Ostatni Imperator nie żyje! Ostatnie Imperium przestało istnieć! Tysiąc lat rządów terroru i ucisku skaa minęło... Witamy rok po Upadku.
Wygrana w walce z Imperatorem nie obyła się jednak bez strat. Kelsier - mentor i przyjaciel Vin zginął. Poświęcając się stworzył coś niebywałego. Uczynił z siebie symbol, dzięki któremu skaa wreszcie wyzwolili się z ucisku i zbuntowali się. Jego postać stała się symbolem nowej religii, religii Ocalałego. Dzięki temu Imperator zostaje obalony i zabity. Wydawałoby się, że wraz z jego śmiercią nastanie pokój i dobrobyt dla wszystkich. Stało się jednak coś wręcz odwrotnego.
Lokalni władcy Dominiów zbuntowali się i postanowili wykroić sobie z umierającego Imperium królestwa dla siebie. Wszędzie ogłaszają się kolejni królowie żądni władzy i terytoriów. Nie ma kto zająć się bandytami, którzy stają się coraz bardziej dokuczliwi. Nikt już nie zapewnia skaa ochrony i wyżywienia za ich pracę. Ich los, choć są wolni wydaje się być znacznie gorszy niż za czasów Ostatniego Imperatora, gdy byli niewolnikami.
Tajemnicze mgły, które dotąd wszyscy ignorowali i uważali za niegroźne, zmieniły się... Nie wiadomo dlaczego, jedno jest jednak pewne. Coraz dłużej po wzejściu słońca utrzymują się, nawet godzinami. Jednak to nie wszystko... We mgle giną niewinni ludzie...
Kontynuacja Z Mgły Zrodzonego zaczyna się niezwykle ciekawie. Elend i Vin mają pełne ręce roboty, by przywrócić stabilne rządy w środkowym Domonium oraz zapewnić byt skaa w Luthandiel. Jakby problemów mieli mało Stolica Ostatniego Imperium zostaje otoczona przez dwie wrogie armie. Od północy przez Straffa Venture, ojca Elenda, natomiast na zachodzie przez Cetta, króla Zachodniego Dominium. Co gorsza do miasta zbliża się także trzecia, najstraszliwsza armia - armia kolossów. Poznamy ich dokładny wygląd, jak się zachowują oraz jak walczą. Bynajmniej nie są to łatwi przeciwnicy i ciężko je zabić.
Większa część książki jest poświęcona szeroko pojętej polityce jak ja to nazywam. Między innymi jak zapewnić ochronę miastu i uniknąć krwawego oblężenia a zarazem zachować przywileje dla skaa i koronę przez Elenda. Z początku te wątki mnie troszkę przynudzały, ponieważ nic się nie działo, jednak z czasem zaczęło się robić coraz ciekawiej i nie bez powodu były te początkowe rozdziały. Jednym z ciekawszych fragmentów Studni Wstąpienia, były te w którym terrisanka Tindwyl uczy Elenda jak powinien wyglądać, mówić, odnosić się do przyjaciół i Zgromadzenia jako król. Jest to niesamowita przemiana, która niezwykle mi się spodobała, a do której wystarczyła już chociażby zmiana stroju.
Dowiemy się także znacznie więcej o Studni Wstąpienia - czym jest i gdzie się znajduje. A także kim jest tajemniczy Bohater Wieków - ktoś kogo znamy, czy zupełnie nowa osoba? Czy znów się pojawi by uratować świat i uchronić świat przed Głebią, skoro Ostatni Imperator nie żyje? I czym tak naprawdę jest Głębia - mitycznym potworem czy może czymś zupełnie innym?
Autor kolejny już raz pokazuje, że potrafi zaskakiwać i kreować niebanalne historie, czego wyrazem jest chociażby samo zakończenie Studni Wstąpienia. Gdy mniej więcej w połowie książki mamy już jakieś typy, jak zakończy się historia, autor daje nam pstryczka w nos i wręcz mówi "w ten sposób to się nie skończy". Do niemal samego końca byłem pewny, że historia potoczy się zupełnie inaczej! Jakie było pozytywne zaskoczenie, gdy moje przypuszczenia nie sprawdziły się. Sanderson znów pokasuje klasę i udowadnia, że jest genialnym pisarzem!
Studnia Wstąpienia to wspaniała kontynuacja Z Mgły Zrodzonego. Interesujące wątki polityczne, walki Vin ze skrytobójcami, kolossy, zmieniające się mgły to i wiele innych znajdziemy w tej książce. Czytało mi się ją bardzo dobrze i zdecydowanie za szybko! Z wielką przyjemnością czytałem kolejne strony i zanim się spostrzegłem dotarłem do niesamowicie emocjonującego finału. Mam wrażenie, że moje wyczekiwanie na 3 tom będzie jeszcze bardziej niecierpliwie, niż jak to miało miejsce po przeczytaniu Z Mgły Zrodzonego! Wydawnictwo MAG także tym razem nie zawiodło i drugi tom cyklu prezentuje się niezwykle elegancko na półce!
Moja ocena 10/10
Tytuł: Studnia Wstąpienia
Cykl: Ostatnie Imperium
Tom cyklu: 2
Autor: Brandon Sanderson
Wydawnictwo: MAG
Data wydania: 12.08.2015
Liczba stron: 800
ISBN:9788374805551
I kolejny zadowolony. :) Ostatnie imperium jest zdecydowanie bardzo dobrym fantasy, a Sanderson świetnym rzemieślnikiem. Zachodzę w głowę, jak on to skończy, ale pewnie nie po mojej myśli, bo podobnie jak Ty byłem w tym tomie zaskoczony kilka razy. Całkowicie nie spodziewałem się takiego rozwiązania z Zanem - ale akcja z Vin świetna. :) I zakończenie też bardzo ciekawe z Elendem. Czekam, kurde, z niecierpliwością na ten październik! :)
OdpowiedzUsuńAle powiem Ci, że Ostatnie Imperium świetne. Jednak Archiwum Burzowego Światła miażdży totalnie! ABŚ to będzie opus magnum Sandersona zdecydowanie i chyba nawet gdzieś czytałem, że uważa je za swoje dzieło życia :)
UsuńZakończenie jest niesamowite! Czuję, że 3 tom to dopiero będzie czytelnicza uczta i wspaniałe zakończenie tej trylogii!
ABŚ zacznę czytać w przyszłym roku. Nie robię żadnych konkretnych planów i dat. W tym roku nie ma opcji, a w przyszłym będzie sporo książek BS, więc czuję, że to będzie mój rok z tym autorem, chociaż w tym też trochę ich przeczytam. Na przyszły rok planuję przeczytać całego Harry'ego, całego Sandersona i Marchię od Tada Williamsa. To tak na tę chwilę z fantasy, co wiem. :P
UsuńTo najlepsze, co może spotkać czytelnika, gdy książka tak wciąga.
OdpowiedzUsuńCiekawie opisane. Czekam na jeszcze więcej.
OdpowiedzUsuńWygląda to super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie to zosatło opisane.
OdpowiedzUsuń