czwartek, 4 października 2018

Upiorna opowieść - Peter Straub [Przedpremierowo]

Interesując się literaturą grozy już od ładnych kilku lat, wielokrotnie czytałem dyskusje o Upiornej opowieść Petera Strauba. Z jednej strony była to polecana i obowiązkowa lektura dla fanów gatunku, a z drugiej strony niedostępna pozycja już od wielu lat na polskim rynku osiągająca zawrotne ceny w serwisach sprzedażowych. Jednak już niedługo za sprawą wydawnictwa Vesper pojawi się jej wznowienie.

Akcja powieści rozgrywa się w Stanach Zjednoczonych w latach 70-tych w małym miasteczku Milburn. Działa w nim pewne dość niecodzienne Stowarzyszenie Chowder, które jest tworzone przez grupę starszych panów. Spotykają się, żeby opowiadać sobie historie - jedne prawdziwe, inne zmyślone, a wszystkie przerażające i silnie działające na wyobraźnię. Jedna z tych opowieści powraca, żeby ich prześladować i domagać się sprawiedliwości. Opowieść o tym, co zrobili dawno temu i co było przerażającym błędem. Nad Milburn nadciąga nadnaturalna i gęstniejąca z każdym dniem groza...

Książka została pierwotnie wydana w 1979 roku, a w Polsce w 1993 roku przez wydawnictwo Rebis i było to jedyne dotąd wydanie tej powieści. Autor tej książki - Peter Straub otrzymał wiele prestiżowych nagród jak World Fantasy Award, czy Bram Stoker Award. Jednak w Polsce jest stosunkowo nieznany szerokiemu gronu czytelników, a jeśli już, to głównie za współautorstwo Talizmanu i Czarnego domu ze Stephenem Kingiem. Dlatego bardzo się cieszę, że jego opus magnum będzie znów dostępne i to w nie byle jakim wydaniu. Twarda oprawa, posłowie z prostą, ale klimatyczna okładka nawiązująca do treści. Czego chcieć więcej?

Nie będę ukrywał, że miałem duże oczekiwania wobec tej książki, ponieważ zawsze czytałem o niej same najlepsze komentarze na grupach związanych z literaturą grozy. I po jej przeczytaniu mogę z czystym sumieniem napisać, że jest to bardzo dobra powieść, którą po przeczytaniu doceniam jeszcze bardziej, aniżeli w trakcie czytania. Przede wszystkim dlatego, że nie jest to łatwa w odbiorze książka, a poszczególne wątki i historie są ujawniane stopniowo i powiązania między nimi nie są niekiedy takie oczywiste na pierwszy rzut oka. Nie od razu też zauważa się, że wszystkie historie opowiadane przez panów ze Stowarzyszenia Chowder łączy jedna wspólna i ponura historia. Wyłania się ona stopniowo i w pewnym momencie wszystko zaczyna do siebie pasować i to w najdrobniejszych szczegółach. Jestem pod dużym wrażeniem jak Straub wszystko zaplanować od samego początku aż do epilogu. 

Upiorna powieść stanowi hołd dla powieści gotyckiej i nawiązuje do bardzo wielu klasyków horroru takich jak M..R. James, Artur Machen, Nathaniel Hawthorne, Henry James, Edith Wharton czy Bram Stoker. Pojawiają się tutaj zarówno motywy związane z duchami, jak i wampirami, czy wilkołakami, a nawet istotami starszymi od ludzi, które miały być inspiracją dla pisarzy do stworzenia wcześniej wymienionych istot. Autor świetnie wykorzystał znane mu i wręcz klasyczne motywy do stworzenia czegoś własnego, co jednocześnie jest nowe, ale stanowi hołd dla wcześniej tworzących pisarzy grozy. Jednocześnie nie brak tutaj motywów bardziej uniwersalnych jak śmierć, zdradza, zabójstwa, duchy, zemsta, prześladowania, zło z przeszłości, a nawet indiański duch Manitu. Jest tego bardzo dużo, ale wszystko zostało dobrze wyważone i nie ma przesytu, ani poczucia, że jest to mieszanina zbyt wielu rzeczy. Ponadto, jestem zupełnie świadomy faktu, że za kilka lat, kiedy ponownie usiądę do tej książki, odkryje w niej jeszcze więcej ukrytych motywów i nawiązań do innych książek z literatury grozy aniżeli teraz. I wydaje mi się, że m.in w tym też tkwi siła tej powieści, ponieważ im więcej poznajemy klasyków grozy, jak i współcześnie wydawanych książek, tym powieść Strauba zaczyna się doceniać jeszcze bardziej. 

