Ostatnimi czasy zdecydowanie rzadziej przytaczam kilka zdań o autorze powieści, jaką przeczytałem, ale w przypadku Cixina Liu, postanowiłem zrobić wyjątek. Jest to chiński pisarz, który opublikował dotąd ponad 20 powieści i antologii z gatunku hard science fiction. Otrzymał 9 razy najbardziej prestiżową nagrodę dla chińskojęzycznych twórców fantastyki naukowej. Zaś Problem trzech ciał przetłumaczony przez Kena Liu na angielski, zdobył w 2015 roku nagrodę Hugo dla najlepszej powieści.
Książka rozpoczyna się 1967 roku podczas rewolucji kulturalnej w Chinach. Ye Wenjie, córka wybitnego fizyka zamordowanego przez czerwonogwardzistów, pracuje przy wycince drzew, lecz w wyniku pewnych wydarzeń zostaje aresztowana i osądzona. Jednakże dzięki swojemu wykształceniu dostaje drugą szansę i zostaje włączona do załogi tajnej bazy wojskowej Czerwony Brzeg, która wysyła ona sygnały w kosmos w poszukiwaniu inteligentnego życia pozaziemskiego. Jest tylko jeden problem - musi tam pozostać do końca swojego życia... Kilkadziesiąt lat później specjalista od nanomateriałow Wang Miao zostaje członkiem komisji badającej przyczyny serii samobójstw czołowych fizyków pracujących przy akceleratorach cząstek. Doświadcza przy tym bardzo dziwnych i niewyjaśnionych zjawisk, natyka się na tajemniczą grę wirtualną Trzy Ciała a wojsko mówi mu, że są w stanie wojny...
Z racji faktu, że jest to książka chińskiego pisarza, miałem pewne obawy, czy będę w stanie zapamiętać imiona bohaterów i czy nie pogubię się w ich mnogości. Choć brzmią one obco dla Europejczyka, to jednak bardzo łatwo jest się do nich przyzwyczaić, a dodatkową pomocą w ich zapamiętaniu jest załączony indeks postaci na początku i końcu powieści. Z umiejscowieniem akcji w Chinach wiąże się jeszcze jeden, nie tyle problem, co pewna trudność w odbiorze książki. Wspomnianą rewolucję kulturalną z początku trudno było mi w pełni pojąć oraz jak zrozumieć jaki miała ona wpływ na Chiny, ponieważ o historii Państwa Środka wiem stosunkowo niewiele. Jednakże nieocenioną pomocą w jej zrozumieniu okazali się obaj tłumacze - Ken Liu oraz Andrzej Jankowski. W przypisach objaśniają, co niektóre wydarzenia oznaczały i jaki miały wydźwięk na późniejszą historię kraju, co pozwala lepiej zrozumieć opisywane wydarzenia.
Jak się łatwo domyślić, w książce mamy tylko dwójkę głównych bohaterów - Ye Wenjie oraz Wanga Miao. Za sprawą Ye poznajemy wszystko co związane z bazą wojskową i jej funkcjonowaniem, nie tylko w pierwszej krótkiej części, lecz również później w formie retrospekcji. Jest to postać skryta, którą ciężko rozgryźć oraz poznać jej prawdziwe motywy. Z tego powodu, trudno jest powiedzieć byśmy ją dobrze poznali. Natomiast dzięki Wangowi dowiadujemy się o aktualnych wydarzeniach w XXI wieku, o morderstwach sławnych naukowców oraz czym jest gra Trzy Ciała i jaki ma ona związek z rzekomą wojną. Tego bohatera mamy okazję poznać zdecydowanie lepiej i łatwiej jest też go polubić i przejąć się jego losami.
Książka Liu to przede wszystkim hard science fiction. Przez pierwsze kilkadziesiąt stron obserwujemy jedynie życie Ye Wenjie, lecz z czasem zaczynamy poznawać zasady funkcjonowania tajnej bazy wojskowej. Dowiemy się jakie są jej zadania, jak wysyła sygnały, dlaczego obserwują jedynie sygnały mikrofalowe i jaki mają one związek z Wielkim Wybuchem. Jednakże to tytułowemu problemowi trzech ciał, autor poświęca najwięcej czasu i stanowi on integralną część opowieści. Jest to zagadnienie mechaniki klasycznej, polegające na wyznaczeniu toru ruchów wszystkich ciał danego układu trzech ciał o określonych parametrach, które oddziałują ze sobą zgodnie z prawem grawitacji Newtona. Nie jest to najłatwiejszy problem i wymaga bardzo wielu zagadnień matematycznych oraz fizycznych, by go w pełni zrozumieć. Stąd też, autorowi należy się pochwała - przedstawia temat w sposób jasny, zrozumiały, by nikt się nie pogubił w kolejnych wyjaśnieniach tego zagadnienia.
