Kolejny miesiąc za nami i znów nie wiem kiedy mi on minął. Naprawdę! Rozpoczął się nowy rok akademicki, miałem i nadal mam dużo zajęć ze studentami, jak i troszkę własnych obowiązków na uczelni. To wszystko spowodowało, że nie miałem zbyt wiele czasu na czytanie, a listopad nie zapowiada się inaczej. Mam jednak nadzieję, że uda mi się wygospodarować znów troszkę czasu na czytanie i przeczytać kilka książek :)
W październiku przeczytałem:
2. Labirynt śmierci 7/10
3. Słowa Światłości 10/10
4. Czterdzieści i cztery 7/10
5. Mars - recenzja wkrótce
6. Rycerze Krystalii - recenzja wkrótce
Tylko, albo aż 6 książek, co daje niewiele ponad 3000 stron. Myślałem, że wynik będzie gorszy, ale ostatecznie nie jest wcale taki zły. W październiku udało mi się ponownie przeczytać Słowa Światłości i teraz tym bardziej nie mogę się doczekać Dawcy Przysięgi. Szkoda tylko, że na drugą część trzeciego tomu ABŚ przyjdzie nam poczekać aż do kwietnia... Ponadto, w minionym miesiącu nawiązałem współpracę z księgarnią Virtualo.pl i to za jej sprawą miałem okazję przeczytać Czterdzieści i cztery. Może nie od razu, ale z pewnością muszę zacząć czytać coraz więcej ebooków, albo na bieżąco pozbywać się niektórych pozycji, ponieważ ponad 600 książek na półkach, to już stanowczo za dużo.
W minionym miesiącu spotkała mnie również niezwykle miła niespodzianka. Dostałem ogromną paczkę od Wydawnictwa Powergraph, zawierającą aż osiem książek, które od dawna miałem w planach czytelniczych oraz jednego ebooka - Holocaust F Cezarego Zbierzchowskiego. Dziękuję raz jeszcze!
Oprócz tego moją biblioteczkę zasiliło siedem innych książek. Od Wydawnictwa Rebis otrzymałem Labirynt śmierci, a Nie mamy pojęcia wraz z koszulką od Wydawnictwa Insignis. Pozostałe, to moje własne zakupy. Wśród nich znalazł się nowy zbiór opowiadań grozy od Arthura Conana Doyle'a - co prawda poprzedni zbiór nie do końca mnie urzekł, ale mama nadzieję, że ten będzie lepszy. Trzeci tom przygód Alcatraza jak zwykle nie zawodzi i mogę Wam powiedzieć, że ta seria robi się coraz lepsza. Na mojej półce pojawiła się również Mitologia słowiańska od Wydawnictwa BOSZ, wydana w formacie Legendarza. Sądziłem, że będzie w niej więcej ilustracji, a jest ich raptem kilka, ale mam nadzieję, że książka nadrobi to treścią.
A jak Wam minął październik? Podobają się Wam zmiany w stylistyce zdjęć? :)
Że też ja nie dostaję takich niespodzianek ☺ Super. Czterdzieści i cztery mam w planach.
OdpowiedzUsuńEkstra! Daj potem znać o wrażeniach z lektury :)
UsuńU mnie październik był dziwnym miesiącem sprzeczności, nawet się cieszę, że już przeminął. :) Ja sam z Dawcą raczej bez pośpiechu. Głodne słońce sama chciałam kiedyś przeczytać, myślę, że w końcu ten plan zrealizuję. Co do posiadania sporej ilości książek - ja teraz staram się kiedy mogę wypożyczać, bo pewne rzeczy chcę przeczytać, ale tylko raz i wiem, że to niekoniecznie jest coś, co chcę mieć na półce (szczególnie się to tyczy kryminałów) i jak już poznam, to nie musi mi zalegać na regale. Sama mam ponad trzysta tytułów i w sumie robi się ciasnawo.
OdpowiedzUsuńJa pewnie będę chciał przeczytać blisko premiery, chociaż pewnie to ta druga część znacznie więcej wyjaśni i więcej się w niej wydarzy, ale cóż ;)
UsuńW najbliższym czasie lub w przyszłym roku muszę zrobić generalnie duży porządek w biblioteczce i odchudzić ją zdecydowanie :)
Powodzenia z ogarnianiem biblioteczki zatem :>
UsuńAch i pochwalić muszę tą jesienną kompozycję na zdjęciach, bardzo fajnie wyszło ;>
UsuńDziękuję! :)
UsuńZazdroszczę takiego stosiku, chyba Mikołaj przyszedł w tym roku jakoś wcześniej? ;) Gratuluję kolejnej współpracy:)jestem ciekawa książki Jakuba Nowaka ale poczekam na Twoją recenzję
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Jeśli paczkę z Powergraphu można uznać za prezent od Mikołaja, to myślę, że tak :D
UsuńDziękuję! Akurat ta książka pewnie będzie czytana na sam koniec ze stosiku, bo mam również ebooka tej powieści, a styczeń-marzec będę zagranicą i wtedy najprawdopodobniej będzie czytana :)
No patrz, chyba w końcu udało mi się w miesiącu akademickim (nazwijmy to tak, wiadomo, o co chodzi :D) dorównać Tobie wynikiem. :D Też mam trochę ponad 3 tys. :) Chociaż nadal nie wiem, jak to robisz na doktoracie. :D Gratulacje i powodzenia w listopadzie. :)
OdpowiedzUsuńTroszkę jednak różnią się studia, a doktorat, ale droga na uczelnię ta sama, więc mam dobre 1,5h dziennie na czytanie :)
UsuńDziękuję i wzajemnie!
