Te problemy porusza Marc Elsberg w swojej książce Blackout, w której kreuje taki właśnie czarny scenariusz. Pewnego dnia, na dodatek mroźnej zimy zaczynają się problemy ze stabilnością sieci energetycznej, która następnie pada i prąd przestaje płynąć do odbiorców. Próby ponownego podniesienia sieci i wznowienia dostaw prądu spełzają na niczym. Także same elektrownie zaczynają mieć problemy z ponownym uruchomieniem maszyn po ich wyłączeniu. Po kolei kolejne państwa Europy zostają bez dostaw prądu. Przypadek, czy może atak informatyczny na Europę?
Autor w bardzo realistyczny i rzeczowy sposób opisuje działania wielu europejskich instytucji kryzysowych, czy to lokalnych w danym państwie czy też międzynarodowych, mające na celu przywrócenie dostaw energii jak i pomoc ludności. Elsberg nie szczędzi szczegółów jak i analizy zachowań społeczeństwa, która odcięte od wielu podstawowych rzeczy z początku pomaga sobie by z czasem popaść w coraz większe barbarzyństwo. Nie ma światła, ogrzewania, internetu, bieżącej wody, jedzenia, które bardzo szybko się kończy w marketach... Wyliczać można jeszcze długo. Przerażająca wizja Elsberga zmusza czytelnika do zastanowienia się i przemyślenia jak jego życie wyglądałoby bez prądu, na dłuższą metę niż okazyjna wyłączanie prądu z okazji remontu sieci czy burzy. Cały świat, gospodarka i społeczeństwo uzależniło się niesamowicie od dostaw prądu, o wiele bardziej niż by się mogło wydawać...
Jednakże dla mnie osobiście dużą wadą tej książki jest to, że została "przegadana". Wiele rozdziałów jest moim zdaniem niepotrzebna i nie wnosi za wiele do ogólnego obrazu sytuacji. Część bohaterów została niejako na siłę wprowadzona, bez dla mnie większego umotywowania tej decyzji. Także sam sposób prowadzenia akcji - niekiedy dłuższe rozdziały (do 10 stron) a niekiedy krótkie rozdziały (pół strony) były denerwujące oraz wprowadzały chaos. Sprawiało to w książce o wiele ciężej było się połapać co, gdzie jak i dlaczego, niż gdyby rozdziały były obszerniejsze.
Z jednej strony książka porusza bardzo ciekawy problem i pokazuje niezwykle czarny scenariusz zmuszając do przemyśleń. Za to z drugiej strony sposób narracji jest dla mnie niezbyt interesujący i pogmatwany, który zamiast utrzymywać napięcie, czyni wręcz odwrotnie. Dlatego ciężko było mi się zdecydować jak ocenić Blackout.
Moja ocena 7/10
Tytuł: Blackout
Autor: Marc Elsberg
Wydawnictwo: Wydawnictwo W.A.B.
Data wydania: 28.01.2015
Liczba stron: 784
ISBN:9788328014725
Sama nie wiem, co o Black out myśleć... W zasadzie to ciągnęło mnie do tej książki dlatego, że przez pewien okres codziennie spoglądałam na plakat promujący wiszący na przystanku. Może dlatego tak utkwiła mi w pamięci? Sam motyw kryzysu i pozbawienia prądu jest na pewno podstawą do zbudowania bardzo ciekawej i trzymającej w napięciu (hehe, gra słów) fabuły. ALe już nie raz się natknęłam na opinię o przeciętności tej książki jak też o zgrzytach, jakie nie pozwalają się cieszyć z jej lektury. Może jak będe miała okazję wypoyczyć, to się skuszę :)
OdpowiedzUsuńSam pomysł i fabuła ekstra :) Ale czytałem wiele książek Dana Browna, gdzie były takie krótkie rozdziały, które trzymały napięcie, tutaj tak jak pisałem przegadane i nie zawsze wiadomo po co ten rozdział :)
UsuńZa samą fabułą i przemyślenia na pewno ją zapamiętam, ale pewnie już nigdy do niej nie wrócę :)
Jak dla mnie rewelacyjna książka. Bardzo aktualna i złowieszcza :) Chętnie oglądnęłabym ekranizację :)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie nie czytam takich książek, ostatnie moje spotkanie to dobrych kilka lat temu w LO w postaci książek Dana Browna, gdzie tam krótkie rozdziały mi się podobały i akcja trzymała w napięciu, co prawda nie we wszystkich, ale jednak. :)
UsuńZdecydowanie się zgodzę, że ekranizacja mogłaby być świetna! Aż się dziwię, że nikt nie zrobił takiego filmu ;)