Grudzień to czas Świąt Bożego Narodzenia, prezentów od Gwiazdora oraz przygotowań do Sylwestra. Każdy się ze mną zgodzi, że miesiąc ten zawsze upływa wyjątkowo szybko, aczkolwiek daje również chwile wytchnienia i wolnego. Grudzień był dla mnie miesiącem znów dość intensywnym zarówno w sprawach blogowych, jak i na uczelni, ale bardzo udanym. Przeczytałem w sumie 12 książek oraz jedno czasopismo, co daje łącznie około 4900 przeczytanych stron i wysokość stosiku równą prawie 36 centymetrów. Nie przedłużając już, poniżej przedstawiam dokładną listę pozycji, jakie przeczytałem:
1. The war of the worlds, book 1 8/10
2. The war of the worlds, book 2 8/10
3. Machiny wojenne. Zapomniana technika wojenna 8/10
4. Historia twojego życia 9/10
5. Machiny do tortur. Kat, narzędzia, egzekucje 9/10
6. Around the world in eighty days 8/10
7. Splątanie 7/10
8. Opowieść o dwóch miastach 9/10
9. Krew wojowników: Uciekinier 8/10
10. Opowieści wigilijne. Kolęda prozą 9/10
11. Opowieści wigilijne. Świerszcz za kominem 9/10
12. 7EW - mam nadzieję ją skończyć jeszcze w 2016 roku. Jej recenzję będziecie mogli poznać już 2 stycznia, jeśli nic się nie zmieni :)
Jak pewnie część osób zauważyła w grudniu nie pojawiły się zapowiedzi. Wiąże się to z prostym faktem, iż bardzo mało wydawnictw wypuszcza cokolwiek nowego przed Bożym Narodzeniem, skupiając się bardziej na promocji aktualnych tytułów. Pojawił się natomiast TAG lekturowy, czyli jak to z tym czytaniem bywało. Pisanie odpowiedzi do niego było świetną zabawą a za zaproszenie do niego dziękuję raz jeszcze Kasi z bloga Kącik z książką! :) Zanim przejdę do zdobyczy, jeszcze kilka słów o statystykach i planach na najbliższe dni. W grudniu blog odnotował ponad 9 tysięcy wyświetleń a fanpage ma już 245 polubienia - ogromnie dziękuję! Nawet nie wiecie jak bardzo mnie to cieszy! Jeśli chodzi o plany na najbliższe dni, to drugiego stycznia pojawi się recenzja 7EW, czwartego TOP 10 najlepszych przeczytanych przeze mnie książek w 2016 roku a dzień później podsumowanie całego 2016 roku :)
Grudzień, to czas świątecznych prezentów, rozmaitych promocji i przecen, na które nasz portfel bardzo krzywo patrzy. Mój również! Książek nie pojawiło się tyle co w listopadzie, ale ich liczba nie jest też znowu mała. Zacznę od prezentów, jakie znalazłem pod choinką a które już wcześniej pokazywałem na fanpage'u. Był to Rybak znad Morza Wewnętrznego od dziewczyny, To od brata oraz Drood od rodziców. Cztery tomy Opowieści z Meekhańskiego Pogranicza to efekt promocji w sklepie Wydawnictwa Powergraph - za całość zapłaciłem jedynie 95zł z darmową dostawą kurierem. Amerykańscy bogowie, Republika piratów to efekt własnych zakupów. Dwa tomy Agathy Christie, to dalsze tomy prenumeraty. Balladę o przestępcach dostałem od Kuby z Blue Kuba Books w ramach wymiany paczek na grupie Pogaduchy u Aguchy. Za 7EW dziękuję serdecznie Wydawnictwu MAG, za Uciekiniera z autografem Łukaszowi Czeszumskiemu a za Barnim:Ogień i Barnim:Kamienie Wydawnictwu Tegono. Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony, kiedy otworzyłem paczkę z tą ostatnią pozycją. Znalazłem list od wydawnictwa z własnoręcznym podpisem, wydrukowane darmowe opowiadanie, a na dodatek oba egzemplarze miały autograf autora.
Ostatnią rzeczą, jaką chciałbym Wam pokazać są dwa czasopisma. Pierwszym z nich jest Brama, którą dostałem od redakcji i polecam ją Waszej uwadze. Drugim czasopismem jest czwarty numer OkoLicy Strachu Numer Specjalny wraz z czterena grafikami z okładek, specjalnie dla osób z prenumeratą. Taki zestaw prezentuje się świetnie!