Aaa, to wszystko jasne. Ja teraz też wykorzystuję jazdę na uczelnię do czytania, bo zainwestowałam w czytnik - książkę wyjmowałam tylko wtedy, gdy mogłam usiąść (czyt. prawie nigdy xD), ale czytnik jest dużo bardziej poręczny i nawet jak stoję, to mogę czytać. Zadziwiająco dużo można przeczytać w komunikacji miejskiej. :D
UsuńPrawda ile czasu się spędza w komunikacji? :) Ja wsiadam niedaleko przystanku początkowego, więc nie jest tak trudno usiąść, a w godzinach jak jeżdżę też nie ma jakoś tłumów ;)
Usuń6 książek, to bardzo dobry wynik, gratuluje :) Ja ostatnio czytałam mało, ale mam nadzieję, że od listopada znowu zacznę czytać coraz więcej. Udanego miesiąca życzę :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
http://happy1forever.blogspot.com/
Dziękuję! :)
UsuńU mnie październik minął spokojnie ;) Też zaczęłam studia, ale zaoczne, więc aż tak nie zabierają mi życia.
OdpowiedzUsuńMega zazdroszczę ci tego wydania mitologii!
Mam nadzieję niedługo zabrać się za tą Mitologię i się przekonać jak jest napisana :)
UsuńPierwszy akapit mi uświadomił, że będziesz pierwszym doktorem, do którego będę się zwracał per Ty. :D Czy to znaczy, że robimy się starzy?
OdpowiedzUsuńJa tam bardziej czuję się staro, kiedy widzę znajomych z podstawówki/gimnazjum/liceum prowadzących kilkuletnie dziecko lub dzieci :P
UsuńHm, w sumie... A coraz więcej znajomych pewnie i u Ciebie właśnie bierze ślub i ma coraz więcej dzieci? :D
UsuńNo to na pewno :)
UsuńLabirynt śmierci! :D Też mam - uwielbiam Dicka!
OdpowiedzUsuńBookeater Reality
Ja również i to coraz bardziej :)
UsuńHah, też chcę dojść do takiej sytuacji w której powiem, że mam za dużo książek :) Alcatraza będę nadganiać w tym miesiącu, bo mam tylko pierwszy tom na koncie. Dobrze, że robi się coraz lepiej. Gratuluję wyniku i oby w listopadzie nie było gorzej :)
OdpowiedzUsuńPrędzej, czy później Cię to czeka. Też myślałem, że to niemożliwe, ale jest dużo takich książek, które więcej nie będę czytał, a jeśli już będę chciał, to wypożyczę :)
UsuńDziękuję i również powodzenia w listopadzie!
UsuńU mnie źle, przeczytałem może dwie książki. Każdy inny blogger dobitnie mnie uświadamia, jak mało mam czasu na czytanie; mogłoby go być więcej, ale lubię "czytać byleby czytać", sięgam po książki jak mam ochotę. :D I tak jakoś czasami się zatnę.
OdpowiedzUsuńKosik, "Felixa, Neta i Nikę" dalej uwielbiam, chcę sięgnąć po "Różaniec" w najbliższym czasie. :)
Jeżowo pozdrawiam
Nikodem z https://zaczytanejeze.blogspot.com/
Sięgam po to na co ma ochotę. Nigdy nie biorę czegoś do recenzji, co wiem, że mi się nie spodoba. Czasami zdarzają się takie przypadki, że się na czymś zawiodę, ale jest ich coraz mniej :)
UsuńNie miał za wiele czasu na czytanie, ale 6 - jak ja - łyknął. ;) Będziesz tego Sandersona zaczynał od razu po pojawieniu się czy dopiero jak będzie część 2 w kwietniu? Ja jeszcze mam SŚ do przeczytania w grudniu, ale i tak jakbym miał to za sobą to czekam, póki nie pojawią się obie części. Już się nie dam wpieprzyć tak, jak z Simmonsem...
OdpowiedzUsuńNabytki spoko. Najlepszy punkt tego miesiąca to chyba ta niespodzianka od Powergraphu. :)
Udanego listopada. ;)
Raczej od razu, choć zobaczę jak z czasem będę wyglądał :)
UsuńSimmonsa na pewno będę chciał od razu przeczytać, chociaż przydałoby się już jakieś streszczenie Ilionu, bo niektórych szczegółów nie pamiętam.
Dzięki i wzajemnie!
Ja też. Dlatego sięgnę do swoich zapisów, jak czytałem "Ilion" i kilka recek przeczytam. :)
UsuńSporo nazbierałeś i sporo przeczytałeś :) Mnie ten Sanderson ciekawi, ale mam tyle książek do nadrobienia...
OdpowiedzUsuńDzięki :) Coś zdecydowanie innego niż całe Cosmere, ale bardzo szybko i przyjemnie się czyta :)
UsuńZdjęcia są fantastyczne, bardzo jesienne i bardzo mi się podobają :) 600 książek na półkach? Toż to raj na ziemi, a nie problem :D
OdpowiedzUsuń