piątek, 9 marca 2018

Ostatnie życzenie - Andrzej Sapkowski

Od wielu lat sukcesywnie obiecywałem sobie, że w końcu ponownie przeczytam Sagę o Wiedźminie, jednak zawsze odkładałem to na później. W ten sposób minęło już ładnych parę lat od mojej poprzedniej lektury. W tym roku postanowiłem to zmienić i sięgnąłem po pierwszy zbiór opowiadań - Ostatnie życzenie, rozpoczynający historię Geralta z Rivii. 

Ostatnie życzenie składa się z sześciu opowiadań, a każde z nich pokazuję jedną z przygód wiedźmina Geralta. Pomiędzy nimi znajdziemy krótkie teksty zatytułowane Głos rozsądku, które przedstawiają proces rekonwalescencji głównego bohatera w świątyni Melitele u Nenneke. Jest to wynik spotkania Geralta ze strzygą, które zostało opisane w pierwszym z opowiadań. Natomiast kolejne niejako nakreślają postać głównego bohatera oraz pokazują jego wcześniejsze przygody.  

Opowiadania są bardzo różne. Przy niektórych świetnie się bawiłem, przy innych mniej, ale nie da się ukryć, że autor bardzo starannie i wnikliwie przemyślał pomysł na ich fabułę. I tak na przykład w opowiadaniu Mniejsze zło autor wykorzystał historię Śnieżki i siedmiu krasnoludków do stworzenia historii jednej z bohaterek, ale jej losy wcale nie kończą się szczęśliwie... W jeszcze innym opowiadaniu za szkielet posłużyła Sapkowskiego baśń Piękna i bestia. W tej historii młody chłopak zostaje przeklęty szkaradnym wyglądem po splądrowaniu świątyni, ale spotyka prawdziwą miłość, która przybiera dość nieoczekiwaną postać i go odczarowuje. Nawiązań do znanych opowieści, historii, czy baśni jest zdecydowanie więcej. Lecz co ważne, nie są one jedynie puszczeniem oka do czytelnika, lecz stanowią bardzo ważną część całej historii. Nie odnosi się przy tym wcale wrażenia, że to tylko retelling znanych historii, wręcz przeciwnie. To od samego początku przemyślany i zaplanowany zabieg, który Sapkowskiemu wyszedł znakomicie. 

Kolejnym z elementów, za które uwielbiam historie o Geralcie jest humor oraz język. Ten pierwszy jest lekko ironiczny, czasami zgryźliwy, wynikający często z sytuacji w jakiej znaleźli się bohaterowie. Nie sposób nie wspomnieć również o dialogach, które zostały świetnie napisane. Niejednokrotnie śmiałem się z zabawnej rozmowy bohaterów, szczególnie kiedy pojawia się Jaskier, trubadur i przyjaciel Geralta. Zaś język jest tutaj bardzo zróżnicowany – autor używa wielu słów, które często można spotkać jedynie w książkach sprzed wielu dziesięcioleci, jeśli nie stuleci. Są również przekleństwa, ale także bardzo naukowe i rzeczowe dysputy. Taka mieszanka może wydawać się dziwna, lecz w wydaniu Sapkowskiego tworzy to niepowtarzalny urok.

Andrzej Sapkowski stworzył także niezwykły, ale zarazem niebezpieczny świat, który z wielką przyjemnością odkrywałem po raz kolejny, dostrzegając kolejne jego niuanse i tajemnice. Autor wykorzystał w jego tworzeniu bardzo dużo folkloru słowiańskiego i stąd na każdym kroku można spotkać upiory, bazyliszki, wiły, utopce i wiele innych… I wobec takich potworów nie wystarczy tylko miecz i płonąca żagiew. Tutaj potrzeba zawodowców – wiedźminów. Są to mistrzowie magii i miecza, którzy przeszli skomplikowany i zabójczy trening, w wyniku którego jawią się jako osoby pozbawione emocji i bardzo tajemnicze, ale niezrównane w walce z potworami i nie tylko… Geralt to postać skomplikowana, z własnymi zasadami i przekonaniami. Zwalcza zło i wszelkie kreatury, jakie napotyka na drodze, żeby ludzie mogli żyć w spokoju. Nie jest to jednak zwykły rębajło, który macha mieczem i zabija wszystko co się rusza na drodze. To wykształcony i inteligentny człowiek, który posiada ogromną wiedzę nie tylko na temat potworów i ziół, ale który potrafi również snuć inteligentne rozważania. Od samego początku, kiedy tylko go poznałem ogromnie go polubiłem i wciąż do tej pory jest jednym z moich ulubionych bohaterów literackich. 

Ostatnie życzenie jest bardzo dobrym zbiorem opowiadań, w którym mamy okazję poznać wiedźmina Geralta i kilka z jego przygód. Pomimo że czytałem tę książkę wiele lat temu, to miejscami odkrywałem historie w niej zawarte zupełnie na nowo. Lektura tego zbioru była jak spotkanie z dawno niewidzianym przyjacielem. Polecam!

