Śródziemie, stworzone przez J.R.R. Tolkiena, posiada niezwykłą i skomplikowaną historię, ze złożoną kosmologią, z mnóstwem miejsc, imion i wydarzeń. Z pewnością nie każdy czytelnik od razu będzie w stanie w pełni zrozumieć tak ogromne i złożone uniwersum. Dlatego z pomocą przychodzi Atlas Tolkienowski. Powstał on jako geograficzny i chronologiczny poradnik dla czytelników Hobbita, Władcy Pierścieni i Silmarilionu, którzy chcieliby dowiedzieć się czegoś więcej o Śródziemiu i miejscach, w których toczy się akcja tych powieści. Książka zawiera liczne mapy, tablice chronologiczne i genealogiczne, jak również ponad osiemdziesiąt stron kolorowych i barwnych ilustracji, przedstawiających wiele pięknych krajobrazów, bitew i postaci.
Atlas Tolkienowski bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, ponieważ David Day podszedł do tematu bardzo rzetelnie i wnikliwie. Autor rozpoczyna swoją książkę od stworzenia Ardy, po przedstawienie Śródziemia na przestrzeni czterech er, a kończąc na odejściu Powierników Pierścienia. Dzięki temu osoby, które do tej pory znały tylko Hobbita i Władcę Pierścieni - z filmów, bądź książek, będą miały niepowtarzalną okazję przeczytać jak na przestrzeni lat zmieniało się Śródziemie, jaka jest jego geneza powstania, czy jakie wydarzenia poprzedzają wyprawę Bilbo Bagginsa. Atlas Tolkienowski nie jest jednak streszczeniem wymienionych książek i próżno tutaj szukać fabuły tych powieści. Co prawda Atlas przedstawia dość dużo wydarzeń z Hobbita, czy Władcy Pierścieni, ale nie ma obaw o spojlery, ponieważ skutki wydarzeń i bitew są przedstawiane tylko wtedy, gdy mają związek z geograficzną ewolucją Ardy. W pozostałych przypadkach przeczytamy wiele ciekawostek, jak i podstawowych informacji dotyczących danego miejsca, postaci, czy wydarzeń, które mają za zadanie lepsze poznania świata, jaki wykreował Tolkien. Książka Davida Day'a ma służyć jako swojego rodzaju kompas podczas odkrywania kolejnych aspektów Śródziemia, aniżeli wyczerpująca temat pozycja dotycząca tego uniwersum. Dlatego najwięcej z lektury Atlasu Tolkienowskiego wyniosą osoby, które dopiero poznają magię i urok Śródziemia i nie mają jeszcze takiej wiedzy o tym świecie. Dla pozostałych osób będzie on bardziej ciekawostką, aniżeli kompendium, w którym znajdą nowe informacje. Co nie znaczy, że nie jest to pozycja również dla takich czytelników.
Nie sposób nie napisać kilku słów o wydaniu, które jest po prostu przepiękne! Książka została wydana w twardej oprawie z obwolutą i zawiera kilkadziesiąt kolorowych ilustracji, map oraz tablic chronologicznych. Jest to wydanie na bardzo wysokim poziomie i zadbano o wiele najdrobniejszych detali. Pierwszą rzeczą, o jakiej chciałbym wspomnieć są ilustracje, którymi jestem autentycznie zachwycony. Przede wszystkim czuć w nich ducha czasu i niektóre miejsca oraz postacie zostały przedstawione dość odmiennie niż ja je sobie wyobrażałem, czy jak zostały przedstawione w ekranizacji Władcy Pierścieni i Hobbita. Dzięki temu są one jeszcze bardziej interesujące, ponieważ jest to niepowtarzalna okazja do poznania jak artyści sprzed wielu lat wyobrażali sobie niektórych bohaterów i miejsca ze Śródziemia. Drugą, niemniej ważną kwestią, są tablice chronologiczne i genealogiczne. Pozwalają lepiej poukładać sobie w głowie kolejność wydarzeń, zorientować się co się działo w międzyczasie innych, ważnych zdarzeń, jak również poznać jak poszczególne ludy zaludniały Śródziemie. Z pewnością przy kolejnej lekturze książek Tolkiena będę zaglądał do Atlasu Tolkienowskiego wielokrotnie, zwłaszcza do wspomnianych tablic.
