poniedziałek, 5 kwietnia 2021

Północna granica - Feliks W. Kres

Od dawna już chciałem poznać twórczość Feliksa W. Kresa, którą wiele osób mi polecało i bardzo chwaliło. Dlatego w końcu skusiłem się i sięgnąłem po Północną granicę, czyli pierwszy tom cyklu fantasy Księga Całości

Na początku była Szerń. Objęła we władanie świat i tchnęła inteligencję w trzy gatunki: ludzi, koty i sępy. A potem znad Bezmiarów nadciągnął Aler i stworzył własne rozumne istoty. Rozpoczęła się wojna potęg, która trwa do dziś. Armektańscy legioniści od setek lat stoją na straży i przelewają krew, by zagrodzić alerskim bestiom drogę w głąb kontynentu. Nieustępliwie trwają w zasypywanych śniegiem stanicach, wyjeżdżają na patrole, z których część z nich nigdy nie wróci. Nadchodzi jednak czas zmian. Czas, gdy poświęcenie, determinacja i śmierć setek już nie wystarczą, by zapewnić bezpieczeństwo setkom tysięcy. Nadchodzi Czas Przesunięcia i bitwa, o której nie usłyszą na dworach Szereru. Bo nie będzie nikogo, kto mógłby o niej opowiedzieć.

Sięgając po Północną granicę byłem bardzo ciekawy jak odbiorę lekturę tej książki, która z wielu stron jest zachwalana i polecana pomimo upływu lat. Muszę przyznać, że to dobra książka, choć odniosłem wrażenie, że to dopiero wstęp do większej historii i na rozwinięcie wielu pomysłów i przygód bohaterów przyjdzie pora dopiero w kolejnych tomach. 

Od samego początku autor rzuca czytelnika na głęboką wodę i we wprowadzeniu w postaci listu przedstawia historię konfliktu Szerni i Aleru, a także wiele kwestii, które z tego wynikają. Na szczęście dość łatwo się w tym wszystkim odnaleźć, a w trakcie całej książki bohaterowie wiele razy nawiązują jeszcze do tych wydarzeń. Sama fabuła zaś skupia się na kilku żołnierzach, którzy strzegą północnej granicy Imperium Armektańskiego i walczą z dwoma plemionami tajemniczych Alerów - złotymi i srebrnymi. Żadna ze stron nie może odnieść zwycięstwa, a walki toczone są przez dość małe oddziały. Jednak w pewnym momencie sytuacja ulega zmianie, co pociąga za sobą duże konsekwencje. W związku z tym nie brak tutaj wielu potyczek i bitew, a wszystkie sceny batalistyczne są tutaj bardzo dobrze napisane i można wręcz poczuć jakbyśmy byli naocznymi świadkami. 

Świat, jaki stworzył Feliks W. Kres jest brutalny i surowy, a trup ścieli się tutaj gęsto. Narracja jest oszczędna w słowach, choć chwilami opisy są, jak na mój gust, trochę zbyt długie, jakby chciano za ich pomocą przekazać zbyt wiele informacji. Zdecydowanie lepiej czyta się książkę, kiedy o bohaterach, świecie i bieżącej sytuacji dowiadujemy się z rozmów, a nie z dość długich opisów. Zdaję sobie sprawę, że w dużej mierze wynika to z samej fabuły, a autor w opisach chciał przekazać szerszy kontekst czytelnikowi i go zainteresować do sięgnięcia po dalsze tomy. 

Północna granica to bardzo dobry wstęp do cyklu Księga Całości. Autor przedstawia w tej książce swój świat, bohaterów i pokazuje, co będzie głównym tematem dalszych tomów. Polecam!

Ocena: 8/10

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Fabryce Słów!

Tytuł: Północna granica
Autor: Feliks W. Kres
Cykl: Księga Całości
Tom cyklu: 1
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 19.03.2021
Liczba stron: 350
ISBN:9788379646197

2 komentarze:

  1. Ja się tylko modlę, żeby kolejne tomy były tak dobre albo i lepsze od tego, bo już przepadłam na amen. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie ja czytam. Książka bardzo mi się podoba, a do tego jest świetnie wydana. Polecam! :)

    OdpowiedzUsuń

Dodając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych zgodnie z Polityką Prywatności bloga.