Powieści graficzne zyskują coraz więcej fanów, a na rynku pojawiają się kolejne komiksowe adaptacje znanych powieści, czy opowiadań. Sam bardzo lubię tę formę opowiadania historii, dlatego ostatnio sięgnąłem po Podróż siódma Stanisława Lema.
Gdy w poniedziałek, drugiego kwietnia, przelatywałem w pobliżu Betelgeuzy, meteor, nie większy od ziarnka fasoli zwanej jaśkiem, przebił pancerz, strzaskał regulator ciągu i część sterów, wskutek czego rakieta straciła zdolność manewrowania – tak rozpoczyna się pechowa siódma podróż Ijona Tichego. Nie mogąc zrobić nic, nasz pilot postanawia przebrać się w piżamę i położyć do łóżka. Szybko okazuje się jednak, że on z wtorku, nie pochwala swojego lekkomyślnego zachowania z poniedziałku. Ciekawe, co na to piątkowy Ijon? I któremu z nich uda się umknąć z tej przeklętej pętli czasu?
Powieść graficzna Podróż siódma bazuje na opowiadaniu o tym samym tytule, pochodzącym ze zbioru Dzienniki gwiazdowe Stanisława Lema. Historia jest krótka i zwięzła, a do tego przezabawna i momentami wręcz absurdalna, a przez to jeszcze bardziej urzekająca. Autor porusza w niej temat pętli czasowych w przemyślany i ciekawy sposób, a znalezienie się Ijona Tichego wewnątrz nich, prowadzi do zabawnych sytuacji. Pojawiają się bowiem kopie głównego bohatera z dni przeszłych, jak i przyszłych, powodując niemałe zamieszanie. I to dosłownie!
Pod względem oprawy graficznej, Podróż siódma prezentuje się przepięknie. Autorem rysunków jest amerykański rysownik i autor komiksów dla dzieci Jon J. Muth. Zostały one namalowane akwarelami, w pastelowych kolorach z delikatnie widocznymi konturami postaci i przedmiotów, co bardzo przypadło mi do gustu. Od razu nasuwa się skojarzenie z ilustracjami w książkach dla dzieci, czemu nie ma co się dziwić, ponieważ Muth sam pisze i ilustruje powieści dla najmłodszych. Akcja tej krótkiej historyjki w dużej mierze rozgrywa się wewnątrz statku. Muth nie przedstawia go jednak w sposób klasyczny - nie ma surowych i zimnych wnętrz z mnóstwem diod i przycisków. Statek Ijona jest za to bardzo przytulny i w środku przypomina zwyczajny dom. Zaś sam Tichy, a szczególnie jego twarz, kiedy próbuje zrozumieć co się dzieje i jakoś nad tym zapanować, niejeden raz spowodowała uśmiech na mojej twarzy. Mimika tej postaci wyszła autorowi wręcz znakomicie!
Podróż siódma to bardzo udana adaptacja w formie komiksu opowiadania Stanisława Lema. Piękne rysunki, przezabawna historia, która sprawi dużo radości, zarówno młodszym, jak i starszym czytelnikom.
Ocena: 8/10
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję księgarni TaniaKsiążka.pl!
Tłumaczenie: Maciej Płaza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dodając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych zgodnie z Polityką Prywatności bloga.