czwartek, 8 grudnia 2016

Historia twojego życia

Ted Chiang jest zdobywcą wielu prestiżowych nagród m.in Nebuli, Locusa, czy Hugo a ponadto jest uważany za jednego z najważniejszych współczesnych pisarzy science fiction. Jak dotąd jednak nie miałem okazji poznać jego twórczości z powodu wyczerpanego nakładu jego zbioru opowiadań w księgarniach. Stało się to możliwe dopiero niedawno, kiedy Wydawnictwo Zysk i S-ka wydało Historię twojego życia, zawierające 8 opowiadań Teda Chianga w filmowej okładce. Najbardziej byłem ciekawy tytułowego tekstu, na podstawie którego powstała ekranizacja Nowy początek uznawana za jeden z najlepszych filmów dekady. 

Dłuższy czas zastanawiałem się, jak opisać o czym traktują zawarte w tym zbiorze opowiadania i chyba najlepiej wybrnęło z tego samo wydawnictwo dając zamiast opisu, szereg pytań. Pytań o to co gdybyśmy odkryli, że fundamenty matematyki są arbitralne i niespójne? Co, gdyby umiejętność nadawania rzeczom właściwych nazw budziła do życia nieożywione obiekty? Co, gdyby zetknięcie z językiem kosmitów nieodwołalnie zmieniało naszą percepcję czasu? Co, gdyby wierzenia chrześcijańskich fundamentalistów były dosłownie prawdziwe i na ulicach miast codziennie oglądało się grzeszników pochłanianych przez ogniste czeluście?

Podejrzewałem, że lektura tego zbioru będzie dobrze spędzonym czasem i nie pomyliłem się. Właściwie wszystkie teksty czytało mi się nadzwyczaj dobrze, każdy na swój sposób mnie ujął i zwrócił uwagę na nieco inny problem. W kilku z nich Chiang bierze na warsztat niekiedy proste i znane od dawna pomysły i przekształca je na swój sposób. Tak jest w przypadku otwierającego ten zbiór opowiadania Wieża Babel. Wydawać by się mogło, że na jej temat napisano już wszystko a jednak czytając tekst Chianga odkrywa się tę historię zupełnie na nowo a zakończenie nie daje wcale jednoznacznych odpowiedzi... Podobnie w przypadku Siedemdziesięciu dwóch liter autor wykorzystuje motyw kabały oraz ożywania golemów za pomocą odpowiednich słów. W bardzo ogólnym zarysie łatwo znaleźć w nim nawiązania do Golema Gustava Meyrinka. Chiang stworzył świat w którym mechaniczni słudzy są wykorzystywani do ciężkich, ale prostych prac, cały czas poszukuje się nowych słów aby ich udoskonalić a w tle rozgrywa się znacznie większy problem jaki dotyka ludzkość. Natomiast tytułowe opowiadanie Historia twojego życia przypomina chwilami Piknik na skraju drogi braci Strugackich, ponieważ obcy okazują się być po prostu obserwatorami, którzy przylecieli zobaczyć naszą cywilizację. Jak się łatwo domyślić posługują się zupełnie innym językiem, stąd też do kontaktu z nimi zostaje wysłana młoda lingwistka. Nauka ich języka oraz sposobu patrzenia na naukę diametralnie zmieni jej system postrzegania rzeczywistości... 

Nieodłącznym elementem opowiadań Chianga jest w mniejszym lub większym stopniu ton moralizatorski, w którym autor chce zwrócić uwagę na ważny problem bądź zagadnienie. Podejrzewam, że może to być różnie odbierane. Mnie osobiście rozważania autora bardzo przypadły do gustu - zwłaszcza, że są one bardzo inteligentnie, wnikliwe i przede wszystkim ciekawie w plecione w fabułę opowiadań. Chiang stara się przy tym zachować neutralność w osądach, pozostawiając go czytelnikowi. W Co cieszyć oczy. Reportaż autor stworzył społeczeństwo, gdzie ludzie nietrwale blokują sobie ośrodek w korze mózgowej odpowiadający za rozpoznawanie piękna czyjejś twarzy. Przez to wzrasta własna akceptacja takich osób, jak również łatwiej nawiązują kontakty, nie zwracając uwagi na drobne defekty w wyglądzie. Poprzez to autor chce byśmy zwrócili uwagę, jak bardzo w dzisiejszych czasach panuje pogoń za pięknym wyglądem, za świetnie skrojonymi rzeczami i wszechobecnymi operacjami poprawiającymi niedoskonałości. Czy jest to dobry kierunek w jakim podążamy? Czy może ludzkość skorzystałaby na podobnej blokadzie? W Zrozum natomiast autor stworzył postać, która jest leczona pewnym specyfikiem po ciężkim wypadku i uszkodzeniu mózgu. Ma ono formę monologu wewnętrznego bohatera, który obserwuje zmiany zachodzące w jego mózgu oraz postrzeganiu świata. Jest to dla mnie niezwykły przykład jak można w interesujący sposób przeanalizować ludzką psychikę i poszczególne stadia zrozumienia własnych procesów myślowych.

