Pierwszy miesiąc 2018 roku za nami. Dla mnie był to on bardzo intensywny i obfitujący we wrażenia. Co prawda, nie udało mi się zbyt wiele przeczytać - raptem pięć książek i 2300 stron (większość w Polsce), ale byłem tego w pełni świadomy. Następne dwa miesiące zapowiadają się podobnie, ale mam nadzieję, że w kwietniu wszystko wróci już do normy.
Oto, co udało mi się przeczytać w styczniu:
- Pył 7/10
- Księga dżungli 7/10
- Modyfikowany węgiel 8/10
- Książę 8/10
- Murder Park - recenzja wkrótce
Jak zapewne pamiętacie z podsumowania roku, w połowie stycznia wyjechałem do Hiszpanii na Erasmusa. Nawet nie wiem kiedy zleciały mi te trzy tygodnie, a to już 1/4 mojego wyjazdu! Tak jak myślałem, czasu nie mam tutaj za dużo, w związku z tym udało mi się w styczniu przeczytać niewiele, ale nie przejmuje się tym, tylko zwiedzam i poznaję inną kulturę. Powiem Wam, że jestem oczarowany Hiszpanią - dużo więcej słońca, cieplejsza zima, inna roślinność i zabudowa. Choć najbliższe kilka dni zapowiadają się deszczowo i chłodnawo, to i tak jest zupełnie inaczej niż w Polsce, co ma swój niepowtarzalny urok.
W związku z moim pobytem w Hiszpanii, kolejne dwa podsumowania będą bez zdjęć książek, ponieważ nie jestem w stanie ich zrobić - zarówno tych, które przeczytałem, jak również tych, które w tym czasie dotarły do mojego domu w Polsce. Ponadto, w mieszkaniu posiadam dość kiepski internet, więc moje plany dotyczące zmian wizualnych, czy większą aktywność na innych blogach muszą ulec zmianie. Jednakże mam już swoją wizję na wygląd bloga, a wpisy postaram się czytać w miarę regularnie, na ile pozwoli mi czas i internet.
Jeśli chodzi o zdobycze, to w zasadzie w styczniu przybyły do mnie tylko trzy książki. Przeczytana i zrecenzowana już książka Łukasza Czeszumskiego Książę oraz dwie książki Agathy Christie z prenumeraty. Co prawda, zamawiałem w styczniu jeszcze cztery książki ze sklepu Maga, ale przyszły one dopiero w lutym, więc napiszę o nich w kolejnym podsumowaniu.
A Jak Wam minął styczeń? :)
PS: To oczywiście podsumowanie stycznia, a nie lutego :)
PS: To oczywiście podsumowanie stycznia, a nie lutego :)
Ale widoki! :) Odłóż książki na bok i korzystaj z pobytu! :D
OdpowiedzUsuńDzięki! :) Relaks w postaci czytania książek musi też być, chociaż troszkę :)
UsuńI tak dużo przeczytałeś biorąc pod uwagę okoliczności :)
OdpowiedzUsuńUdanego pobytu i cudownej pogody w Hiszpanii :)
Dziękuję! :) Aktualnie pada od 2 dni non stop, ale może jutro będzie lepiej :)
UsuńBa, korzystaj póki możesz z dobrodziejstw zagranicznych wojaży! Książki zdążysz przeczytać jak wrócisz! :P
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest :D
UsuńKorzystaj i baw się dobrze! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńKsiążki przeczytane przez Ciebie naprawdę zacne. No i te piękne zdjęcia z Hiszpanii, tylko pozazdrościć. Zwłaszcza kiedy za oknem mróz, że aż się z domu nie chce wychodzić :P
OdpowiedzUsuńDzięki :) U mnie pogoda teraz nie nastraja, bo pada od 2 dni, więc nie ma aż tak bardzo co zazdrościć :)
UsuńFajnie się tam masz. I 5 przeczytanych to bardzo dobry wynik. Baw się dobrze. I rób kolejne foty. :)
OdpowiedzUsuńZdjęć to ja już mam tyle zrobionych, że ciężko było coś wybrać :) Dzięki!
UsuńPrzypomniałeś mi, że kiedyś miałam w planach przeczytać "Księgę dżungli", a nadal czeka na półce..
OdpowiedzUsuńJednak warto uświadomić sobie, że nie jest to tylko historia Mowgliego, co mnie mocno zaskoczyło :)
UsuńErasmus to super sprawa! Korzystaj z pięknych widoków!
OdpowiedzUsuńKinga