niedziela, 26 listopada 2017

Dwie karty - Agnieszka Hałas


Do niedawna cykl Agnieszki Hałas - Teatr Węży był dla mnie zupełnie nieznany i prawdopodobnie nigdy bym po niego nie sięgnął, gdyby nie jego wznowienie. Dwie karty to pierwszy tom tej trylogii z gatunku dark fantasy.

W Shan Voala nad Zatoką pojawia się na wpół obłąkany człowiek z potwornymi ranami na twarzy, który niewiele pamięta za swojej przeszłości. W tunelach podziemnego świata świata, pełnego żebraków, przestępców, chowańców i homunkulusów, powoli odkrywa swoją przeszłość, jak również na nowo poznaje swoje mroczne talenty. Okazuje się on bowiem jednym z czarnych magów, i to całkiem dobrze wyszkolonym. Jednak na każdym kroku musi mieć się na baczności, ponieważ czarna magia jest surowo potępiana przez srebrnych magów, a jej wyznawcy ścigani...

Już na samym początku, w prologu, zostajemy uraczeni historią świata, co we mnie osobiście wzbudziło dość mieszane uczucia. Jednak bardzo szybko autorka przekonała mnie do siebie wraz z kolejnymi rozdziałami. Historia świata jest stosunkowo prosta. Bogowie odchodząc, ofiarowali ludziom magię oraz utkali Zmroczę, która osłania świat materialny od sfery duchów, demonów i żywiołaków. Jednak z biegiem czasu ta zasłona osłabła, a równowagę jej prądów mogą zakłócić wydarzenia na ziemi. Dlatego każdy czarny mag musi się mieć na baczności, ponieważ nadmiernie używając magii, może zakłócić równowagę Zmroczy, co niechybnie sprowadzi na niego srebrnych magów. Choć bardzo dużo dowiadujemy się już na wstępie, to autorka pozostawiła wiele w zanadrzu i w trakcie powieści poznajemy kolejne aspekty magii, jak i historii świata.

Dla mnie osobiście jednym z najciekawszych elementów tej książki jest świat przedstawiony. Powierzchnia zachwyca swoim pięknem i porządkiem, a mroczne tunele odpychają brudem i panującym smrodem. Jest to świat pełen bólu, biedy, cierpienia i niesprawiedliwości. Wiele postaci, jakie poznamy, jest dziwnie zdeformowana przez mutacje, przez co muszą zamieszkiwać w obskurnych podziemiach. Jednak to właśnie te osoby posiadają uczucia, potrafią współczuć i pomagać sobie nawzajem, za co nie sposób ich nie polubić. Natomiast ludzie mieszkający na powierzchni, to w dużej mierze magowie oraz bogacze, którzy czują odrazę do brudu, deformacji i biedaków oraz nie mają żadnych oporów przed wykorzystywaniem najuboższych. W świecie jaki wykreowała Agnieszka Hałas, nie brakuje również wszelakich demonów, żywiołaków i innych stworzeń, które w chwilach zachwiania Zmroczy przenikają do świata ludzi. Zwłaszcza te pierwsze istoty bardzo mocno mieszają się do spraw ludzi i chcą pozyskać ich dusze. Jest to zatem świat pełen kontrastów - piękna i brzydoty, dobrej i złej magii, które razem tworzą niezwykły kontrast.

Głównym bohaterem jest Brune Keare, który stara się odzyskać swoją pamięć i przeżyć w podziemnym świecie. Z początku niczym się nie wyróżnia, z początku nawet trudno mówić o tym, że go poznajemy, ponieważ on sam niewiele pamięta, ale na naszych oczach odkrywa swoją przeszłość. Hołduje własnym interesom, dba o własną skórę i daleko mu do bohatera, który ocala świat. Nie opowiada się po żadnej ze stron - generalnie dąży raczej ku dobru, ale jego mroczne talenty najlepiej odżywają wśród cierpienia i bólu i nieustannie musi z tym walczyć. Nie obce mu jest jednak współczucie, a nawet bezinteresowność, co niejednokrotnie pokazuje na kartach powieści. Jest jedną z najciekawszych postaci, jakie miałem okazję poznać przez ostatnie kilka lat - niejednoznaczna, posiadająca wiele sekretów i która nieustannie czymś mnie zaskakiwała.  

Mam jednak problem z oceną tej książki. Choć wiele jej elementów jest dopracowanych, to zabrakło mi czegoś, co by spowodowało, że czytałbym ją z większą ciekawością i wyczekiwał kolejnych tomów. Większość powieści jest bowiem o tym, jak Brune odnajduje się w nowej rzeczywistości, odzyskuje pamięć i stara się ułożyć życie w podziemnym świecie. W międzyczasie pojawia się kwestia poszukiwania pewnego ważnego przedmiotu - zarówno dla ludzi, jak i demonów. Sądziłem, że to wokół tych poszukiwań autorka oprze swoją historię, ale dość szybko odchodzą one na dalszy plan. Podobnie jest z kolejnymi intrygami Otchłani, którą zamieszkują demony. Mnie osobiście zabrakło jednego głównego wątku, który spajałby świat oraz bohaterów ze wszystkimi opisanymi wydarzeniami i intrygami. 

Dwie karty są całkiem udanym debiutem Agnieszki Hałas, choć niepozbawionym wad, który niedawno został wznowiony za sprawą Wydawnictwa Rebis. Jednak trudno mi jednoznacznie ocenić tę książkę, ponieważ z jednej strony bardzo przypadł mi do gustu świat przedstawiony oraz bohaterowie, a z drugiej strony w powieści brakuje jednego głównego wątku, wokół którego autorka oparłaby przygody swoich postaci. 