Na sam koniec chciałbym Wam serdecznie życzyć udanego Sylwestra oraz dużo szczęścia i sukcesów w 2017 roku!
Polecam się na przyszłość, teraz czuję się rozgrzeszona, by zapraszać Cię do kolejnych tagów ;)
OdpowiedzUsuńPiękne są te Twoje zdobycze, jak tak na nie patrzę to widzę, że nasze biblioteczki zaczynają wyglądać bardzo podobnie - i u mnie mieszka Wegner, ten sam Simmons i Gaiman, choć w innym wydaniu. Zazdroszczę Ci za to "7ewu" i "Rybaka...", bo ten ostatni, choć zamówiony, niestety nigdy do mnie nie dotarł...
Co do "Barnima", jestem ciekawa, jak odbierzesz całość. Czytałam opowiadanie i pierwszy rozdział udostępnione na stronie, ale niespecjalnie mnie porwały, więc na książkę się już nie zdecydowałam.
I wreszcie, szczęśliwego Nowego Roku! :)
Co prawda rzadko je robię, nawet jak mam nominację, ale ten TAG wyjątkowo mi się spodobał ;)
UsuńCałkiem możliwe, że mogą wyglądać podobnie :D Ja muszę moją biblioteczkę troszkę odchudzić, bo jednak prawie 500 książek, to już konkretna objętość :)
Ja dzisiaj zaczynam, ale czytałem fragment i spodobał mi się, zobaczymy jak dalej :)
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
U mnie w momencie największej książkowej kumulacji dobiłam do tysiąca, ale potem odchudziłam biblioteczkę i to znacznie, teraz nie mam pojęcia, jak to wygląda, bo nie liczyłam już od dobrych kilku miesięcy (zliczam tylko czasem te nieprzeczytane).
UsuńJa muszę chyba w ten długi weekend zrobić listę książek do pozbycia się i takich, które muszę przeczytać, by jednoznacznie określić, czy je chce czy nie :)
UsuńWow, same dobre, a nawet bardzo dobre książki czytałeś w grudniu!
OdpowiedzUsuńA nabytki również piękne i cieszą oko. Najbardziej to Ci tego Wegnera zazdroszczę, bo choć jeszcze nie czytałam to w planach jest. I czuję, że mi się spodoba :)
No i wszystkiego dobrego w Nowym Roku! :*
UsuńOstatnio rzadko faktycznie zdarza mi się przeczytać coś kiepskiego, ale może dlatego, że coraz rozważniej dobieram lektury :)
UsuńWegner jest świetny, a jeszcze lepszy Erikson, ale to już jest konkretna kobyła 10 tomów :)
Również wszystkiego dobrego!
Tych Machin do tortur to Ci kurczę zdecydowanie zazdroszczę! :P
OdpowiedzUsuńNie powiem jest to fajna książka i wydaje mi się, że wyczerpująca bardzo dobrze temat. Może warto rozejrzeć się za nią w Bibliotekach, albo na stoiskach wydawnictwa na jakiś imprezach? Zawsze można utargować jakiś rabat :)
UsuńO ile dobrze kojarzę, to chyba kumpel ją ma, tylko kawałek ode mnie mieszka - zawsze będę mógł spróbować od niego pożyczyć, chociaż takie cacko bym chciał mieć na własność. :P
UsuńTeż miałeś owocny miesiąc, jak widzę. :) Najbardziej jednak pozytywne zaskoczenie z tym Barnim. Z czymś takim się jeszcze nie spotkałem. Świetnie. :) Co prawda już jest po sylwku i mamy nowy rok, więc pozostaje mi życzyć, aby ten 2017 był co najmniej równie dobry, jak ten poprzedni. Wszystkiego pozytywnego. ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :) Barnim to było mega zaskoczenie :D
UsuńRównież wszystkiego dobrego i mnóstwa ciekawych lektur! :)
Ty to jesteś szalony z tymi wynikami. :D Gratuluję oczywiście, a po cichu mega zazdroszczę. :D
OdpowiedzUsuńOj tam może troszkę :) W dużej mierze to za sprawą tych książek po angielsku, które miały dużo stron ze słownikami oraz Dickensa, który miał dość duże marginesy i szybko się go czytało :) Dziękuję!
Usuń