Nie będę oryginalny, jeśli ponownie napiszę, że ogromnie się cieszę, że kolejny rok wytrwałem w blogowaniu i wciąż daje mi to niesamowitą radość. Rok 2016 był to dla mnie bardzo udany i obfitował w wiele wydarzeń - między innymi nawiązałem wiele nowych współprac, zarówno z wydawnictwami, jak i autorami, blog zanotował 70 tysięcy wyświetleń a książek udało mi się przeczytać jeszcze więcej niż w 2015 roku, pomimo dziesiątek godzin spędzanych na pisaniu recenzji. Ponadto mogę z dumą napisać przed nazwiskiem mgr a za kilka lat jeśli wszystko dobrze pójdzie, to będzie już dr.
Zanim przejdę do tego co się konkretnie wydarzyło na blogu, to na początek krótkie statystyki. W nawiasie podałem dane dla 2015 roku.
Liczba wyświetleń bloga: 82754 (12 753)
Liczba komentarzy: 3647 (802)
Liczba obserwatorów bloga: 131 (34)
Liczba obserwatorów w google plus: 40 (26)
Liczba przeczytanych książek 105 (101)
Liczba przeczytanych stron 46292 (45 180)
Grubość stosiku książek w centymetrach 322,7 (306,3)
Liczba nawiązanych współprac: 10 wydawnictw oraz 4 autorów (2)
Liczba zdobytych książek: 200 (brak danych, ale z pewnością dużo mniej)
Liczba recenzji książek: 99
Liczba recenzji kolorowanek: 1
Liczba recenzji czasopism: 2
Liczba polubień fanpage'a bloga: 245
Nawet nie próbuję się oszukiwać, że bez zaglądania do historii postów i podsumowań jestem w stanie wszystkie wydarzenia wymienić, więc będę po kolei o najważniejszych rzeczach krótko wspominał. W minionym roku po raz pierwszy zawitał na blogu Liebster Blog Award, który doczekał się aż 11 odsłon. Zapoczątkowałem również wyzwanie Czytamy książki J.R.R. Tolkiena do którego niestety miałem słomiany zapał, który wyczerpał się po kilku książkach. Część z Was brała w nim udział, za co serdecznie dziękuję! Będzie ono dalej trwało, więc jeśli ktoś ma ochotę to zapraszam do udziału a sam również postaram się kilka książek Tolkiena przeczytać w 2017 roku.
Właściwie to 31.12.2015 roku pojawiła się nowa formuła zapowiedzi, ale jako, że dotyczyła ona roku 2016 to postanowiłem o niej tutaj wspomnieć. Zauważyłem, że mój pomysł na zbiorczą listę książek, jakie będę miały premierę w nadchodzącym miesiącu bardzo się sprawdził, dlatego też w 2017 będę to kontynuował. Cieszę się również, że dla wielu osób stanowiłem często źródło wiedzy o nadchodzących premierach, co wynagradza mi w zupełności godziny spędzone na przygotowanie zapowiedzi.
W lutym natomiast dałem się namówić i stworzyłem post 50 faktów o mnie, za sprawą pomysłodawczyni Dominiki z Recenzje Ami. Była to niesamowita zabawa, ale również wyzwanie podać tyle faktów o sobie. Widziałem, że wiele osób później również brało udział w tym wyzwaniu, co pozwoliło mi część z Was lepiej poznać.
Za to w kwietniu odwiedziłem Pyrkon i tym razem postarałem się napisać zdecydowanie bardziej rzetelną relację z tego konwentu. Choć i tak czytając teraz ten wpis mam wrażenie, że więcej jest w nim o tym co zdobyłem/kupiłem niż konkretów, ale wciąż się uczę. Jeśli jesteście ciekawi kogo tam spotkałem i jakie książki kupiłem, to zapraszam do przeczytania relacji. Poniżej przestawiam najlepszą dedykację ever!
W okolicach tego konwentu a właściwie to krótko przed nim, zaprojektowałem logo bloga oraz zakładki. Starałem się znaleźć o tym informację, lecz najwyraźniej nigdzie jej nie zanotowałem na blogu. Nie mam niestety zdjęcia samych zakładek, więc pokazuję je na tle książek, w których zdobyłem autograf na Pyrkonie.
17 maja świętowałem rok działalności bloga i z tej okazji zrobiłem również swój pierwszy konkurs. Ogromnie ucieszyły mnie wszelkie pozytywne komentarze i zachęty do dalszego pisania, jak i liczba uczestników rozdania. Z racji tego wydarzenia postanowiłem również założyć również fanpage bloga na facebooku - skoro wszyscy mają, to ja też musiałem mieć. Okazało się, że był to świetny pomysł. Właściwie od tamtego momentu zauważyłem znaczy wzrost liczby wyświetleń, która stale rośnie. Ogromnie dziękuję! Jakby tego było mało, w maju moja recenzja Czasomierzy została uznana recenzją miesiąca na taniaksiazka.pl, Lepszego prezentu z okazji urodzin bloga nie mogłem sobie wymarzyć!
W sierpniu natomiast uczestniczyłem w Polconie, który odbył się we Wrocławiu. Udało mi się po raz pierwszy otrzymać wówczas akredytację medialną, co było dla mnie kolejnym powodem do dumy. Jest to konwent zdecydowanie bardziej kameralny w porównaniu do Pyrkonu, ale mający swój niewątpliwy urok. Niestety pogoda w tamtym czasie nie dopisała - w sobotę był skwar i duchota a w niedzielę nieustanny deszcz, który spowodował zawilgocenie kilku książek jakie miałem ze sobą. Również w sierpniu ukazał się mój pierwszy patronat medialny - Czerwień: misja Brzask. Jako dowód zamieściłem poniżej zdjęcie okładki.