Ocena: 6/10

Za możliwość przeczytania ebooka serdecznie dziękuję księgarni Virtualo.pl!

Tytuł: Dwie karty
Autor: Agnieszka Hałas
Cykl: Teatr węży
Tom cyklu: 1
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 12.09.2017
Liczba stron: 372
ISBN: 9788380621428

16 komentarzy:

  1. "Już na samym początku, w prologu, zostajemy uraczeni historią świata,"
    Hm, myk chyba polega na tym, że jest to tylko jedna z wersji historii świata. Może i oficjalna, ale w sumie niekoniecznie prawdziwa. Zauważ, jak wersja z prologu różni się od wersji opowiadanej później przez starą wiedźmę.

    "dobrej i złej magii"
    E tam, czarna magia nie jest zła. Jest prześladowana i inna od srebrnej, ale nie czyni przecież człowieka złym (insza inszość, że w końcu część ka'ira dochodzi do wniosku, że ma dość wiecznego udowadniania, że nie są wielbłądami).

    Z samą materią opowieści i brakiem głównej linii fabularnej też miałam zagwozdkę. W zasadzie chyba lepiej by było, gdyby książka wyszła jako dylogia, bo pierwszy i drugi tom znacznie lepiej wyglądają, jeśli się na nie spojrzy jak na jedną powieść w dwóch częściach, niż na dwie powieści.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadam się, ale w pierwszej chwili poczułem, że będzie to bardzo schematyczna książka, której lektura nic nie wniesie do mojego życia :)

      Jest inna, ale ka'ira "czerpią moc" z bólu i cierpienia, więc widać jak jest nacechowana. Oczywiście jest to podział bardzo schematyczny, tak jak ja to ująłem. Srebrni magowie mają swoje za uszami, podobnie jak Czarni.

      Pierwszy to taki dłuższy wstęp, okazja do poznania realiów świata, bohaterów itp. Wierzę na słowo jak jest z drugim - kiedyś po niego sięgnę, ale na pewno nie tak szybko ;)

      Usuń
  2. Mam podobny problem z Dopóki nie zgasną gwiazdy - u Patykiewicza jest fajny klimat, ale ciężko wyłuskać z tej książki jakiś konkretny wątek główny. Wydaje mi się, że to po prostu mniej popularna koncepcja na pisanie powieści, takie ukazywanie wycinka świata, zamiast powieści "drogi", przynajmniej ja tak na to patrzę. A po Dwie karty niebawem sięgnę, bo mam z Targów w Kato przywieziony mój własny egzemplarz z autografem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U Patykiewicza akurat aż tak bardzo nie odczułem braku głównego wątku jak w przypadku tej książki. Myślę, że to jest kwestia tego, że w zdecydowanej większości książek mamy główny wątek, jakieś zagrożenie, podróż - cokolwiek. Tutaj trudno się czegoś takiego doszukiwać i być może dlatego od razu to się tak rzuca w oczy i trudno jednoznacznie ocenić :)

      Usuń
    2. Ale jako koncepcja na powieść to dosyć oryginalne zagranie. Ogólnie ciekawi mnie najbardziej mroczny klimat powieści, bo Dwie karty zaliczane są gdzieś tam widziałam do dark fantasy :)

      Usuń
    3. Tak, to dark fantasy :) Chociaż z tego klimatu to jednak bardziej przypadła mi do gustu Czarna Kompania :)

      Usuń
    4. Mało tego ogólnie się pojawiło w gatunku, Czarna kompania też gdzieś tam u mnie na liście figuruje, ale jako mniej pilna, trochę zaległości sobie narobiła, co począć :|

      Usuń
  3. Bardzo podoba mi się to, że Rebis stawia teraz na polskich pisarzy. Wznowienia Domagalskiego, Przybylka, Dębskiego z pewnoscia na plus. O Hałas nie słyszałem i powiem Ci szczerze, że myślałem, ze to premiera a nie wznowienie.
    Po przeczytaniu Twojej recenzji mam wrażenie, że autorka upchała na kartach swojej książki wszystko co jej przyszło do głowy jednocześnie nie tworząc w zasadzie czegoś nowego i oryginalnego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wznowienie :) Nie, całość jest dobrze przemyślana, nie ma natłoku wrażeń, miejsc, czy postaci. Co nie zmienia faktu, że brakuje głównego wątku, który by to wszystko spajał. Jak pisałem wyżej, może to kwestia tego, że większość książek takowy posiada, a jak trafimy na taki bez, to trudno ocenić :)

      Usuń
  4. Ja uwielbiam jej późniejszą książkę "Olga i osty", więc na pewno będę chciała przeczytać i tę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie słyszałem o tej książce, zaraz poszukam o czym jest :)

      Usuń
  5. Mam to samo co Ty napisałeś na wstępie. I myślę, że tak samo ta książka okaże się dla mnie dobra i raczej nie stracę czasu, ale do zachwytu też raczej daleko będzie. Zobaczymy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe kiedy wyjdzie trzeci tom. Myślałem, że pójdą za ciosem i wydadzą od razu po sobie wszystkie trzy tomy, a tutaj zatrzymali się na drugim, a trzeciego nie widać aktualnie.

      Usuń
    2. Już wiadomo. 23 stycznia będzie trzeci tom. ;)

      Usuń
  6. Interesująca książka i ciekawa recenzja, u mnie jeszcze książka czeka na przeczytanie.

    OdpowiedzUsuń

Dodając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych zgodnie z Polityką Prywatności bloga.