Po raz szósty miałem okazję uczestniczyć w Pyrkonie - największym konwencie fantastyki w Polsce. Odbywał się on w dniach 26-28 kwietnia i wzięło w nim udział 50 tysięcy uczestników. Liczba ta robi wrażenie, ale jednocześnie sprawia, że Międzynarodowe Targi Poznańskie robią się zwyczajnie za małe na tak dużą liczbę osób, szczególnie jeśli chodzi o zdobycie autografu, czy wzięcie udziału w interesującej prelekcji, jeśli nie ma się wcześniej zarezerwowanego miejsca. Niemniej jednak bawiłem się w tym roku zdecydowanie lepiej niż poprzednim razem i będę miło wspominał tegoroczną edycję.
Doświadczony widokiem ogromnych kolejek po bilety, kupiłem wejściówkę na 3 dni jeszcze w marcu w przedsprzedaży za 99zł i odebrałem ją w czwartek przed konwentem. Sam pakiet startowy prezentuje się od kilku lat bardzo ubogo - w tym roku była to dość duża kostka K20, identyfikator ze smyczą oraz pyrkonowa gazeta z planem konwentu i prelekcji. Jednak kupno biletu w przedsprzedaży ma jeden zasadniczy plus - pozwala zarezerwować miejsca na cztery prelekcje. Nie trzeba zatem czekać w wielkich kolejkach i mieć nadziei, że uda się znaleźć miejsce.
Pakiet startowy |
W tym roku Krewni Pyrkonu postanowili jeszcze bardziej zachęcić do oddawania krwi i zgłaszania się jako dawca szpiku, dzięki przygotowaniu specjalnej talii zawierających dodatkowe karty do wielu gier, w tym do Slawii, którą wsparłem na portalu wspieram.to. Nigdy nie oddawałem krwi, więc troszkę się tego obawiałem, a w piątek było też dość upalnie i nie chciałem w trakcie zemdleć, więc zdecydowałem się tylko na zarejestrowanie jako potencjalny dawca szpiku. Pomimo że nie było bardzo dużo osób w kolejce, to w sumie czekałem jakieś dwie godziny zanim udało mi się dopełnić wszystkich formalności i odbyć rozmowę z lekarzem. Niemniej jednak nie żałuję - od dawna nosiłem się z zamiarem zarejestrowania się jako dawca szpiku kostnego i nadarzyła się do tego świetna okazja.
Kraina Wystawców |
Nie pamiętam jak było w zeszłym roku, ale w tym Kraina Wystawców była zlokalizowana w Hali nr 5, a więc bodaj największej na całych MTP. Pomiędzy stoiskami pozostawiono duże przestrzenie, dzięki czemu nie odczuwało się tak bardzo dużej liczby osób, które były w Krainie Wystawców. Aczkolwiek zdecydowanie przyjemniej chodziło się po hali i robiło zakupy w piątek aniżeli w sobotę. Spotkałem kilka znajomych osób na stoiskach i super było spotkać na żywo osoby, z którymi głównie pisze się tylko maile. Ostatecznie kupiłem jedną książką oraz trzy komiksy. Upolowałem za 18zł Akwafortę, której jeszcze nie miałem i tym samym zbliżyłem się troszkę bardziej do posiadania całej UW. Skusiłem się również na wszystkie trzy komiksy o Wiedźminie, a jako gratis dostałem aktualny katalog Egmontu. Już wiem, że będę chciał mieć od nich jeszcze dwie serie komiksowe - Ludzie Północy oraz Sagę o Potworze z Bagien. Natomiast na stoisku Wydawnictwa Phalanx odebrałem grę Niech żyje Król Julian oraz pocztówkę z obrazem Jakuba Różalskiego - był to prezent dla osób, które oddały krew lub zarejestrowały się jako dawca szpiku.
Zdobycze z Pyrkonu 2019 |
Co do prelekcji, to udało mi się być na trzech z czterech zarezerwowanych i dobrze spędziłem na nich czas. Pierwszą prelekcję Cosmere - czym jest i jak działa?, prowadził Jacek Małas z serwisu drogakrolow.pl. Dowiedziałem się kilku nowych informacji, choć wiele było już dla mnie znanych. Następnie wysłuchałem ciekawej dyskusji na temat Czy to Fantasy czy już Science Fiction?. Może się wydawać, że to banalne do rozróżnienia, ale jak się bliżej spojrzy, to już wcale takie nie jest. Ostatnią prelekcją, w której uczestniczyłem była o Optymizmie, pesymizmie i fatalizmie w fantastyce, na której zdobyłem autograf od Cezarego Zbierzchowskiego na Holocauście F i wypytałem go o jego kolejną książkę, która powinna pojawić się już w wakacje. Ponadto, zdobyłem także autograf na Każdym martwym marzeniu od Roberta M. Wegnera oraz na sześciu książkach Rafała Kosika.
Książki z autografami zdobytymi na Pyrkonie |
A Wy byliście na Pyrkonie? Lubicie konwenty, czy bardziej jednak Targi Książki? :)
50 tysięcy to mega dużo. Ja nie cierpię takich miejsc, gdzie tak pełno ludzi, dlatego ciężko mi jest się m.in zebrać na inne targi niż te w Katowicach, gdzie ścisk jest nieporównywalnie mniejszy. Chociaż to może się kiedyś zmienić. Ale wypad widzę udany, więc gratulacje. :)
OdpowiedzUsuńA co do oddawania krwi to sam noszę się z zamiarem od dłuższego czasu i też chciałbym się w końcu zdecydować, zwłaszcza teraz, kiedy mam na zmiany i odpowiedni czas na to, bo jak się ma tylko na rano to tak gorzej.
Bardzo dużo i od kilku lat daje się odczuć te dziesiątki tysięcy osób na terenie MTP. Ja bym chciał kiedyś pojechać na Warszawskie, czy Krakowskie Targi Książki, ale nie przerażają mnie tamtejsze tłumy i mała przestrzeń...
UsuńPyrkon zdecydowanie się udał :) Co do oddawania krwi, to myślę, że w tym roku będę nad tym intensywnie myślał i pewnie chociaż raz bym chciał spróbować :)
Fajnie, że się zarejestrowałeś, a oddawania krwi nie ma się co bać (tylko trzeba pamiętać o tym przed śniadaniem, żeby przypadkiem nie wpadła tam jajecznica na boczku ;)).
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o pytanie, to oczywiście nie byłam na Pyrkonie i jakoś nigdy nie zastanawiałam się nad tym czy wolę konwenty czy targi. ;)
Wiem, ale nigdy nie oddawałem, więc na takiej dużej imprezie w upalny dzień wolałem nie ryzykować, zwłaszcza że nie czytałem jak się do tego przygotować :)
UsuńJa głównie byłem na konwentach i raz na Targach - obie imprezy mają swój urok :)