451° Fahrenheita od dłuższego czasu znajdowała się na mojej liście do przeczytania i w końcu miałem okazję zapoznać się z powieścią Bradbury'ego. Najnowsze wydanie tej książki zdobi grafika niezrównanego Dark Crayona i została wydana w ramach serii Artefakty wydawnictwa MAG, zawierająca mniej lub bardziej znane klasyczne powieści science-fiction.
Książka przedstawia z pozoru prostą historię Guy'a Montaga. Jest on strażakiem, lecz zamiast gasić pożary, je wznieca. Jego głównym zadaniem jest bowiem niszczenie... książek, które są uważane za źródło wszelkich niesnasek i nieszczęść w społeczeństwie. Podczas jednego z wezwań zabiera książkę, potem kolejną, aż jego postrzeganie świata zaczyna diametralnie się zmieniać. Jednak cały czas musi ukrywać książki, ponieważ nawet najmniejszy błąd może go kosztować życie...
Pomimo że powieść Bradbury'ego liczy zaledwie 150 stron, to jej lektura jest niezwykle bogata w szczegóły i emocje, jak również ponadczasowe przemyślenia autora. Zupełnie nie odnosi się wrażenia, że jest ona za krótka, ani że autor snuje za długie wywody, choć fabułę można pokrótce streścić w kilku zdaniach. Wszystko zostało bardzo dobrze wyważone. Ogromną zasługą tego faktu jest postać Montaga, który z początku niczym się nie wyróżnia. Jednak pewnego dnia spotyka na swojej drodze do domu dziewczynę, która w niczym nie przypomina mu ludzi, których widuje na co dzień - dostrzega świat wokół siebie i zadaje trudne pytania. Od tego momentu rozpoczyna się w Montagu niezwykła, ale stopniowo przemiana - zaczyna dostrzegać absurdy świata dookoła siebie i gromadzić książki, czego jesteśmy świadkami w trakcie czytania powieści.
Bradbury pokazuje w swojej książce bardzo przerażającą, ale jakże wielce prawdopodobną wizję, w której książki przestały być potrzebne. Wszystko zaczyna się od tego, że w powieściach pojawia się coraz więcej obrazków, aż ostatecznie zostają one zastąpione przez komiksy i trójwymiarowe pisma pornograficzne. Jednocześnie pojawia się coraz więcej streszczeń, żeby każdy mógł znać klasyków, nauka w szkole zostaje ograniczona, zanika znajomość ortografii i języków obcych, człowiek zaś uczy się jedynie jak naciskać przyciski i przestawiać przełączniki. Stopniowe odejście społeczeństwa od książek wiąże się z tym, że ostatecznie wygrały masy, którym słowo intelektualista kojarzyło się tylko i wyłącznie z kujonem, który zawsze się wymądrzał i zbierał lanie od wszystkich. A jak powszechnie wiadomo, ludzie od zawsze bali się tego, co nieznane, w tym przypadku książek. Po pewnym czasie takich przemian, wszyscy ludzie stali się równi - tak naprawdę i bez wyjątku. Zniknął bowiem lęk przed byciem gorszym. Jako podsumowanie swoich rozważań na temat książek, Bradbury zastosował bardzo ciekawą metaforę przyrównując książkę do naładowanego pistolet, który sąsiad trzyma w domu. A to jak jest niebezpieczne i trzeba to zniszczyć. Niezwykła i przerażająca wizja, ale bardzo dobrze przemyślana i cóż by więcej mówić, jakże prawdopodobna...
W powieści Bradbury'ego uderza nie tylko zakaz czytania i posiadania książek, ale na równi wizja społeczeństwa. Jest ono manipulowane na każdym kroku - ludzie stali się zupełnie bezwolni i mechanicznie wręcz wykonują swoją pracę. Rodziny istnieją tylko z nazwy - mężowie i żony nie martwią się o siebie nawzajem, a dzieci są traktowane jako przykry obowiązek i są wysyłane do specjalnych szkół. Ludzie niczym się nie przejmują, ani w nic się nie angażują. Łakną jedynie prostej rozrywki... Spędzają całe dnie oglądając w domach na ekranach swoich wirtualnych krewnych i śledząc ich życie. Człowiek został pozbawiony wolnego czasu, w którym mógłby myśleć, mieć własne zdanie, zamiast tego jest nieustannie atakowany bezużytecznymi informacjami. To wszystko razem buduje wizję świata, która niesamowicie oddziałuje na czytelnika i nie pozwala mu zostać obojętnym wobec treści.