Zarówno całe Stowarzyszenie Chowder, jak i szereg postaci drugoplanowych, mamy okazję bardzo dobrze. Każdemu z głównych bohaterów autor poświęcił mniej więcej tyle samo czasu, nakreślając jego historie z przeszłości, teraźniejszości, lęki i charakter. Początkowo można poczuć pewne zdezorientowanie, ponieważ jest tutaj dużo opowieści w opowieści, retrospekcji, które pojawiają się bez żadnej zapowiedzi, jak również przeskakiwania między postaciami, ale łatwo się do tego przyzwyczaić. Ogromnie polubiłem tych starszych panów, którzy kolokwialnie mówiąc, straszą się nawzajem opowiadając sobie niesamowite historie. Każdy z nich na swój sposób spowodował, że z uwagą i niekiedy napięciem poznawałem ich przygody w młodości. Niebagatelny wpływ na całą tę historię ma klimat również małego miasteczka, w którym wszyscy się znają i gdzie trudno o anonimowość. Dzięki temu ta historia jeszcze więcej zyskuje, szczególnie pod koniec. Bez tego, nie byłaby to taka upiorna opowieść...

Upiorna opowieść jest książką o której słyszałem bardzo, ale to bardzo dużo dobrego i która w 100% sprostała moim wygórowanym oczekiwaniom wobec niej. To już klasyka literatury grozy, którą czyta się bardzo przyjemnie i która pozostanie w pamięci na bardzo długo. Polecam!

Ocena: 9/10

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Vesper!
Tytuł: Upiorna opowieść
Tłumaczenie: Irena Ciechanowska-Sudymont, Jan J. Zaus
Autor: Peter Straub
Wydawnictwo: Vesper
Data wydania: 17.10.2018
Liczba stron: 616
ISBN: 9788377313015

10 komentarzy:

  1. No to kolejna książka ląduje na liście must-read :) Zawsze, jak do Ciebie zaglądam, to wychodzę z kolejnym tytułem, który muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie to cieszy, choć Twój portfel ma na ten temat inne zdanie :D

      Usuń
  2. W najbliższym czasie planuję kupić, a twoja recenzja utwierdziła mnie w przekonaniu, że warto :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie trochę "zniechęcił" Ciacho. ;) Napisał, że "podobny do samego Kinga" i już...
    Może się przełamię (do Kinga też się staram), ale pewnie trochę czasu minie. ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja aż tylu książek Kinga nie znam, więc trudno mi porównać :)

      Usuń
  4. Zachęcać mnie do Strauba nie trzeba było, ale upewniłam się w swoim przekonaniu, że warto po niego sięgnąć. Poza tym fanką jego twórczości jest Celine R. Kiernan, któa napisała Tonącą dziewczynę, a jej powieść bardzo mi przypadła do gustu, tak więc dobrze będzie dowiedzieć się, skąd czerpała inspiracje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Jestem ciekawy jak Tobie przypadnie ta książka do gustu :)

      Usuń
  5. Wiedziałem, że się spodoba. A jak Ci się to spodobało to "To" Kinga musisz koniecznie kiedyś przeczytać. ;)

    OdpowiedzUsuń

Dodając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych zgodnie z Polityką Prywatności bloga.