Ocena: 9/10

Tytuł: Ostatnie życzenie
Cykl: Saga o Wiedźminie
Tom: 1
Autor: Andrzej Sapkowski
Wydawnictwo: SuperNOWA
Data wydania: 1993
Liczba stron: 286
ISBN:8370540619

28 komentarzy:

  1. Koniecznie muszę przypomnieć sobie wszystkie tomy sagi o Wiedźminie. Czytałam je będąc jeszcze w gimnazjum i od tej pory niewiele znalazło się książek, które tak by mi się podobały i przywoływały tak miłe emocje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, na pewno się nie zawiedziesz z ponownej lektury ;)

      Usuń
  2. Mam dokładnie ten sam zestaw książek, co ty :) Też obiecuję sobie, że wrócę do Sagi, ale jakoś mi nie wychodzi. Najpierw muszę zabrać się za najnowsze opowiadania, bo sobie tak leżą na półce od grudnia i czekają...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się swego czasu marzyło to nowe wydanie w twardych okładkach, które zawiera w boxie też Sezon burz, ale jest bardzo drogie i sobie odpuściłem :)
      A do tego białego mam sentyment, bo właśnie w takim wydaniu znajomy pożyczył mi Wiedźmina do przeczytania :)

      Usuń
  3. Mnie nie uwiodło Ostatnie życzenie. Czytane trzy lata temu, czy tam dwa dalej jest jedyną książką o Wiedźminie, z którą się zapoznałam. Ale chcę zrobić powtórkę i sprawdzić, czy moje pierwsze wrażenie pozostanie niereformowalne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to pewnie kwestia kiedy się go czytało. U mnie to była jedna z pierwszych lektur w liceum, które sam dla siebie czytałem i mnie Wiedźmin pochłonął bez reszty :)

      Usuń
    2. Ja czytałam na studiach, ale myślę, że zbyt wiele oczekiwałam po książce i pewnie dlatego się rozczarowałam. Spróbuję raz jeszcze.

      Usuń
  4. Ech, też muszę przeczytać raz jeszcze, bo o ile dobrze pamiętam to pierwszy (i jedyny) raz Wiedźmina czytałem albo w gimnazjum albo jeszcze wcześniej. Pamiętam więc sporo scen i wątków, ale jak przez mgłe. A już na pewno nie usytuuje ich w konkretnej książce... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To koniecznie! Ja już się nie mogę doczekać lektury kolejnych tomów :D

      Usuń
    2. A potem można zagrać w jedyneczkę, dwójeczkę, trójeczkę, na produkcję Bagińskiego poczekać... :P Byle serialu nie tykać tego starego! ;D

      Usuń
    3. W jedynkę grałem, w dwójkę grał brat, ale trójka już nie pójdzie na moim lapku, więc nawet nie kupowałem :D

      Usuń
    4. No tak, ten ból sprzętowy... :D Zostają chociaż gameplaye. ;P

      Usuń
  5. Świetny zbiór, co tu wiele mówić. Oba świetne, nie wiem, który lepszy, ale to bez znaczenia. Liczę, że w tym roku uda mi się ze dwie powieści chociaż przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam nadzieję, że całość mi się uda przeczytać, wliczając w to Sezon Burz oraz Szpony i kły :)

      Usuń
    2. Hehehe, to jest do zrobienia. :)

      Usuń
  6. Też się zbieram już od dłuższego czasu do ponownej lektury Wiedźmina i ciągle odkładam to na później. Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się do tej serii usiąść jeszcze raz ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Stary zauważyłem już pewien czas temu, że chyba czytasz mi w myślach. Już nie raz jak pomyślę, że warto po jakąś książkę sięgnąć (chodzi mi o konkretny tytuł) to nagle BUM i pojawia się u Ciebie :). Cieszy mnie to ogromnie bo oznacza,że mamy bardzo podobne gusta. Wiedźmina czytałem z 7 lat temu (nie liczę "Sezonu Burz")i teraz myślę, żeby do niego wrócić. Natomiast to czarne wydanie zupełnie mnie nie satysfakcjonuje jeśli chodzi o jakość. "Sezon" po jednym czytaniu wygląda dramatycznie a ja nie niszczę książek. To białe wydanie, które masz to prawdziwa perełką. Trochę sobie oszczę zęby na kolekcjonerkę bo za niedługo urodziny ale cena odstrasza. Najtańsze jakie znalazłem to za 360 zeta :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytamy podobne książki :D

      Czarne wydanie to jest jakiś dramat... Czytałem Sezon burz, na dodatek w domu, a grzbiet po jednym czytaniu wygląda fatalnie, jakby książka była czytana przez dziesiątki osób.

      To białe wydanie kupiłem jakoś w liceum, kiedy jeszcze było w miarę dostępne, choć i tak za któryś tom zapłaciłem już znacznie więcej niż w księgarni. Na dodatek mam całe 7 tomów z autografem Sapkowskiego, więc to już w ogóle perełka :D

      Usuń
    2. To rzeczywiście masz prawdziwy skarb :). Teraz jakby się znalazło gdzieś białe wydanie to cena jest momentami jeszcze wyższa od kolekcjonerki. Coraz poważniej o niej myślę zwłaszcza, że jak obaj zauważyliśmy wydanie pieniędzy na czarne wydanie to tak jakby je wyrzucić w błoto. A nie uśmiecha mi się bawienie w jakieś dodatkowe oprawy w stylu np. za pomocą szarego papieru :P

      Usuń
    3. Dokładnie... Ma ładne grafiki, znacznie lepsze niż te, które są na moich egzemplarzach, ale jakość wydania jest fatalna.
      Chyba nie pozostaje Ci nic innego jak oszczędzić na tę kolekcjonerkę :)

      Usuń
  8. Uwielbiam Wiedźmina. "Ostatnie życzenie" czytałam dosyć dawno ale strasznie mi się podobało. Oczywiście jedne opowiadania mniej inne bardziej ale i tak całość świetnie eis czyta :) Czasem mam ochotę sięgnąć po całość jeszcze raz a najlepiej kupić własne egzemplarze (aż się dziwię, że jeszcze nie mam). Pozdrawiam :)
    (http://pracownia-kotolaka.blogspot.com/)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też obiecuję sobie powtórkę Wiedźmina, tyle lat minęło odkąd czytałam książki.... może mi się w końcu uda :)
    Latające książki

    OdpowiedzUsuń

Dodając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych zgodnie z Polityką Prywatności bloga.