środa, 25 stycznia 2017

Wikingowie. Topory i sejmitary - zapowiedź

W podsumowaniu 2016 roku, wspominałem, że swoim patronatem objąłem kolejną książkę, która będzie miała premierą w 2017. Zatem przyszedł teraz czas na oficjalne wieści i mogę zdradzić, że jest nią trzeci tom cyklu Wikingowie Radosława Lewandowskiego pod tytułem Topory i sejmitary. Książka będzie miała premierę już 1 marca i zapewne nieco wcześniej będziecie mogli przeczytać moją przedpremierową recenzję oraz wygrać książki autora. Jeśli jesteście ciekawi, jak wypadły pierwsze dwa tomy tego cyklu, to poniżej zamieściłem linki do moich recenzji:

Poniżej zamieściłem natomiast opis trzeciego tomu i nie powiem, zapowiada się dużo bardziej interesująco niż drugi, który mnie lekko zawiódł. Mam nadzieję, że Topory i sejmitary będą tak samo dobre jak Wilcze dziedzictwo :)

Po śmierci ojca Oddi Asgotsson przejmuje dowództwo nad jego drużyną i postanawia powrócić do ojczyzny. Chce zobaczyć swoją matkę i siostrę, z którymi nie miał kontaktu od początku wyprawy na półwysep Labrador. Gdy dowiaduje się o okrutnym losie, jaki spotkał jego bliskich, kieruje się do Konstantynopola, by odszukać i ukarać winowajcę. Jednak na drodze do Bizancjum czyha wiele niebezpieczeństw. Aby dotrzeć do brzegów Morza Czarnego, drużyna Oddiego przemierza tereny rządzone przez okrutnych władców, choćby takich jak żądny krwi kniaź Jarosław. Żeby zachować życie i dotrzeć do celu, Oddi musi udowodnić, że jest prawdziwym dowódcą.

9 komentarzy:

  1. Gratuluję patronatu! Ja, jak już kiedyś napisałam, muszę w końcu przeczytać pierwszy tom.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję oczywiście patronatu ;) Mój chłopak na 100% będzie cieszył się jak dziecko, że już w marcu będzie mógł to kupić i przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje :) Wprawdzie przygodę z serią skończyłam na pierwszym tomie, ale trzymam kciuki za autora, bo ma potencjał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! :) Nie chciałaś dalej czytać, czy nie było okazji? :)

      Usuń
    2. Chociaż pierwszy tom ogólnie mi się podobał, miałam do niego drobne "ale". Liczyłam, że w drugim tomie będzie lepiej, ale po przeczytaniu kilku recenzji, doszłam do wniosku, że bardziej się będę irytować niż cieszyć lekturą, więc odpuściłam.

      Usuń

Dodając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych zgodnie z Polityką Prywatności bloga.