W każdej kolejnej książce Philipa K. Dicka odkrywam coś nowego, co skłania mnie do przemyśleń i zastanowienia się. Nie inaczej jest w niedawno wydanej powieści Radio wolne Albemuth.
Pod rządami owładniętego paranoją prezydenta Ferrisa Fremonta USA stają się państwem policyjnym. Pisarz powieści science fiction Philip K. Dick stara się być wierny sobie, a tymczasem jego przyjaciel odbiera tajemnicze transmisje od pozaziemskiego wyższego bytu, który przekazuje mu nietuzinkowe instrukcje, jak pokonać Ferrisa Fremonta…
Radio wolne Albemuth jest dystopią, przedstawiającą alternatywną rzeczywistość przełomu lat 70-tych i 80-tych XX-wieku, w której prezydentem Stanów Zjednoczonych zostaje Ferris F. Fremont. Tworzy on państwo policyjne, znosi wszelkie wolności obywatelskie i prawa człowieka, inwigiluje obywateli, sprawia, że sąsiad donosi na sąsiada, a także wymyśla nieistniejącą organizację Aramchek, która ma zniszczyć od środka Stany Zjednoczone. Co więcej, najważniejsi ówcześni politycy amerykańscy, z Johnem F. Kennedym na czele, nie żyją i jedyną szansą na zmianę sytuacji politycznej są niezwykłe instrukcje otrzymywane przez jednego z bohaterów przez pozaziemski byt.
Cała książka jest podzielona na trzy części, przy czym ta ostatnia jest dość krótka. Narratorem części pierwszej i trzeciej jest sam autor książki, czyli Philip K. Dick, który pisze kolejne powieści, zmaga się z pomówieniami o braniu narkotyków, przygląda się mechanizmom władzy i jest przez nią inwigilowany. Natomiast narratorem drugiej części jest przyjaciel Philipa K. Dicka, czyli Nicholas Brady, który otrzymuje tajemnicze transmisje od istoty nazywanej Valis. Każdy z nich doświadcza innych represji ze strony rządu Fremonta, ma odmienne spojrzenie na sytuację polityczną i na inne kwestie zwraca uwagę.
Wizja Dicka daje dużo do myślenia, szczególnie w obecnych czasach. Autor znakomicie analizuje, ale i ośmiesza władzę, nie tylko tę totalitarną, w czym można odnaleźć echa jego własnych doświadczeń. Dokładnie pokazuje i analizuje różne mechanizmy sprawowania władzy, ale również metod stosowanych w państwie policyjnym. Co bardziej przerażające, wniosek płynący z lektury i obserwacji Philipa K. Dicka jest taki, że władza się nie zmienia, jedynie ugrupowanie polityczne, które ją sprawuje. Natomiast wszyscy politycy tak samo kupują swoich wyborców, straszą ich i tłamszą. Znakomitym wstępem, jak i uzupełnieniem do poruszanej tematyki jest wstęp Wojciecha Manna, który pozwala lepiej zrozumieć przesłanie książki i jej ponadczasowość.
Radio wolne Albemuth jest satyrą władzy i rządzących, która jest nad wyraz aktualna i ponadczasowa. Philip K. Dick przedstawia różne mechanizmy sprawowania władzy, zwłaszcza te inwigilujące obywateli. W tle zaś pojawia się tajemniczy, pozaziemski byt, kontaktujący się z niektórymi ludźmi. Polecam!
Ocena: 8/10
Radio wolne Albemuth do kupienia na Bonito.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dodając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych zgodnie z Polityką Prywatności bloga.