wtorek, 9 sierpnia 2016

Oliver Twist



Charles Dickens był jednym z najwybitniejszych przedstawicieli powieści społeczno-obyczajowej w drugiej połowie XIX wieku w Anglii. Twórca niezliczonych i znanych do dziś powieści jak Klub Pickwicka, David Copperfield, Tajemnica Edwina Drooda, Opowieść Wigilijna, czy Oliver Twist.

Ta ostatnia książka opowiada o losach tytułowego bohatera - młodego chłopaka, którego matka osieraca tuż po narodzinach a ojciec pozostaje nieznany. Zostaje wychowany w przytułku o dość wątpliwej renomie, jak wszystkie w XIX wiecznej Anglii. W ramach zdobycia zawodu i nauki trafia do zakładu wytwórcy trumien, lecz bardzo szybko stamtąd ucieka wprost do Londynu. Tam pewien stary złodziej Fagin bardzo szybko bierze go z ulicy i uczy za kieszonkowca. Czy Oliver będzie kiedykolwiek szczęśliwy? Czy może skończy na szubienicy jak pospolity złodziejaszek?

Zaczynając czytać tę powieść myślałem, że znam koleje losu Olivera. Po przeczytaniu książki stwierdzam jednak, że miałem bardzo mgliste pojęcie o szczegółach tej historii, którą notabene znałem głównie z filmu z 2005 roku w reżyserii Romana Polańskiego. Dzięki temu poczułem, że z każdą kolejną stroną odkrywałem tę historię na nowo. W książce Dickens bardzo dobrze zbudował nastrój XIX-wiecznego Londynu i ciemnych zaułków. Każdy dba tam tylko o siebie, nikt specjalnie nie przejmuje się sierotami takimi jak Oliver – zapewnia się im oczywiście wykształcenie, lecz ktoś musi zechcieć je wziąć na naukę. Niestety są to zazwyczaj osoby wykonujące zawody, w których potrzeba dzieci do trudnej i często bardzo niebezpiecznej pracy a w których nikt nie chce pracować. Młode osoby często giną np. w ciasnych i dusznych kominach, czy w wyniku ogromnego wysiłku i bicia. To buduje bardzo pesymistyczną wizję Londynu, jak i ogólnie tamtych czasów. Zostało to jeszcze bardziej pokreślone, dzięki utrzymaniu powieści w narracji kronikarskiej. Dickens w ten sposób rozlicza niejako swoje czasy i zwraca uwagę na problem sierot i przytułków.

Losy Olivera są niezwykle smutne i pełne nieszczęść. Jest to wrażliwy młody chłopiec, który zupełnie nie pasuje do otoczenia w jakim się znajduje. Przez większą część książki jest wykorzystywany, nieszanowany, i z każdą kolejną stroną odnosi się wrażenie, że ktoś bardzo chce by Oliver zszedł na przestępczą ścieżkę i skończył na szubienicy… To czyni z tej historii opowieść bardzo chwytającą za serce, którą czyta się bardzo lekko i przyjemnie. Dickens posiadał niewątpliwie ogromny talent do tworzenia barwnych historii i bohaterów.

Oliver Twist to niezwykle przejmująca i piękna historia o losach młodego chłopaka. Dickens zawarł w niej również bardzo pesymistyczne rozliczenie się z rzeczywistością, opisując haniebne praktyki w przytułkach i sierocińcach oraz codzienne życie w Londynie. Dlatego też uważam, że nie jest to książka przeznaczona dla tych najmłodszych czytelników, lecz zdecydowanie dla nieco starszych dzieci.

Moja ocena 7/10

Tytuł: Oliver Twist
Autor: Charles Dickens
Wydawnictwo: C&T
Data wydania: 2005
Liczba stron:199
ISBN:8374700130

18 komentarzy:

  1. Czytałem tą książkę i szczerze mówiąc zgadza się z powyższą opinią.
    Nie pamiętam już jak dawno miałam ją przed oczami, ale zrobiła na mnie wrażenie. Teraz jednak pozdrawiam i zapraszam do mnie :D
    http://recenzumkomiksiarza.blogspot.com/2016/08/basnie-folwark-zwierzecy.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Wstyd, bo od Dickensa czytałam tylko "Opowieść wigilijną". :c Na pewno kiedyś nadrobię, może właśnie zapoznam się z Oliverem. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zanim przeczytałem Oliviera, to też tylko Opowieść Wigilijną :) Na półce stoi jeszcze David Copperfield, więc kiedyś na pewno i jego przeczytam :)

      Usuń
  3. Uwielbiam tę historię :) Czytałam już jakiś czas temu, ale na pewno zostanie we mnie na długo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jedna z tych 9413939148 książek, które muszę w końcu przeczytać... :P

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja nawet nie ogarniałam do tej pory, że to ten sam autor co od Opowieści Wigilijnej, dobrze wiedzieć, że tak jest ;> Przeczytałabym z chęcią, lubię historie, w których w sumie tylko czytelnik kibicuje głównemu bohaterowi (Początek Drogi królów i postać Kaladina pozdrawia). Ciekawe, czy mi się oczy zaszklą, jak tak, to znaczy, że autor ma talent...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tej książce na pewno chce się, aby ten mały wrażliwy chłopiec w końcu zaznał szczęścia, ale z drugiej strony jest to jak pisałem taka bardzo smutna ocena rzeczywistości w jakiej żyje Dickens. Jest to krótka książka, niecałe 200 stron, więc szybko idzie czytanie :)

      Usuń
    2. Jakbym zobaczyła w bibliotece to wezmę z chęcią i przeczytam, bo mimo dołującego klimatu czuję się zachęcona :>

      Usuń
  6. Wstyd i hańba, ale nawet nie miałam pojęcia o istnieniu tej książki...kiedyś jednak na pewno ją przeczytam, bo coś mi mówi że to jedna z tych, które naprawdę warto znać :) /Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  7. W sumie to wolę czytać o Dickensie, niż DIckensa, Olivier zawsze mnie niesamowicie przygnębia..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z chęcią poznam jeszcze kilka jego książek, ale nie jest to mój priorytet :)

      Usuń
  8. Dickens to jeden z moich największych klasycznych braków. Nie czytałem kompletnie nic. Nie wiem, czy zacznę od Olivera, czy od innych, ale dalej będzie musiał poczekać, bo nie ma impulsu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie miałem, ale akurat wziąłem na tygodniowy wyjazd i chciałem coś cieńszego, bo troszkę nie miałem czasu a chciałem na chwilę odejść od czytania Lovecrafta :)

      Usuń
  9. Niestety Dickens znajduje się na mojej długiej liście wstydów. Znam tylko "Opowieść wigilijną". Historia Olivera jest mi znana, ale tylko z ekranizacji. Mam nadzieję, że kiedyś uda się nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ekranizację pamiętam jednak dość słabo i to chyba z epizodów, kiedy Olivier jest w bandzie złodziei. Na pewno obejrzę w wakacje ekranizację, abym porównać jak wypada film :)

      Usuń

Dodając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych zgodnie z Polityką Prywatności bloga.