzięki utrzymaniu powieści w narracji
kronikarskiej. Dickens w ten sposób rozlicza niejako swoje czasy i zwraca uwagę na problem sierot i przytułków.
Losy Olivera są niezwykle smutne
i pełne nieszczęść. Jest to wrażliwy młody chłopiec, który zupełnie nie pasuje
do otoczenia w jakim się znajduje. Przez większą część książki jest
wykorzystywany, nieszanowany, i z każdą kolejną stroną odnosi się wrażenie, że
ktoś bardzo chce by Oliver zszedł na przestępczą ścieżkę i skończył na
szubienicy… To czyni z tej historii opowieść bardzo chwytającą za serce, którą
czyta się bardzo lekko i przyjemnie. Dickens posiadał niewątpliwie ogromny
talent do tworzenia barwnych historii i bohaterów.
Oliver Twist to niezwykle
przejmująca i piękna historia o losach młodego chłopaka. Dickens zawarł w niej również
bardzo pesymistyczne rozliczenie się z rzeczywistością, opisując haniebne praktyki
w przytułkach i sierocińcach oraz codzienne życie w Londynie. Dlatego też uważam,
że nie jest to książka przeznaczona dla tych najmłodszych czytelników, lecz
zdecydowanie dla nieco starszych dzieci.
Moja ocena 7/10
Moja ocena 7/10
Tytuł: Oliver Twist
Autor: Charles Dickens
Wydawnictwo: C&T
Data wydania: 2005
Data wydania: 2005
Liczba stron:199
ISBN:8374700130
Czytałem tą książkę i szczerze mówiąc zgadza się z powyższą opinią.
OdpowiedzUsuńNie pamiętam już jak dawno miałam ją przed oczami, ale zrobiła na mnie wrażenie. Teraz jednak pozdrawiam i zapraszam do mnie :D
http://recenzumkomiksiarza.blogspot.com/2016/08/basnie-folwark-zwierzecy.html
Dzięki :) Zerknę na pewno :)
UsuńWstyd, bo od Dickensa czytałam tylko "Opowieść wigilijną". :c Na pewno kiedyś nadrobię, może właśnie zapoznam się z Oliverem. :P
OdpowiedzUsuńJa zanim przeczytałem Oliviera, to też tylko Opowieść Wigilijną :) Na półce stoi jeszcze David Copperfield, więc kiedyś na pewno i jego przeczytam :)
UsuńUwielbiam tę historię :) Czytałam już jakiś czas temu, ale na pewno zostanie we mnie na długo :)
OdpowiedzUsuńJedna z tych 9413939148 książek, które muszę w końcu przeczytać... :P
OdpowiedzUsuńDużo tych książek co? :D Ja mam tak samo... :P
UsuńA ja nawet nie ogarniałam do tej pory, że to ten sam autor co od Opowieści Wigilijnej, dobrze wiedzieć, że tak jest ;> Przeczytałabym z chęcią, lubię historie, w których w sumie tylko czytelnik kibicuje głównemu bohaterowi (Początek Drogi królów i postać Kaladina pozdrawia). Ciekawe, czy mi się oczy zaszklą, jak tak, to znaczy, że autor ma talent...
OdpowiedzUsuńW tej książce na pewno chce się, aby ten mały wrażliwy chłopiec w końcu zaznał szczęścia, ale z drugiej strony jest to jak pisałem taka bardzo smutna ocena rzeczywistości w jakiej żyje Dickens. Jest to krótka książka, niecałe 200 stron, więc szybko idzie czytanie :)
UsuńJakbym zobaczyła w bibliotece to wezmę z chęcią i przeczytam, bo mimo dołującego klimatu czuję się zachęcona :>
UsuńWstyd i hańba, ale nawet nie miałam pojęcia o istnieniu tej książki...kiedyś jednak na pewno ją przeczytam, bo coś mi mówi że to jedna z tych, które naprawdę warto znać :) /Klaudia
OdpowiedzUsuńPolecam w takim razie :)
UsuńW sumie to wolę czytać o Dickensie, niż DIckensa, Olivier zawsze mnie niesamowicie przygnębia..
OdpowiedzUsuńJa z chęcią poznam jeszcze kilka jego książek, ale nie jest to mój priorytet :)
UsuńDickens to jeden z moich największych klasycznych braków. Nie czytałem kompletnie nic. Nie wiem, czy zacznę od Olivera, czy od innych, ale dalej będzie musiał poczekać, bo nie ma impulsu. :)
OdpowiedzUsuńJa też nie miałem, ale akurat wziąłem na tygodniowy wyjazd i chciałem coś cieńszego, bo troszkę nie miałem czasu a chciałem na chwilę odejść od czytania Lovecrafta :)
UsuńNiestety Dickens znajduje się na mojej długiej liście wstydów. Znam tylko "Opowieść wigilijną". Historia Olivera jest mi znana, ale tylko z ekranizacji. Mam nadzieję, że kiedyś uda się nadrobić.
OdpowiedzUsuńJa ekranizację pamiętam jednak dość słabo i to chyba z epizodów, kiedy Olivier jest w bandzie złodziei. Na pewno obejrzę w wakacje ekranizację, abym porównać jak wypada film :)
Usuń