Książka Liu to przede wszystkim hard science fiction. Przez pierwsze kilkadziesiąt stron obserwujemy jedynie życie Ye Wenjie, lecz z czasem zaczynamy poznawać zasady funkcjonowania tajnej bazy wojskowej. Dowiemy się jakie są jej zadania, jak wysyła sygnały, dlaczego obserwują jedynie sygnały mikrofalowe i jaki mają one związek z Wielkim Wybuchem. Jednakże to tytułowemu problemowi trzech ciał, autor poświęca najwięcej czasu i stanowi on integralną część opowieści. Jest to zagadnienie mechaniki klasycznej, polegające na wyznaczeniu toru ruchów wszystkich ciał danego układu trzech ciał o określonych parametrach, które oddziałują ze sobą zgodnie z prawem grawitacji Newtona. Nie jest to najłatwiejszy problem i wymaga bardzo wielu zagadnień matematycznych oraz fizycznych, by go w pełni zrozumieć. Stąd też, autorowi należy się pochwała - przedstawia temat w sposób jasny, zrozumiały, by nikt się nie pogubił w kolejnych wyjaśnieniach tego zagadnienia.
Problem trzech ciał to bardzo dobre i interesujące chińskie hard science fiction. Porusza wiele frapujących i skomplikowanych zagadnień z fizyki, ale również z ekologii, czy historii Chin. Książkę przeczytałem wyjątkowo szybko i najchętniej zabrałbym się za kolejne tomy, lecz na nie przyjdzie mi niestety jeszcze troszkę poczekać. Polecam!
Moja ocena 8/10
Cykl Wspomnienie o przeszłości Ziemi
1. Problem trzech ciał
2. Ciemny las
3. Koniec śmierci
Moja ocena 8/10
Cykl Wspomnienie o przeszłości Ziemi
1. Problem trzech ciał
2. Ciemny las
3. Koniec śmierci
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Rebis!
Tytuł: Problem trzech ciał
Cykl: Wspomnienie o przeszłości Ziemi
Tom serii: 1
Autor: Cixin Liu
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 15.03.2017
Data wydania: 15.03.2017
Liczba stron: 452
ISBN:9788380620490
Słyszałam o tej książce jakiś czas temu i nawet dopisałam ją do listy do przeczytania, ale z jakiegoś powodu wydawało mi się, że Cixin Liu to kobieta... Nie wiem dlaczego mi się tak poprzestawiało, ale dzięki za wyprowadzenie mnie z błędu.
OdpowiedzUsuńTo mężczyzna, który na dodatek pracuje wciąż swoim zawodzie, chociaż nie musi :)
UsuńDaj znać, jak przeczytasz :)
Rzadko mam okazję sięgnąć po książkę autora, który pochodzi z Azji i z chęcią to zmienię. Zachęciłeś mnie aby ją w najbliższym (albo trochę dalszym) czasie przeczytać.:)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy, a sam również nie czytałem za wielu książek autorów z krajów azjatyckich :)
UsuńKsiążkę już mam ale czeka w kolejce aż skończę Księgę Długiego Słońca. Zastanawiam się też czy nie poczekać na kolejne części, które planowane są na "bliżej nieokreślony" 2017 rok. Z drugiej strony wiem, że kolejne tomy, każdy z nich ma innych bohaterów, zatem być może są luźno powiązane ze sobą. Podobno Ciemny las jest najciekawszy z cyklu.
OdpowiedzUsuńPrzeczytam, na bank przeczytam. Może jeszcze nie teraz, ale kwiecień-czerwiec bankowo. Myślę, że w jednym czasie z Chiangiem. Ken Liu mi się spodobało, to co prawda fantasy, ale ogólnie azjatycka fantastyka, więc trzeba spróbować czegoś nieeuropejskiego i nieamerykańskiego. Niedługo z MAGa ma się pojawić skandynawskie sf. :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra książka. "Ciemny las" również trzyma poziom. Czekam na "Koniec śmierci".
OdpowiedzUsuńZacznijcie czytac od ciemnego lasu ja tak zacząłem i nie żałuję na koniec zostawcie problem trzech cial
OdpowiedzUsuń