piątek, 2 marca 2018

Podsumowanie lutego 2018

Nastał marzec i tym samym połowa mojego wyjazdu do Hiszpanii już za mną. Wbrew temu co pokazują niektóre zdjęcia, nie jest tutaj wcale tak ciepło jakby się mogło wydawać. Tutaj też jest zima i bywa zimno! (może z małymi wyjątkami). Jednak nie da się ukryć, że jest tutaj często znacznie więcej stopni niż w Polsce. Przechodząc do podsumowania, to w lutym udało mi się przeczytać zaledwie cztery książki, ale łącznie daje to blisko dwa tysiące stron:

1. Trawa - Sheri S. Tepper 8/10
2. Herosi - antologia 6/10
3. Otchłań, księga I - Peter V. Brett 7/10
4. Unf*ck yourself. Napraw się! - Gary John Bishop - recenzje wkrótce!


Karnawał w Hiszpanii :D
Z czterech przeczytanych książek najlepszą lekturą okazała się być Trawa, która jest kolejnym świetnym tytułem z Artefaktów. Jeszcze nie wiem jak ocenić książkę Bishopa, ponieważ nie czytałem za dużo podobnych książek dotyczących motywacji i zmian w życiu. Nie da się jednak ukryć, że jest to bardzo interesujący tytuł, który dał mi całkiem dużo do myślenia, ale niektóre jej fragmenty musiałbym przeczytać kilka razy żeby wprowadzić je w swoje życie. Natomiast delikatnym rozczarowaniem okazała się być antologia Herosi - liczyłem w jej przypadku na troszkę wyższy poziom, ale nie była to zła lektura. Jeśli zaś chodzi o Otchłań, to w zasadzie trzyma mnie przy tej serii jedynie sentyment, który nie pozwolił mi jej nisko ocenić, choć na to zasługuje. 
Sagrada Familia w Barcelonie
Jeśli chodzi o zdobycze, to w moim przypadku trudno o nich mówić. Niemniej jednak będąc jeszcze w Polsce, skorzystałem z promocji w sklepie Wydawnictwa Mag i za sto złoty z groszami kupiłem cztery książki: Endymion Dana Simmonsa, Wypalić chrom Williama Gibsona, Wyprawę błazna Robin Hobb oraz Dym i lustra Neila Gaimana. Dodatkowo udało mi się załapać na darmową wysyłkę, więc promocja okazała się być bardzo korzystna. Większe zakupy będę robił na pewno po powrocie do Polski na początku kwietnia, choć jak tak patrzę na to co wyszło w lutym i na zapowiedzi marcowe, to moje zamówienie nie będzie wcale tak duże jak myślałem, co mnie bardzo cieszy :) 
Akwedukt w Tarragonie
Przesyłam Wam do Polski dużo słonecznej oraz ciepłej pogody i powodzenia w marcu!

17 komentarzy:

  1. Chciałabym kiedyś przeczytać "Trawę", bo wydaje się być bardzo dobrą lekturą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bądź co bądź zdjęcia z Hiszpanii tymczasowo przyćmiewaja podsumowanie czytelnicze. :P Architektura Hiszpanii bardzo mi się zawsze podobała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To było zamierzone, żeby odwrócić uwagę od skromnej liczby przeczytanych książek :D

      Usuń
  3. Słuchaj, zostań w tej Hiszpanii, bo nie ma co wracać do Polski. -15 codziennie, wszędzie choroby, które trwają po dwa tygodnie, do tego pewnie niemiłosierny smog, skoro panuje siarczysty mróz. D:
    Zazdroszczę bardzo Barcelony, odkąd przeczytałam Zafóna, to marzy mi się wycieczka do tego miasta. Sagrada Familia wydaje się niesamowita. :D
    Co do książek, dzisiaj zaczęłam też "Unf*uck yourself", ale jeszcze się nie wgryzłam, więc nic na ten temat nie powiem w sumie. ;)
    Miłego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wrócę do Polski, choć do Hiszpanii na pewno będą wracał jeszcze w przyszłości :)
      Powiem Ci szczerze, że Barcelona jest ładna, ma swój urok, ale jak dla mnie jest to za duże miasto. W końcu ma kilkanaście milionów mieszkańców, plus nie wiadomo ile turystów w weekend :)
      Dzięki i wzajemnie!

      Usuń
  4. Hiszpania jest przepiękna :) Koniecznie muszę tam się w końcu wybrać. Masz wszystkie Artefakty, czy jeszcze Ci czegoś brakuje?
    Powodzenia w marcu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W domu mam wszystkie, ale przeczytane jeszcze nie :) Mam do nadrobienia 3 książki Simmonsa, 2 Gibsona i Drugie odkrycie ludzkości. Może uda mi się coś jeszcze na wyjeździe przeczytać, a jak nie to na pewno chcę być na bieżąco w tym roku z Artefaktami ;)
      Dzięki i wzajemnie!

      Usuń
    2. Ja sobie Gibsona odpuszczam. Drugi odkrycie ludzkości mnie ciekawi, bo nie wiele o nim słyszałam/czytałam. Więc to jeszcze jest do rozważenia.

      Usuń
  5. Zazdroszczę Ci tej Hiszpanii :) A lektur może nie było zbyt wiele, ale w większości zacne, więc luzik ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Już pisałem to u Blue Carmen ale u Ciebie pozwolę sobie na powtórzenie :P. W sumie to przeczytałem chyba już 80% artefaktów i w zasadzie to żadna z książek jakoś mnie nie rozczarowała. Pewnie gdyby nie ta seria to nie poznałbym właśnie chociażby Gibsona, Smnitha czy recenzowaną przez Ciebie w tym miesiącu "Trawę".

    Wracaj szybko z tej Hiszpanii a nie chwal się zdjęciami pełnymi słońca :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie jak do tej pory również żadna nie rozczarowała, a przede mną aż trzy Simmonsy, więc będzie moc :D

      Wracam za nieco ponad miesiąc :)

      Usuń
  7. Pocieszę Cię. Nasz oddział w Barcelonie marudzi, że w tym roku mają wyjątkowo zimną zimę, więc chyba masz szczęście. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, bywały dni bardzo chłodne, jednego dnia nawet padał śnieg, ale było na plusie. Dzisiaj za to było bardzo ciepło, więc pogoda jest chwilami dość nieprzewidywalna :)

      Usuń
  8. Unfuck yourself brzmi super :D

    OdpowiedzUsuń

Dodając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych zgodnie z Polityką Prywatności bloga.