Pewnego dnia wszyscy mieszkańcy Midwich w Anglii w niewyjaśnionych okolicznościach zapadają równocześnie w sen, a cała wioska zostaje na krótki czas całkowicie odcięta od świata. Kilka tygodni później okazuje się, że w Midwich ponad 60 kobiet jest w ciąży. Dzieci, które się rodzą, są bardzo do siebie podobne, obdarzone jasnozłocistymi, niemal fluorescencyjnymi oczyma. W miarę upływu kolejnych lat ujawniają się niezwykłe zdolności Dzieci i łącząca je telepatyczna więź. Zaczynają też coraz bardziej zdecydowanie narzucać swoją wolę mieszkańcom Midwich…
Kukułcze jaja z Midwich są lekturą dość krótką, w której akcja i napięcie stopniowo narastają, w miarę jak poznajemy szczegóły dziwnych wydarzeń w tytułowym Midwich i ich następstwa. Dużo w tej książce rozmów, dywagacji i rozważań bohaterów. Stopniowo narasta atmosfera tajemnicy, niepokoju, niepewności, z czasem niebezpieczeństwa, a na końcu grozy. Wszystkie wydarzenia, jakie mają miejsce w Midwich są trzymane w głębokiej tajemnicy i mało kto spoza wioski zdaję sobie sprawę co się stało. Całą historię poznajemy z perspektywy Richarda Gayforda, mieszkańca Midwich i bacznego obserwatora, który w tę pamiętną noc znajdował się akurat poza wioską, w Londynie świętując swoje urodziny i po całym wydarzeniu mieszka dalej w wiosce, śledząc rozwój niezwykłych Dzieci.
Powieść Wyndhama, podobnie jak jego wcześniejsze książki, zmusza do zastanowienia się nad wieloma moralnymi dylematami i zagadnieniami społecznymi. Większość rozważań skupia się wokół tego jak zachowamy się jako mała społeczność, a w konsekwencji jako cała ludzkość, wobec istot, które przewyższają nas pod wszystkimi względami. Nie jest to perspektywa dominacji tylko małej wioski, ale z biegiem lat całej ziemi, wobec czego homo sapiens przestałby być gatunkiem dominującym. Z początku trudno to sobie wyobrazić jak Dzieci mogą tego dokonać, ale z czasem dowiadując się, co potrafią, przyszłość nie jest już taka kolorowa. Wyndham zadaje pytania, które nie pozostawiają czytelnika obojętnym i zostają z nim na długo. Do jakich czynów możemy się posunąć aby ratować własne istnienie? Czy nowy, obcy gatunek jest czymś złym? Czy może kolejnym etapem ewolucji, tylko przyśpieszonej niezwykłymi wydarzeniami? Czy mamy moralne prawo zabić z zimną krwią inną istotę, tylko dlatego że przewyższa nas zdolnościami i zagraża naszemu istnieniu jako gatunku?
Kukułcze jaja z Midwich to kolejna, niezwykle interesująca książka Johna Wyndhama w serii Wehikuł czasu. Tym razem mamy historię o Dzieciach, obdarzonych niezwykłymi zdolnościami, które mogą zagrozić ludzkości jako gatunkowi dominującemu na ziemi. Polecam!
Ocena: 8/10
Kukułcze jaja z Midwich do kupienia na Bonito (współpraca reklamowa)
Seria: Wehikuł czasu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dodając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych zgodnie z Polityką Prywatności bloga.