czwartek, 9 lutego 2017

Księga smoków polskich

Stosunkowo niedawno natknąłem się na książki z serii Legendarz od Wydawnictwa BOSZ i z miejsca poczułem, że koniecznie chce je przeczytać. Długo nie trwało zanim kupiłem jedną z nich i od razu dałem się jej oczarować. Tą książką była Księga smoków polskich, przybliżająca aż 25 legendarnych bestii - smoków, wielkich węży oraz podobnych im stworów w bardzo przystępnej formie. Całości dopełniają urokliwe ilustracje Pawła Zycha oraz Witolda Vargasa, dwójki znanych ilustratorów. 

Już pierwszy rzut oka na zawartość książki, uświadomił mi, że będzie to publikacja na wysokim poziomie, do której będę wielokrotnie wracał. Na początku każdego rozdziału otrzymujemy bardzo konkretne i szczegółowe informacje dotyczące danego smoka, po nich następuje legenda, bądź podanie, napisane językiem stylizowaną na baśń a na samym końcu, choć nie zawsze, opis miejsc związanych z daną bestią. Dzięki takiemu układowi książka idealnie łączy ze sobą elementy popularnonaukowe i stricte literackie z podaniami oraz legendami. Natomiast dołączona na samym końcu bibliografia, pozwala poszerzyć wiedzę i sięgnąć do źródeł z jakich korzystał autor.
Większość opisanych w książce smoków jest zła, terroryzuje lokalną ludność i pożera zwierzęta a niekiedy nawet i ludzi. Przeciwko nim stają dzielni śmiałkowie, wykorzystując swój spryt, bądź też męstwo i siłę. Ostatecznie bestia zostaje pokonana, bohater otrzymuje nagrodę, ludność może w końcu poczuć się bezpieczna a smok trafia do miejscowych legend i podań. W wielu miastach, do dziś możemy znaleźć pozostałości będące schedą po tych historiach - rzeźby, pomniki, ale również same nazwy miejscowości. Doskonałym przykładem jest wszystkim zapewne znana legenda o Smoku Wawelskim, którego rzeźba dumnie stoi przy Smoczej Jamie w Krakowie i jest obiektem licznych wycieczek oraz jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli miasta. Oprócz tego, poznamy również cztery potwory, które pomimo, że nie wyglądają jak smoki, mają z nimi wiele cech wspólnych - jest nim chociażby Wielki pająk z Pajęczna, czy Piekielny niedźwiedź z Puszczy Kurpiowskiej, które doskonale wpisują się w tematykę książki.
Na osobne wspomnienie zasługuje również samo wydanie, w którym zadbano o każdy najmniejszy detal. Twarda oprawa, grupy kredowy papier, kolorowe ilustracje a to wszystko w bardzo przystępnej cenie. Nie sposób nie wspomnieć w chociażby kilku słów o rysunkach zdobiących książkę, ponieważ Zych i Vargas odwalili kawał dobrej roboty! Są one na poły magiczne, na poły baśniowe, od których trudno oderwać wzrok - można wciąż je podziwiać i się nimi zachwycać. Razem z przytoczonymi legendami oraz informacjami, wspaniale uzupełniają lekturę książki i tworzą niepowtarzalny nastrój podczas czytania. 
Księga smoków polskich stanowi wspaniale wydane i bogato ilustrowane kompendium o 25 legendarnych bestiach z naszych rodzimych, słowiańskich stron. Przytoczone legendy oraz fakty pozwalają lepiej je poznać a także miejsce z nimi związane. Książka z pewnością przypadnie do gustu zarówno dzieciom jak i dorosłym. Polecam!

Moja ocena 8/10

Tytuł: Księga smoków polskich
Seria: Legendarz
Autor: Bartłoiej G. Sala
Ilustracje: Paweł Zych, Witold Vargas
Wydawnictwo: BOSZ
Data wydania: 27.03.2014
Liczba stron: 144
ISBN: 9788375762174

12 komentarzy:

  1. Ulubiona książka...mojej córki, nie mam pojęcia ile razy ją przeczytała, a ja razem z nią. Świetnie wydana,napisana ciekawym językiem. Zastanawiam się nad zakupem Bestiariusza słowiańskiego z BOSZA, też może być ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bestiariusz mam u siebie i ma on nieco inną formę, ale myślę że Wam obu przypadnie do gustu :)

      Usuń
  2. Rarytas! Naprawdę pięknie wydana :)

    OdpowiedzUsuń
  3. JUż o tym wspominałam, ale naprawdę bardzo podobają mi się te bestiariusze od Bosza, na półce na razie czeka tylko pierwszy tom słowiańskiego, ale chcę uzbierać też resztę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również i wczoraj przyszły ostatnie 4 książki. Niestety jedna jest niedostępna, ale ma być dodruk :)

      Usuń
  4. Widziałam tylko "Bestiariusz słowiański: Rzecz o skrzatach, wodnikach i rusałkach" i zaczęłam na niego chorować. Po ujrzeniu "Księgi smoków" stwierdzam, iż choroba się rozprzestrzenia. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zachorowałem na całą serię i już się nie mogę doczekać lektury kolejnej pozycji :)

      Usuń
    2. A nie wiesz przypadkiem czy mają zamiar dodrukować Smoki, które tutaj recenzujesz ? Bo widzę to tylko w Świecie Książki w tej chwili i to też nie od ręki.

      Usuń
    3. Widzę, iż jest to choroba zakaźna i szybko się rozprzestrzenia. ;)

      Usuń
    4. Krzysiek - wiesz co ja kupowałem właśnie w Świecie książki - jak wyrobisz sobie ich kartę, to od tej ceny po wpisaniu kodu będziesz miał jeszcze -20%. Rabat działa na ceny, które nie mają znaczka, że np. ileś procent taniej.
      Podejrzewam, że kończy im się nakład, ja pierwszy tom Bestiariusza dorwałem ostatni na nieprzeczytane.pl i w kilku miejscach też już go nie widzę. Ja sam czekam na dodruk Legendy zamków karpackich, bo niedostępne jest wszędzie :(

      Usuń
    5. Sylwka - oj tak! :D Mam już 7 z 8 pozycji Bestiariusza plus W górach przeklętych, które ma identyczny format i treść, ale nie jest w Legendarzu :D

      Usuń

Dodając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych zgodnie z Polityką Prywatności bloga.