sobota, 9 grudnia 2017

Silos - Hugh Howey

W ostatnich kilku latach na polskim rynku pojawiło się wiele serii dotyczących postapokalipsy i antyutopii. Wśród tych najbardziej popularnych można wymienić Igrzyska Śmierci, Niezgodną, czy Więźnia Labiryntu. I o ile seria Collins zrobiła na mnie duże wrażenie, tak kolejne wydały mi się wtórne i poruszające te same problemy. Jedną z tego typu książek jest również trylogia Silos, która przykuła moją uwagę już jakiś czas temu, ale dopiero niedawno nadarzyła się okazja, żeby ja poznać.

Ziemia stała się toksycznym pustkowie, na którym nic nie ma prawa przeżyć... Przetrwała zaledwie garstka ludzi, którzy zamieszkują gigantyczny i samowystarczalny podziemny silos. Aby utrzymać w ryzach jego mieszkańców, twórcy silosu przed laty opracowali szereg nakazów i zakazów, sekretów i kłamstw. Każda jednostka, która ma inne poglądy i nie zgadza się z ustalonym porządkiem, jest po cichu likwidowana, bądź wysyłana na czyszczenie, które polega na wyjściu na zewnątrz. Jules jest być może ostatnią osobą, którą spotkała taka kara, ponieważ zapoczątkuje ona pewną głęboka zmianę...

Jak widać po powyższym opisie, Howey zastosował schemat znany z wielu innych książek o podobnej tematyce, jak chociażby te wymienione na samym początku. Mamy ustalony porządek, który nie do końca jest dobry i sprawiedliwy, ale generalnie sprawdzał się przez ostatnie dziesiątki lat. Aż nagle pojawia się jednostka, która się z tym nie zgadza i chce to zmienić, skończyć z czyszczeniem, kłamstwami i sekretami. To pociąga za sobą dość nieoczekiwane konsekwencje. W tak przedstawionej fabule próżno doszukiwać się elementów, które by odróżniały Silos od wielu innych książek. Jednak w trakcie czytania tej książki nie miałem poczucia, że mam do czynienia ze znanym schematem, ponieważ służy on tylko jako podwaliny do własnej historii, która ma być świetną rozrywką, prostą w odbiorze, a jednocześnie skłaniać do refleksji. Jednocześnie powieść Howey'a jest świetnym opisem działania wielkiego i samowystarczalnego silosu, w którym każdy człowiek wykonuje określone zadania, poszczególne piętra mają inne funkcje, a wszystko zostało przedstawione z dużą dozą prawdopodobieństwa. Oczywiście, miejscami przydałoby się więcej szczegółów dotyczących funkcjonowania silosu, aniżeli tylko lakoniczne sformułowania, ale jak na debiutancką powieść jest całkiem dobrze. 

Akcja powieści została poprowadzona z punktu widzenia kilku postaci, często jednocześnie, co pozwala to spojrzeć z wielu stron na te same wydarzenia. Co więcej, autor bardzo dużo czasu poświęcił bohaterom, a w zasadzie ich kreacji. Mamy okazje poznać ich myśli, przemyślenia, plany i wizje świata. Możemy doświadczyć jak stopniowo narastają w nich uczucia walki i buntu z niesprawiedliwym systemem. Przez to chwilami akcja jest dość nierówna - mamy bardzo emocjonujące wydarzenia, a w następnym rozdziale więcej przemyśleń i rozważań jednego z bohaterów. Mnie osobiście zupełnie to nie przeszkadzało, ponieważ autor płynnie przechodził pomiędzy tymi fragmentami.  

Jak się łatwo domyślić, główną bohaterką jest Jules, która jest katalizatorem zmian czekających silos. Nie jest nastolatką, lecz dojrzałą kobieta, z całym bagażem doświadczeń, niekoniecznie pozytywnych, i własnymi wartościami, które wyznaje. Jest osobą o silnym charakterze, która nie poddaje się, lecz walczy do końca i nie zgadza się na panujący porządek w silosie. Choć z początku nie wydawała się nikim specjalnym, ot zwykłą pracownicą, to z czasem ogromnie ją polubiłem za jej niezłomność, hart ducha i upór w dążeniu do celu. Opozycją do tej bohaterki jest Bernard - szef działu IT. Jest on bezgranicznie pochłonięty wizją społeczeństwa, które ma chronić za wszelką cenę, nawet jeśli wymaga to wielu ofiar. Niestety, poznajemy go głównie przez pryzmat innych osób, przez co jawi się on jako niezwykle tajemniczy i skryty. Oczywiście, nie są to jedyne postacie, które będziemy mieli jeszcze okazję poznać, ale te dwie najważniejsze. Liczba bohaterów nie jest też przesadnie duża, co pozwala lepiej skupić się na tych kilku postaciach, jak również na samej wizji silosu. 

Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić, to będzie to objętość książki. Oczywiście, czytelnik stopniowo dowiaduje się o kolejnych tajemnicach, spiskach i faktach, lecz moim zdaniem całość mogłaby być spokojnie krótsza bez szkody dla fabuły, czy kreacji bohaterów. Jednak moje największe zastrzeżenia budzi kwestia odbierania fal radiowych. Trudno mi cokolwiek na ten temat powiedzieć, żeby nie zdradzić nic istotnego, ale generalnie ich odbieranie pomiędzy betonowymi piętrami silosu powinno być dość uciążliwe, nie mówiąc już o ich odbieraniu poza nim. Tymczasem w powieści bohaterowie nie mają z tym żadnego problemu.

Silos jest nad wyraz udaną powieścią łączącą elementy post-apokaliptyczne z antyutopią, która choć bazuje na znanych schemacie fabularnym, to nie ma poczucia wtórności. Zaś informacje jakich dowiadujemy się pod koniec książki spowodowały, że nie mogę się doczekać lektury kolejnej części.

Ocena: 7/10

Cykl Silos:
1. Silos
2. Zmiana
3. Pył

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Papierowy Księżyc!

Tytuł: Silos
Cykl: Silos
Tom cyklu: 1
Autor: Hugh Howey
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Data wydania: 11.10.2017
Liczba stron: 658
ISBN: 9788365830265

19 komentarzy:

  1. Ogromnie mnie zainteresowałeś! Koniecznie muszę przeczytać "Silos", bo to totalnie moje klimaty ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaciekawiła mnie ta książka, kiedy Czytacz o niej wspomniał i przyznam szczerze, że chętnie bym ją przeczytała. Od jakiegoś czasu mam właśnie ochotę na takie klimaty. :D (Tylko recenzenckie i lektury skutecznie uniemożliwiają mi szybkie czytanie tego, co chcę w danej chwili, ale to już osobna kwestia... ;) ).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale to rozumiem ;) Sam mam ostatnio spory stosik i nie wiem, czy przez najbliższy miesiąc będę miał czas czytać coś swojego ;)

      Usuń
  3. Jedna z ciekawszych serii postapo, jakie czytałam, głownie za sprawą konstrukcji świata i konstrukcji bohaterów, bo Howey całkiem nieźle gra ze schematami. Myślę, że z perspektywy jednego tomu rzeczywiście objętość mogłaby być mniejsza, ale trylogia jako całość sporo by straciła - jednak ta początkowa szczegółowość nadaje znaczenie pewnym elementom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkiem możliwe. Wkrótce zabiorę się za drugi tom :)

      Usuń
  4. Też się interesowałem jednego czasu. Ostatecznie jednak zrezygnowałem, bo ten schemat jest dobry, jeśli oczekujesz czegoś w podobnym stylu, a nie jeśli szukasz czegoś nowego. Jak mnie natchnie na taką post-apo to wtedy najprędzej po to sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja byłem ciekawy, a jak nadarzyła się okazja, to z chęcią zobaczyłem co i jak :)

      Usuń
    2. Chyba chodzi Ci o tę akcja z szukaniem blogerów przez PK. :)

      Usuń
  5. Czyli troszkę powieść przegadana :P. Już Ci kiedyś pisałem, że to całe post-apo do mnie jakoś nie przemawia. Może nie czytałem nic dobrego i to główny powód. Spróbuję zrobić drugie podejście do Metra i wtedy pogadamy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troszkę tak, choć nie czuć tego aż tak mocno :)
      Ja swego czasu bardzo lubiłem post-apo, ale teraz coraz mniej, wszystko wydaje mi się wtórne. Silos jest dobry, zobaczymy jak się rozkręci, wtedy wypowiem się jak go całościowo odbieram :)

      Usuń
  6. Ja na razie nie planuję. W okolicach premiery nowego wydania na nowo się zainteresowałam, ale ostatecznie nic szczególnego w fabule Silosu nie ma dla mnie. Nie wykluczam, że to się zmieni albo dopadnie mnie głód na rozrywkowe postapo, co mi się raz na rok przytrafia, to wtedy może przeczytam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałem troszkę inne wyobrażenie o tej książce, ale generalnie nie jest zła :) Zobaczymy jak kolejne tomy wypadną :)

      Usuń
    2. No pisałeś o tym zakończeniu, które skłania do sięgnięcia po drugi tom, więc oby autor się postarał, skoro już tak "zachęcił" do dalszej lektury!

      Usuń
  7. Myślałam o serii, ale odpuściłam.Jakoś opis fabuły mnie nie porwał i mam poczucie, że książka nie wniesie nic odkrywczego. Choć u mnie to nigdy nic nie wiadomo. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam "Igrzyska śmierci" i bardzo mi się spodobały, więc liczę po Twojej recenzji, że i "Silos" przypadnie mi do gustu, gdy zdecyduję się po niego sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że powinien Ci się spodobać Silos, choć nie jest to książka młodzieżowa ;)

      Usuń

Dodając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych zgodnie z Polityką Prywatności bloga.