Nie da się ukryć, że wiele książek, jak również filmów, czerpie pełnymi garściami z mitów nordyckich, które na stałe przeniknęły do współczesnej popkultury. Dlatego warto znaleźć chwilkę czasu i sięgnąć do źródeł, by lepiej je poznać i zrozumieć. Jeśli jednak niekoniecznie zaraz chcemy czytać opracowania naukowe, to z pomocą może przyjść niedawno wydana Mitologia nordycka Neila Gaimana. Choć nie jest ona do końca tylko transkrypcją mitów, to podaje je w sposób bardzo przystępny, który zachwyci zwłaszcza początkujących czytelników w tym temacie.
Autor swoje opracowanie oparł na Edzie prozaicznej oraz Edzie poetyckiej, czyli dwóch najstarszych utworach dotyczących mitologii nordyckiej. Opowieść rozpoczyna się od zarania dziejów i powstania świata, a kończy na Ragnaroku, czyli zmierzchu bogów. Głównymi bohaterami jest trójka bogów - Odyn, Thor i Loki, którzy zostali dodatkowo szerzej opisani na samym początku książki. Zwłaszcza ostatniego z bogów, będziemy mieć okazję bardzo dobrze poznać, ponieważ w miarę czytania kolejnych historii, staje się on postacią wokół której dzieją się prawie wszystkie opisane przygody i który cały czas odgrywa w nich znaczącą rolę. Loki jest mojej zdaniem najciekawszą postacią z całej mitologii, który zawsze ma własne plany i który ciągle sprawia dużo problemów innym bogom, ale również wielokrotnie ich z nich ratuje. Thor, w odróżnieniu do tego znanego z filmów, to tępy i okrutny osiłek, który uwielbia używać swojego młota Mjollnira, zaś Odyn jest w stanie zrobić bardzo wiele by zdobyć moc i poznać sekrety runów. Oprócz tego, w trakcie całej książki poznamy wielu innych bogów - ich historie, atrybuty, czy charaktery, a także olbrzymy i inne istoty. W zdecydowanej większości będą to jedynie krótkie wzmianki, co jednak wcale nie odczuwa się jako wady.
Czytając opowieść Gaimana odnosi się wręcz wrażenie, jakbyśmy czytali o prawdziwych istotach i ich fascynujących przygodach, a nie tylko o postaciach z mitów i legend. Wpływa na to z pewnością bardzo dobra znajomość mitów przez autora, jak również bardzo lekki i przyjemny język powieści. Te nieco ponad 200 stron, czyta się wyjątkowo szybko i wręcz chciałoby się przeczytać jeszcze drugie tyle. Jednakże, w mojej ocenie Mitologia nordycka nie przypadnie każdemu do gustu, czy raczej, nie każdy będzie czerpał z niej taką samą przyjemność podczas czytania. Wiąże się to z faktem, iż Gaiman rzadko wykracza poza znane mity, niewiele dopowiada na temat niewiadomych, stara się za to przekazać oryginalne mity w przystępnej formie. Dla jednych zatem będzie to wada, dla innych zaleta. Choć większość z opisanych historii już znałem, to podczas lektury bawiłem się świetnie, ale jak już wspomniałem, była po prostu za krótka książka.
Czytając opowieść Gaimana odnosi się wręcz wrażenie, jakbyśmy czytali o prawdziwych istotach i ich fascynujących przygodach, a nie tylko o postaciach z mitów i legend. Wpływa na to z pewnością bardzo dobra znajomość mitów przez autora, jak również bardzo lekki i przyjemny język powieści. Te nieco ponad 200 stron, czyta się wyjątkowo szybko i wręcz chciałoby się przeczytać jeszcze drugie tyle. Jednakże, w mojej ocenie Mitologia nordycka nie przypadnie każdemu do gustu, czy raczej, nie każdy będzie czerpał z niej taką samą przyjemność podczas czytania. Wiąże się to z faktem, iż Gaiman rzadko wykracza poza znane mity, niewiele dopowiada na temat niewiadomych, stara się za to przekazać oryginalne mity w przystępnej formie. Dla jednych zatem będzie to wada, dla innych zaleta. Choć większość z opisanych historii już znałem, to podczas lektury bawiłem się świetnie, ale jak już wspomniałem, była po prostu za krótka książka.