Atlas Tolkienowski jest niezwykle bogatą i pięknie ilustrowaną książką, którą z pewnością zachwyci się każdy fan Śródziemia. Przedstawia ona historię od Stworzenia Ardy, aż po odejście Powierników Pierścienia, przedstawiając wiele miejsc, wydarzeń i postaci, które odegrały niebagatelną rolę w kształtowaniu Śródziemia. Polecam!
Ocena: 8/10
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka!
Tytuł: Atlas Tolkienowski
Autor: David Day
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 04.12.2017
Liczba stron: 264
ISBN:9788365521958
To jeden z moich prezentów gwiazdkowych <3 Jestem pod ogromnym wrażeniem już po przejrzeniu, ale tak na dobrą sprawę to dopiero wchodzę w ten skomplikowany świat tolkiebowskiej mitologii i chciałam w przyszłym roku czytać Silmarillion, ale najpierw machnę atlas, żeby się otrzaskać. Łukasz... Day nie Kay. :)
OdpowiedzUsuńEkstra! Ja też nie jestem jakimś wielkim znawcą Śródziemia, dlatego była to bardzo dobra lektura :)
UsuńDzięki! Byłem przekonany, że to Kay i nawet kilkukrotnie wyszukiwałem jego nazwisko, żeby coś sprawdzić. Widać dopadło mnie świąteczne roztargnienie :)
Spoko, ale tyle razy tego Kaya widziałam, że aż sama zwątpiłam... Musiałam się na okładce upewnić :P Jak patrzę na Silmarillion i jego objętość i szczegółowość, to tak sobie myślę, że zacznę od Atlasu :>
UsuńJak dla mnie bomba - mimo, że mam za sobą większość "flagowców" Tolkiena, w tym również "Silmarillion" to akurat tego typu dzieła przyciągają mnie lepiej niż pizza ze spaghetti. Zwłaszcza mapom pewnie będę się przyglądał godzinami. Jak są takowe na początkach jakichś książek, to je chłonę tak długo, aż zapamiętam i będę w stanie rozmieścić akcję książki na niej. :P
OdpowiedzUsuńMapy pokazują jak Arda ewoluowała, jak zmieniały się kontynenty itp. Niektóre z nich nie są może jakoś super dokładne, ale świetnie współgrają z całą resztą :)
UsuńTo chyba jednak będzie trzeba kupić. Może nie już, nie priorytetowo, bo ostatnimi czasy zapoznałem się ze Śródziemiem znowu dość dobrze, ale jednak widzę, że te ilustracje i mapki mogą być bardzo przydatne. :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie będziesz zawiedziony, choć pewnie nic nowego w tej książce nie odkryjesz skoro jesteś świeżo po lekturze kilku książek ze Śródziemia :)
UsuńNie jestem jakąś zagorzałą fanką Tolkiena, ale książki przemknęły przez moje ręce, więc Atlas będzie świetnym ich uzupełnieniem :)
OdpowiedzUsuń/Aggi
Z pewnością będziesz zadowolona z lektury tej książki :)
UsuńO matko, to wydanie prezentuje się przecudnie! Aż dziw, że jeszcze nie wypatrzyłam go w księgarni, zdecydowanie będę musiała przy okazji poprzeglądać. Włączył mi się syndrom książkowej sroki, ale coś czuję, że chyba jej koniec końców nie kupię (a przynajmniej na razie zdecydowanie nie powinnam) - już jakiś czas temu znalazłam bogato ilustrowany przewodnik po tolkienowskich bitwach, stoi od paru miesięcy na półce, a nawet go porządnie jeszcze nie przejrzałam... :P
OdpowiedzUsuńU mnie podobnie :) Mam sporo nieprzeczytanych książek Tolkiena na półce i ciągle coś innego do czytania :)
UsuńPiękny jest. Sama mam i nie mogę przestać się zachwycać ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
Usuńrozczarownie roku! przed kupnem przeglądałem angielskie wydanie, które jest pełne dwubarwnych mapek z podróżami bohaterów, migracjami itp jak to w atlasie i... gdzie one są w polskim wydaniu? materiał wyjściowy okrojony o to co w książce najważniejsze
OdpowiedzUsuń