451° Fahrenheita to książka ponadczasowa, która przedstawia świat, w którym czytanie, a przede wszystkim posiadanie książek jest zakazane. Pomimo upływu ponad 60 lat od jej wydania, to problematyka, jaką niesie ze sobą, jest wciąż jak najbardziej aktualna. Polecam!
Ocena: 9/10
Ocena: 9/10
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Mag!
Tytuł: 451° Fahrenheita
Seria: Artefakty
Tom: 16
Seria: Artefakty
Tom: 16
Autor: Ray Bradbury
Wydawnictwo: Mag
Data wydania: 28.04.2018
Data wydania: 28.04.2018
Liczba stron: 152
ISBN:9788374809221
Już kupiona. Czeka w kolejce za trylogia Cixin Liu.
OdpowiedzUsuńSuper! :) Trylogia Liu jest świetna :)
UsuńNiedawno skończyłem czytać i była świetna, choć przedstawiona rzeczywistość nie wydała mi się aż tak przerażająca. Była bardziej pusta, szara, nijaka. A okładka złoto! Piszesz o tej książce same superlatywy, czemu więc dałeś jej 9, a nie 10? Na czym książka straciła u Ciebie jeden punkt? :D
OdpowiedzUsuńJa od kilku lat coraz bardziej zakochuję się w s-f, zwłaszcza w tych starszych tytułach, które ogromnie do mnie przemawiają :)
UsuńJa nie odejmuję punktów za coś, co mi się nie podobało, ale staram się ogólnie ocenić jak mi się podobała. Była bardzo dobra, ale nie aż tak, by dostać 10/10 :)
Okładkę widuję już od dawna na różnych blogach, ale Twoja recenzja przekonała mnie do zajrzenia do niej. Mam w kolejce książkę "Kotku jestem w ogniu", która jest o świecie, w którym książki są tematem tabu, więc chętnie sięgnę też po 451° Fahrenheita :).
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :)
UsuńMam ją na liście do przeczytania. Ostatnio jest całkiem głośno o niej.
OdpowiedzUsuńTe okładki Artefaktów są mega ;)
Jest o niej głośno, ponieważ niedługo będzie jej ekranizacja, plus sama książka pojawiła się ponownie na rynku po wielu latach :)
UsuńDzięki za info. Od dawna chciałam przeczytać tę książkę, ale nigdzie nie mogłam jej dostać (w sensownej cenie). Właśnie kupiłam. :)
OdpowiedzUsuńEkstra! :)
UsuńEmocjonalna, ponadczasowowa i pięknie napisana. I to na tylu stronach. Ale taki właśnie jest Bradbury. To jest rewelacyjny autor i jedyny, który 2-stronicowym opowiadaniem potrafi wgnieść w fotel i /lub wzruszyć. Pierwszy raz się wzruszyłem przez niego. Uwielbiam, a Mag robi mega robotę wydając go u sebie. Nie mogę się doczekać tego omnibusa z Kronikami, to będzie dla mnie książka roku.
OdpowiedzUsuńA z recką jak najbardziej się zgadzam i polecam w pełni.
Nie miałem okazji czytać jego opowiadań. Polecasz jakiś zbiór? Z tego co się orientowałem, to aktualnie jest dostępny na rynku Październikowa kraina od C&T.