Mitologia nordycka stanowi przystępne opracowanie mitów północy, niektóre przytoczone w niezmienionej formie, inne odrobinę unowocześnione. W interpretacji Gaimana bogowie i olbrzymi ożywają, a o ich przygodach czyta się z niemałym skupieniem. Dołączony na końcu obszerny Glosariusz, powoduje, że aż chce się usiąść do innych opracowań i jeszcze bardziej zgłębić temat. Polecam!
Ocena 7/10
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Mag!
Tytuł: Mitologia nordycka
Autor: Neil Gaiman
Wydawnictwo: Mag
Data wydania: 01.03.2017
Data wydania: 01.03.2017
Liczba stron: 230
ISBN:9788374807289
Czyli Gaiman w formie :D Ja na pewno będę kontynuować znajomość z tym autorem :)
OdpowiedzUsuńW formie, ale nie każdy będzie z tej pozycji zadowolony, jak pisałem w recenzji :)
UsuńZ chęcią przeczytałabym tę książkę. Nie jestem jakąś wielką fanką mitologii, ale to dlatego, że już bokiem wychodzą mi mitologie rzymska i grecka, bo tylko tych uczy się w szkole/na studiach. Kiedyś natomiast zaczęłam czytać książkę o mitologii japońskiej i to było o wiele ciekawsze, tak więc myślę, że i nordycka mogłaby mi się spodobać. ;> No i ta okładka... Już samo to przekonuje mnie do upolowania tej książki. :D
OdpowiedzUsuńJa mam w domu kilka innych, ale ciągle brakuje czasu, aby wszystko przeczytać ;)
UsuńOkładka, podobnie jak pozostałe, jest obłędna i prezentuje się świetnie :D
Chyba jedna z najlepszych mitologii. :) Zdecydowanie bije na głowę rzymskie, egipskie i tak dalej. Jak dla mnie to akurat plus, że nie próbuje tworzyć swoich interpretacji czy też nowych elementów. W takim przypadku lepiej się postarać mocniej i stworzyć własną mitologię, chociaż to pieruńsko trudne zadanie. :)
OdpowiedzUsuńStaje się coraz bardziej popularna i wcale bym się nie zdziwił, gdyby za kilka lat jakieś teksty z np. Edy poetyckiej były obowiązkowe do przeczytania ;)
UsuńA za to bym się nie obraził. :) W końcu ciągle się tłucze te greckie, rzymskie, egipskie i tak dalej, które są niesamowicie do siebie podobne. Jest jednak sporo wartych uwagi innych, jak choćby nordycka właśnie. Zresztą o wierzeniach słowiańskich też się praktycznie nic nie uczy, a to powinno nam być teoretycznie najbliższe. :)
UsuńUwielbiam Gimana., przeczytałam już kilka jego dzieł. Mitologii się trochę obawiam, ale jak mówisz o niej w tak dobrych słowach, to raczej nie mam czego :) Z chęcią ją przeczytam, chociaż mity nordyckie już trochę poznałam (pewnie jak większość, miałam etap na mity północy. Miało to dużo wspólnego z przeczytaniem Amerykańskich bogów).
OdpowiedzUsuńJeśli znasz, to książka nie wzbogaci znacząco Twojej wiedzy, ale dobrze wszystko systematyzuje ;)
UsuńCzytałam tylko "Mity skandynawskie" Rogera Lancelyna Greena. Czytałeś może? Myślisz, że u Gaimana jest tylko troszkę więcej? Czy troszkę niż mniej?
UsuńTo jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie książek tej wiosny, nie dość że Gaiman, to jeszcze nordycka mitologia. Pyszności :)
OdpowiedzUsuńTo mam nadzieję, że niedługo będziesz miała okazje ją przeczytać :)
UsuńNeil Gaiman to autor, którego wciąż mam przed sobą. Raczej zacznę od Nigdziebądź albo Amerykańskich bogów, ale Mitologię też chętnie przeczytam, bo interesują mnie ogólnie mity :) W ogóle przeraża mnie stos (góry raczej) książek, które chce przeczytać, a tak wolno to wszystko idzie...
OdpowiedzUsuńJa wielkim fanem Gaimana nie jestem, lubię jego książki, ale nie jest to takie uwielbienie jak w przypadku Sandersona i chyba się to już raczej nie zmieni ;)
UsuńUwielbiam mitologie i prozę Gaimana, więc to jest idealne połączenie, które nie może nie wypalić. Ciekaw jestem mitologii w magicznej odsłonie tego utalentowanego pisarza. :)
OdpowiedzUsuńWidziałem Twoją recenzję i chyba Ci się podobało, chociaż nie do końca to, czego oczekiwałeś :)
UsuńDokładnie. :)
Usuń