sobota, 6 maja 2017

Calamity

Seria Mściciele Brandona Sandersona jest interesującą alternatywą dla wszystkich osób szukających przeciwwagi dla superbohaterów, z którymi spotykamy się w wielu filmach, serialach, czy komiksach. Autor stworzył niezwykły świat, który do złudzenia przypomina ten nasz, różni się on jednak pewnym istotnym szczegółem. Otóż wiele lat temu Calamity rozświetliła niebo i narodzili się Epicy. Od tamtej pamiętnej nocy życie Dawida jest nierozerwalnie związane z ich zbrodniami i walką z nimi. Teraz przyjdzie mu się zmierzyć z jeszcze trudniejszym zadaniem niż zabicie Stalowego Serca, czy uratowanie Babilaru. Pragnie uratować Profesora, dawnego przywódcę Mścicieli, który pogrążył się w mroku i ponownie stał się zły, po dramatycznej walce ze Znikającym. Wierzy, że odkupienie jest możliwe, nawet dla Epików, czego dowiodła Megan. A Dawid jest gotowy zrobić wszystko, aby uratować swojego przyjaciela, jednego z najpotężniejszych Epików... 

Calamity, podobnie jak poprzednie dwa tomy, czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Jest to pasjonująca lektura, która wypełni co najmniej kilka godzin czasu, dając w zamian mnóstwo interesującej rozrywki. W trakcie czytania poznamy kolejnych Epików, niezwykłe miasto, zbudowane w całości z soli, które na dodatek się przemieszcza, czy nowe rodzaje technologii opartych na mocach Epików. Nie brakuje również dynamicznych starć i obmyślania planów, czyli tego wszystkiego co możemy znaleźć w poprzednich tomach. Nikogo nie powinien jednak zdziwić fakt, iż w bardzo ogólnym spojrzeniu cała trylogia Mściciele ma bardzo zbliżoną do siebie budowę, co może może powodować pewne poczucie wtórności, ale Sanderson w każdym z tomów porusza nieco inną tematykę i skupia się na nieco innych zagadnieniach dotyczących Epików. Tym co wyróżnia Calamity, jest próba znalezienia odpowiedzi na pytania, czy Epicy mogą przestać być źli oraz czy można ich uratować przed ciemnością. Stawką w tej rozgrywce jest nie tylko życie Profesora, ale również jego byłego zespołu, a po części także całej ludzkości, ponieważ Dawid dowodzi ostatnią z grup Mścicieli na całej Ziemi... Dzięki temu mamy okazję lepiej zrozumieć moce Epików, jak wpływają na nich ich słabe punkty oraz czy można oprzeć się ciemności. Są to jedne z ciekawszych rozważań, a przy tym nie do końca oczywiste, które sprawiają, że również starszy czytelnik będzie czerpał dużo przyjemności z lektury tej książki.

W przypadku bohaterów, to w zasadzie na pierwszy plan wysuwa się ponownie Dawid, który objął dowodzenie nad grupą Mścicieli, oraz Megan. Pozostali członkowie zespołu oraz inni Epicy są przedstawieni dobrze, ale nie mamy poczucia, że dobrze ich poznaliśmy. Sanderson zrezygnował z ich bogatej kreacji na rzecz bardziej dynamicznej akcji. To jednak powoduje, że jesteśmy przez większość czasu niejako zmuszeni do obserwowania rozterek Dawida i rozważań na temat uratowania Profesora. Bohater nie zmienił się w porównaniu do wcześniejszych tomów, nadal chwilami bywa irytujący, czasami powie bardzo nietrafione porównania, ale w ten sposób nie jest to historia wyidealizowanego młodego chłopaka, walczącego ze złymi Epikami, lecz osoby z wadami, która stara się je przezwyciężać oraz jak najlepiej sprostać zadaniu dowodzenia Mścicielami. A walka z Profesorem nie jest bynajmniej łatwym zadaniem... 

Nie sposób nie napisać chociażby kilku słów o finale książki. Sposób zakończenia serii bardzo przypadł mi do gustu - otwarty, lekko niedopowiedziany, ale w pełni satysfakcjonujący. Nie jest też tym do końca czego się spodziewałem, ale nie mam poczucia zawodu. Sanderson bardzo zgrabnie wszystko zaplanował od pierwszych stron Stalowego Serca i doprowadził do emocjonującego finału. Żałuję tylko, że to już koniec mojej przygody z serią Mściciele, którą zdążyłem polubić i zdecydowanie przeczytałbym jeszcze kilka powieści w osadzonych w tym świecie.

Calamity stanowi bardzo dobre zakończenie serii Mściciele. Znajdziemy w niej kolejne miasto rządzone przez Epików, jeszcze większe wyzwania oraz ostateczne rozwiązanie tajemnicy mocy Epików. Zaś sam finał ujawnia wiele z dręczonych czytelnika pytań. Polecam!

Ocena: 8/10

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka!

Cykl Mściciele:
1. Stalowe Serce
1.5 Mitosis
2. Pożar
3. Calamity

Tytuł: Calamity
Cykl: Mściciele
Tom cyklu: 3
Autor: Brandon Sanderson
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 24.04.2017
Liczba stron: 436
ISBN: 9788365676924

9 komentarzy:

  1. Jeszcze nie przeczytałam żadnej książki tego autora, każda zapowiada się cudownie, muszę to nadrobić :) Świetna recenzja :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To koniecznie musisz się z nim zapoznać, jeśli lubisz fantastykę :)
      Dzięki!

      Usuń
  2. Cieszy mnie to, że zakończenie okazało się satysfakcjonujące :) Książkę na pewno wkrótce przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przeczytałam całej recenzji, ponieważ jeszcze nie czytałam tej serii, ale skoro to zakończenie, to już wiem, że Stalowe serce idzie na następny ogień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo fajna seria, zdecydowanie lżejsza niż Ostatnie Imperium, Archiwum Burzowego Światła, ale również warte uwagi :)

      Usuń
  4. Pierwszy raz czytam cokolwiek o tej serii, bo wcześniej w ogóle się nią nie interesowałam i mogę rzec tyle - niech zrobią z tego serial, wszelkie motywy bohaterskie i antybohaterskie są teraz na topie, warto stworzyć jakieś świeższe produkcje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serial bądź film na podstawie tej serii, do tego dobrze nakręcony, mógłby z pewnością stanowić całkiem mocną opozycję do Marvela. Z tego co wiem po spotkaniu autorskim, to właściwie prawa do ekranizacji Sanderson sprzedał praktycznie do wszystkiego, co się dało ;)

      Usuń
    2. Akurat prawa do Mścicieli Brandon sprzedał wcześniej, niż prawa do Cosmere. Bodajże Fox ma prawa.

      Mają szansę się ładnie wstrzelić w nurt superbohaterski, zwłaszcza że Mściciele to dość niestandardowe podejście do gatunku :)

      Usuń

Dodając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych zgodnie z Polityką Prywatności bloga.