UsuńA ten omnibus, to jednak nie będzie lekko okrojony? Bo kojarzę z forum, że miał być znacznie bogatszy, ale jednak nie udało się, czy wydawnictwo zrezygnowało, nie pamiętam teraz. Tak czy owak, na pewno przeczytam kolejną książkę Bradbury'ego :D
Dzięki :)
3-4 opowiadania dobre, ale to ogólnie horror jest, a nie sf, a w Bibliotece Grozy są lepsze zbiory grozy. Czytałem pojedyncze w antologiach, tylko nie pamiętam których. Bardziej polecam Kroniki, ale te u nas są okrojone, czytałem je i są rewelacyjne - to o nich pisałem w poprzednim poście. Proponuje więc najlepiej trochę poczekać aż Mag wyda tego omnibusa, bo tam będziesz miał Kroniki wydane w końcu u nas w pełnym wymiarze + 2 zbiory opowiadań jeszcze. Nie, nie będzie okrojony. Mega czekam na to właśnie.
UsuńŁukasz ma, niestety, rację. To nie będzie wypasiona wersja, agent się nie zgodził. AM pisał o tym na forum.
UsuńTak też mi się wydawało... Szkoda, ale mam nadzieję, że i tak to, co wyjdzie, będzie dobre :)
UsuńSerio?! No to ja to przeoczyłem, mega szkoda, mega! Ale jedno nie pozostaje bez zmian, żeby zaczekać na tego omnibusa, bo tak kupisz same Kroniki i tego Człowieka ilustrowanego osobno, ale ta trzecia część z tego omnibusa ma się pojawić po raz pierwszy. ;)
UsuńJak to AM napisał, to i tak będzie zacna książka :) poza tym tych wydań, zagranicznych, Kronik było wiele więc może i tak będzie coś więcej niż do tej pory mieliśmy.
UsuńNa to liczę. Genialny zbiór. Chyba nawet mój numer jeden wśród wszystkich zbiorów opowiadań jakie czytałem.
UsuńPrzyznam się bez bicia, że nie słyszałam o niej wcześniej i już żałuje. Strasznie podoba mi się i jednocześnie przeraża mnie ten pomysł na fabułę. Zapisuje tytuł i muszę ją przeczytać jak najszybciej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Bardzo mnie to cieszy :)
UsuńPorażające dla mnie jest to, jak wiele można zmieścić na 150 stronach. Fenomenalna książka, przerażający świat (ogólnie, nie chodzi o samo palenie książek, bo w ogóle ta rzeczywistość jest taka... wyzuta z emocji), dobrze skrojeni bohaterowie, no i to, że mimo upływu tylu lat ona w ogóle się nie zestarzała. Czytałam ją drugi raz w życiu, ale z pierwszego czytania pamiętałam tylko początek i to, że baaardzo mi się podobała. Tym razem zrobiła na mnie potężne wrażenie, chyba jeszcze większe niż wtedy. :)
OdpowiedzUsuńJa czytałem pierwszy raz i książka zrobiła na mnie duże wrażenie, a słyszałem o niej od bardzo dawna i to wiele pozytywnych opinii :)
UsuńNo, sądzę, że zapowiada się na niesamowitą lekturę dla mnie. Mimo, że to klasyk (i to znakomity, wszędzy chwalony), to dopiero niedawno się o Bradburym dowiedziałam. Nawet go wiedziałam w bibliotece, ale wolę sobie kupić to wydanie z Artefaktów.
OdpowiedzUsuńMnie w tym wydaniu troszkę raził fakt, że na samym końcu dodali chyba ze 20 stron reklam swoich książek, zazwyczaj jest to kilka, przez to książka jest grubsza niż się wydaje ;)
UsuńO, to średnio, a z drugiej strony ja reklamy całkiem lubię, bo czasem wpadnie mi w oko coś, co mi umyka, to raz, a dwa, tomik niewielki jak n oprawę twardą jednak trochę objętości potrzebuje. Więc ja mniej na takie kwestie narzekam ;)
UsuńAle mogliby dawać ściągi z Artefkatów i UW, co się ukazało do tej pory, bo czasem ciężko wszystko ogarnąć.
UsuńMam i niedługo będę czytać. Już się nie mogę doczekać. <3 Akurat jak się dowiedziałam o Bradburym, to poszło info, że MAG będzie wznawiał, więc trafiło mi się z tym wydaniem. :D
OdpowiedzUsuńTo klasyk, który koniecznie muszę przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
Książkowa Przystań