piątek, 12 lipca 2019

Miecz przeznaczenia - Andrzej Sapkowski

Minęło zdecydowanie więcej czasu niż planowałem pomiędzy lekturą pierwszego i drugiego tomu opowiadań o wiedźminie Andrzeja Sapkowskiego. W końcu udało mi się znaleźć czas i już wiem, że w przeciągu kilku miesięcy na pewno przeczytam całą sagę. 

Tematyka opowiadań jest znów bardzo różna i obszerna. W Granicy możliwości Geralt stanie w oko w oko ze smokiem i będzie musiał podjąć trudną decyzję po czyjej stronie stanąć. W Okruchu lodu bohater zostanie zmuszony do pojedynku z innym adoratorem Yennefer, a sama fabuła jest luźnym nawiązaniem do Królowej Śniegu. Zaś w Wiecznym Ogniu Geralt stanie przed niełatwym zadaniem odnalezienia i rozwiązania sprawy z dopplerem, potrafiącym kopiować inne osoby i który narobił bohaterom niemałych kłopotów. W Troszkę poświęcenie wiedźmin posłuży za tłumacza pomiędzy księciem a syreną i sprawdzi co lub kto zabija rybaków. W Mieczu przeznaczenia Geralt trafia do Brokolinu z poselstwem i przypadkowo natrafia na Ciri, dziecko niespodziankę, ale ucieka przed swoim przeznaczeniem, lecz przed nim nie ma ucieczki. W Coś więcej bohater ratuje kupca i jego wóz, w zamian za to, czego mężczyzna się nie spodziewa zastać w domu. 

Miecz przeznaczenia czytałem już bodaj czwarty raz, ale w wielu momentach czułem, jakbym czytał go po raz pierwszy. Nie dlatego, że zapomniałem fabułę poszczególnych opowiadań, ale dlatego, że w świecie jaki wykreował Sapkowski jest mnóstwo niewiadomych dla czytelnika, wielu kwestii trzeba się domyślać i stopniowo gromadzić zdobytą wiedzę. Po paru latach zdecydowanie wiele szczegółów zdążyło mi umknąć, więc z prawdziwą przyjemnością poznawałem kolejne szczegóły i okruszki wiedzy. Taki sposób kreowania świata może niektórym osobom przeszkadzać, ale według mnie znakomicie się sprawdził u Sapkowskiego. Przede wszystkim dlatego, że był to zabieg od samego początku przemyślany i zaplanowany. Lakoniczne opowiadanie o świecie nie wynika z braku umiejętności, ale ma na celu zaintrygowanie czytelnika, rozbudzenie jego ciekawości i nie ogranicza później samego pisarza. Dlatego nie otrzymujemy informacji, które mają tylko wypełnić tekst, ale wszystkie mają znaczenie dla fabuły opowiadania, czy dla dalszych przygód Geralta. 

Znacznie większy nacisk jest położony na postacie, które są barwne, różnorodne i mają odmienne filozofie życie. Spotkamy osoby na wskroś złe, jak również dobre, ale zdecydowanie większość plasuje się gdzieś po środku. Pierwsze skrzypce gra tutaj Geralt, który w kolejnych opowiadaniach przeżywa coraz to trudniejsze dylematy moralne i musi stanąć przed niełatwymi wyborami i przeznaczeniem, które upomina się o niego. Sapkowski znakomicie wykreował wiedźmina i wielokrotnie podczas czytania miałem wrażenie, jakbym sam czuł i przeżywał to, co bohater. Niemniej uwagi autor poświęcił na postacie poboczne, które również są dobrze wykreowane i trudno je ze sobą pomylić. Dużą w tym rolę odgrywają dialogi, które są napisane naprawdę bardzo dobrze i już po krótkim czasie możemy w ten sposób kogoś całkiem dobrze poznać. I podobnie jak w poprzednim zbiorze opowiadań, również w tym nie brakuje również lekko ironicznego humoru, który wielokrotnie mnie rozbawił i nadaje historiom specyficzny i niepowtarzalny charakter. 

Miecz przeznaczenia jest drugim tomem opowiadań o wiedźminie Geralcie. Bohater stanie przed wieloma trudnymi wyborami i przeznaczeniem, które nie pozwala o sobie zapomnieć. Polecam!

Ocena: 9/10

Tytuł: Miecz przeznaczenia
Cykl: Saga o Wiedźminie
Tom: 2
Autor: Andrzej Sapkowski
Wydawnictwo: SuperNOWA
Data wydania: 2002
Liczba stron: 344
ISBN:8370540376

5 komentarzy:

  1. Dlaczego streszczasz wszystkie opowiadania? Teraz czytelnik już wie o czym są więc nie sięgnie po książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W którym miejscu streściłem wszystkie opowiadania? Jak tutaj zawarłem tylko bardzo krótki i ogólny opis o czym są te teksty i niczego istotnego nie zdradziłem.

      Usuń
    2. "W Granicy możliwości Geralt stanie w oko w oko ze smokiem i będzie musiał podjąć trudną decyzję po czyjej stronie stanąć. W Okruchu lodu bohater zostanie zmuszony do pojedynku z innym adoratorem Yennefer, a sama fabuła jest luźnym nawiązaniem do Królowej Śniegu. Zaś w Wiecznym Ogniu Geralt stanie przed niełatwym zadaniem odnalezienia i rozwiązania sprawy z dopplerem, potrafiącym kopiować inne osoby i który narobił bohaterom niemałych kłopotów. W Troszkę poświęcenie wiedźmin posłuży za tłumacza pomiędzy księciem a syreną i sprawdzi co lub kto zabija rybaków. W Mieczu przeznaczenia Geralt trafia do Brokolinu z poselstwem i przypadkowo natrafia na Ciri, dziecko niespodziankę, ale ucieka przed swoim przeznaczeniem, lecz przed nim nie ma ucieczki. W Coś więcej bohater ratuje kupca i jego wóz, w zamian za to, czego mężczyzna się nie spodziewa zastać w domu." W tym momencie jest streszczenie opowiadań. Streszczasz fabułę każdego opowiadania.

      Usuń
    3. W streszczeniu byłaby przedstawiona nie tylko sytuacja wyjściowa, ale i rozwiązanie każdego opowiadania, a zaręczam, że Sapkowski nimi nie raz i nie dwa w nich zaskakuje. Recenzja powinna zawierać część informacyjną - o czym jest utwór i to się tu właśnie dzieje, może to pomóc czytelnikom zdecydować, czy chcą to czytać.

      Usuń
    4. To nie jest streszczenie, ponieważ nie opisuję dokładnie, co się wydarzy, z kim Geralt się spotka, co zrobi, jakie podejmie decyzje i jak kończy się opowiadanie. U mnie jest tylko bardzo ogólne zarysowanie o czym jest dany tekst i nic więcej - jak dla mnie to w żadnym wypadku nie jest streszczenie. A według mnie konieczne jest zawarcie w recenzji opisu fabuły, czy w tym przypadku opowiadań, żeby ktoś, kto to czyta wiedział o czym jest książka. Jeżeli nie pasuje Tobie to w jaki sposób piszę recenzję, to nikt Cię tutaj na siłę nie trzyma i szkoda, że wolisz pozostać anonimowy niż podpisać się imieniem/nickiem pod swoją wypowiedzią...

      Usuń

Dodając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych zgodnie z Polityką Prywatności bloga.