Historia twojego życia jest zbiorem bardzo dobrym, który mnie pozytywnie zaskoczył. Znajdziemy w nim ogromny przekrój tematów jakie porusza Chiang i z pewnością każdy odnajdzie w nim coś dla siebie. Po przeczytaniu tej książki odnoszę wrażenie, że autor nie stara się być futurologiem i przewidywać przyszłość. Chce za pomocą niekiedy prostych historii zwrócić uwagę na problemy współczesnego świata. Co ciekawe, wcale tak dużo nie brakuje, by Co ma cieszyć oczy. Reportaż stało się smutną rzeczywistością, jeśli już nią nie jest... Polecam!

Moja ocena 9/10

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka!

Tytuł: Historia twojego życia
Autor: Ted Chiang
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 14.11.2016
Liczba stron: 376
ISBN: 9788365676115

19 komentarzy:

  1. Utwierdziłeś mnie tylko w przekonaniu, że trzeba to przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto - niektóre trudne i podejrzewam, że nie do końca je zrozumiałem, ale szalenie dające do myślenia :) Zdolna z niego bestia :D

      Usuń
    2. Nie musisz wszystko od razu rozumieć. Do mnie "Ślepowidzenie" też dotarło po czasie. A i tak nie jestem pewien, czy w pełni. Dlatego do niektórych lektur się po prostu za jakiś czas wraca, bo człowiek dojrzewa czytelniczo tak jak na każdej innej płaszczyźnie życia też dojrzewa. :)

      Usuń
    3. Ciastek, Chiang jest o wiele bardziej przystępny niż Watts. Ja również polecam. Nawet ojcu kupiłem na święta :-)

      Usuń
    4. No widzisz Kamil - nawet Martinus poleca :D

      Usuń
    5. Martinus - przekonałeś mnie, bo myślałem, że to taki Watts będzie. :)

      Usuń
    6. Łukasz, ja zawsze polecam dobrą literaturę :-)
      To taki znak firmowy: Martinus poleca ;-)

      Usuń
  2. Nawet nie wiedziałam, że Zysk wydał tę książkę. Obiło mi się o niej o uszy właśnie za sprawą filmu, który mam zamiar obejrzeć ;)
    To, co najbardziej mnie kusi to właśnie to rozliczanie się z naszym społeczeństwem, ten moralizatorski ton autora. Wydaje mi się, że dzięki temu książka może być mi tym bliższa. Na pewno muszę się za nią rozejrzeć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bardzo chcę obejrzeć film - trailer jest świetny :)
      Jeśli tak, to z pewnością Ci się spodoba :)

      Usuń
  3. Jestem ciekawa czy taki laik w science fiction jak ja, odnalazłby przyjemność w czytaniu tych opowiadań. Niektóre streszczenia fabuł, które podałeś zaintrygowały mnie, więc możliwe, że spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie czytam aż tak dużo s-f, a książka ogromnie mnie urzekła :) Podobnie opinie z tego co wiem, mają osoby, które już się tego typu książek sporo naczytały :)

      Usuń
  4. Widziałam niedawno ten film i choć wiedziałam, że jest na podstawie książki w ogóle go nie skojarzyłam właśnie z "Historią twojego życia"... Teraz pluję sobie w brodę, bo miałam szansę ją dostać, a zrezygnowałam - film jak najbardziej polecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że nie widziałaś - świetna lektura i z pewnością przypadnie Ci do gustu :)
      Na film się wybieram, ale pewnie w przyszłym tygodniu, ten zostaję jeszcze cały czas w domu :)

      Usuń
  5. "Co, gdyby umiejętność nadawania rzeczom właściwych nazw budziła do życia nieożywione obiekty?" - odrobinę mi przypomina motyw "magii" z "Pana Lodowego Ogrodu" Grzędowicza. Co prawda tam chodziło o znajomość całego procesu, aby mógł on zajść z wykorzystaniem mocy, ale takie trochę to podobne. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że akurat z tym tego nie skojarzyłem. Generalnie motyw ożywania istot za pomocą odpowiednich słów jest znany od setek lat, jeśli nie jeszcze dłużej :)

      Usuń
    2. Ba no, wiadomo, ale wiesz jak to jest - nigdy nie wiadomo z czym się akurat człowiekowi skojarzy dany motyw. Nawet jeśli można jego historię próbować datować izotopem węgla C14. :D

      Usuń
  6. Ja przeczytałem tylko tytułowe opowiadanie z tego zbioru i moim zdaniem jest ono do niczego. Nudne, narracja kompletnie poplątana, raz jest o kosmitach, raz o córce. W ogóle nie mogłem zrozumieć i do teraz nie rozumeim co wątek córki miał wspólnego z wizytą kosmicznych gości? Może mi to ktoś wyjaśnić? Poza tym sądziłem, że zakończenie wywróci wszystko do góry nogami ale niestety. Dla mnie to opowiadanie to kompletne dno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze tylko nadmienię, że miejscami występują tak fachowe okreśenie lingwistyczne, że bez słownika tego się nie zrozumie. Parę razy złapałem się na tym, że nie wiem o czym glówna bohaterka mówi.

      Usuń

Dodając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych zgodnie z Polityką Prywatności bloga.