Jak widać w przeciągu 2016 roku było bardzo wiele wydarzeń, które napawają mnie dumą i powodują, że mam ogromną motywację do dalszego prowadzenia bloga. Mam nadzieję, że w 2017 będzie podobnie, jeśli nie lepiej. Już teraz mogę Wam co nieco zdradzić i powiedzieć, że w marcu premierę będzie miała kolejna książka, którą objąłem patronatem i nie mogę się jej doczekać.
Planów na 2017 rok nie robię, może po za takimi, by nie spaść znacząco z liczbą przeczytanych książek i utrzymać ją na poziomie około 100 pozycji. A także by ograniczyć ilość przybywających do mnie książek, które powoli nie mieszczą się na półkach.
Planów na 2017 rok nie robię, może po za takimi, by nie spaść znacząco z liczbą przeczytanych książek i utrzymać ją na poziomie około 100 pozycji. A także by ograniczyć ilość przybywających do mnie książek, które powoli nie mieszczą się na półkach.
A jak Wam upłynął 2016 rok? Wrzucajcie linki do swoich podsumowań :)
Bardzo owocny rok. :) Ładnie rozwijasz swojego bloga, oby tak dalej. :)
OdpowiedzUsuńDedykacja od Jacka Łukowskiego rzeczywiście genialna. :)
No i gratuluję patronatów. :)
Dzięki!
UsuńŚwietna jest ta dedykacja - jedna z moich ulubionych :)
Ja Cię kręcę, ale żeś wynika wykręcił, nie ma to tamto! Chyba się muszę przesiąść na komunikację miejską... :D
OdpowiedzUsuńPolecam - więcej czasu co prawda spędza się w autobusie niż w samochodzie, ale można wtedy czytać :D
UsuńO rety, w maju rok i takie sukcesy! :D gratuluję i jeszcze wielu większych życzę;) też byłam na Polconie (pierwszy raz w życiu się przebrałam na konwent ... byłam Rey:D )
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dzięki :)
UsuńNiestety nie widziałem lub już nie pamiętam, że widziałem jakąś Rey ;)
Gratuluję tak pełnego wrażeń i sukcesów roku! :) 105 książek, zazdroszczę, zacny wynik. :D Powodzenia w 2017. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i Tobie również życzę powodzenia w 2017 :)
UsuńWidać, że poprzedni rok był dla Ciebie dobry! Oby tak dalej :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za tak miłe słowa :)
UsuńAle ładne cyferki! Oby ten rok byl dla Ciebie jeszcze bardziej owocny i przyjemny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i Tobie również życzę tego samego :)
UsuńWspaniała dedykacja, ale ciężko było mi ją odczytać ;)
OdpowiedzUsuńGratuluje świetnego roku i życzę, aby 2017 był jeszcze bardziej owocny!
Ja bazgrolę jeszcze gorzej, więc nie miałem z tym problemu :)
UsuńDziękuję i również mam nadzieję, że dla Ciebie będzie on bardzo owocny :)
To ja tu tylko werbalnego lajeczka zostawię.:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam i zupełnie nie wiem jak ty to robisz - 100 książek rocznie i to jeszcze nie jednokrotnie opasłe tomiska. Kiedy miałeś czas zrobić mgr to ja nie wiem. Przy moich 25 książkach rocznie mogę się schować :)
OdpowiedzUsuńKwestia mobilizacji i organizacji pracy :) Podczytuję książki w każdej wolnej chwili, wydzielam sobie też czas tylko na czytanie a po za tym nauka, spotkania z dziewczyną, z przyjaciółmi itp. :) Znam osoby, które i po ponad 200 czytają :D
UsuńOd niedawna (październik) studiuje zaocznie i pracuje na 3/4 etatu, więc muszę sobie mocno planować czas, żeby przeczytać to co chcę. Kierunek historia, więc chociaż to, że dzięki temu uczę się czytając książki. Mimo to i tak ciągnie mnie niemiłosiernie do sięgania po fantasy. Seriale nie pomagają :)
UsuńGratuluję bardzo udanego roku :D Czytając te wszystkie liczby w statystykach, nie mogłam uwierzyć, że ktoś może tyle osiągnąć :D
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci jeszcze lepszego 2017 roku! Pozdrawiam :)
Dolina Książek
Są moim powodem do dumy, ale są blogi o zdecydowanie lepszych osiągach :)
UsuńDziękuję i Tobie również życzę wszystkiego co najlepsze w 2017 :)
To musiał być znakomity rok dla CIebie, czego gratuluję. Ja po czterech latach mam mniej wejść niż Ty, ale to dlatego, że olałam statystyki :D Pozostaje życzyć Ci tylko jeszcze lepszych wyników w 2017, ale przede wszystkim świetnych lektur!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Zdecydowanie był :)
UsuńJa udostępniam swoje wpisy na różnych grupach na fb, czasami wydawnictwa udostępniają plus mam fanpage a to generuje ogromną liczbę wejść :)
Również wszystkiego dobrego i liczę na jakieś spotkanie na konwencie, bądź jak będę przejazdem we Wrocku :)
Gratuluję udanego roku, panie magistrze. ;)
OdpowiedzUsuńSama jakoś nie mogę zabrać się za napisanie podsumowania. ;)
Dziękuję :)
UsuńMnie podsumowanie dodało ogromną motywację do dalszej pracy, więc polecam :)