Stephen Hawking jest jednym z najbardziej znanych naukowców na świecie - znakomity fizyk teoretyk, który przyczynił się do ustalenia nowego poglądu na budowę wszechświata i materię, jaka go wypełnia. W swoich badaniach od blisko 40 lat zajmuje się głównie czarnymi dziurami i grawitacją kwantową - opracował między innymi teoretyczny dowód na to, że czarne dziury powinny emitować promieniowanie, znane dziś jako promieniowanie Hawkinga.
Ilustrowana teoria wszystkiego składa się z siedmiu krótkich wykładów - Hawking zaczyna od historii naszych poglądów kosmologicznych, a dokładniej od twierdzenia Arystotelesa, że Ziemia jest kulą, do odkrycia Hubble’a, że wszechświat się rozszerza. Autor wyjaśnia poglądy i koncepcje na temat wszechświata - jego budowy i powstania, aż po zagadnienie czarnych dziur. Przedstawia również jak kształtowały się poglądy na ten temat na przestrzeni wieków oraz pokazuje współczesny stan wiedzy. Na zakończenie rozważa pytania, na które fizycy jeszcze nie znają odpowiedzi – jak połączyć teorie opisujące różne zjawiska w jedną, ogólną „jednolitą teorię wszystkiego”. Hawking twierdzi, że jeśli poznamy odpowiedź na to pytanie, to będzie to największy triumf ludzkiego rozumu. Czy tak się jednak kiedyś stanie?
Spodziewałem się, że będzie to książka w dużej mierze popularnonaukowa z raczej niewielką ilością skomplikowanych i trudnych teorii. Jednakże po jej przeczytaniu muszę stwierdzić, że nie jest to pozycja dla każdego. Osobiście nie miałem większego problemu ze zrozumieniem niektórych nawet zawiłych wywodów autora, ponieważ na co dzień mam styczność z licznymi teoriami i prawami na uczelni. Niemniej i tak pewne fragmenty musiałem czytać ze skupieniem. Natomiast osoby, które nie mają chociażby niewielkiego zamiłowania do nauki, mogą dość szybko zrazić się do tej książki, zwłaszcza po kilku wykładach. Nie jest to w mojej ocenie wada, ponieważ z tej pozycji będą z pewnością zadowolone osoby, które chcą poszerzyć swoją wiedzę o powstaniu świata, czarnych dziurach, lecz nie chcą zaraz sięgać po typowo naukowe książki, które są napisane zdecydowanie trudniejszym językiem.
Bardzo polubiłem sposób w jaki Hawking opowiada o poszczególnych teoriach i zagadnieniach. Okrasza to niewielkimi wtrąceniami z życia prywatnego - co wówczas robił, z kim dyskutował, w jaki sposób niektóre pomysły narodziły się w jego głowie i spowodowały, że opracował teoretyczny dowód na istnienie czarnych dziur. Powoduje to, że książkę odbiera się znacznie bardziej osobiście, jakby autor siedział obok nas i snuł opowieść o tych zagadnieniach. Pod tym względem nie jest zwyczajna książka.
Zagadnienie takie jak powstanie wszechświata właściwie nie może się obyć bez pytania o to, czy Bóg miał w nim swój udział, czy też nie. Hawking nie stara się pokazać, że dowody są za lub przeciw wierze, lecz neutralnie przedstawia wszelkie fakty. Czy po przeczytaniu tej książki można utwierdzić się w przekonaniu, że Wszechświat został przez kogoś stworzony? Nie wydaje mi się - zdecydowanie bardziej można nabrać tematu do samodzielnych przemyśleń, jak to mogło być w oparciu o przedstawione fakty. Jednoznacznej odpowiedzi w nauce nie ma i być może nie będzie przez długi czas... albo wcale.
Zagadnienie takie jak powstanie wszechświata właściwie nie może się obyć bez pytania o to, czy Bóg miał w nim swój udział, czy też nie. Hawking nie stara się pokazać, że dowody są za lub przeciw wierze, lecz neutralnie przedstawia wszelkie fakty. Czy po przeczytaniu tej książki można utwierdzić się w przekonaniu, że Wszechświat został przez kogoś stworzony? Nie wydaje mi się - zdecydowanie bardziej można nabrać tematu do samodzielnych przemyśleń, jak to mogło być w oparciu o przedstawione fakty. Jednoznacznej odpowiedzi w nauce nie ma i być może nie będzie przez długi czas... albo wcale.
Ilustrowana teoria wszystkiego, to książka nie dla każdego - chociaż nie jest ona napisana trudnym językiem, to dużo w niej dość skomplikowanych teorii i wywodów, co może niektóre osoby zniechęcić. Niemniej jest to pozycja bardzo dobra dla osób, które chcą poszerzyć swoją wiedzę i mieć punkt wyjścia do dalszych poszukiwań odpowiedzi na nurtujące pytania. Poza tym książka została wydana niezwykle schludnie - gruby i sztywny papier, dużo kolorowych zdjęć przedstawiających dalekie i te bliskie galaktyki, oraz twarda oprawa z obwolutą. Polecam!
Moja ocena 7/10
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka!
Tytuł: Ilustrowana teoria wszystkiego
Autor: Stephen W. Hawking
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 21.03.2016
Liczba stron: 138
ISBN:9788377858745
Szkoda, że nie zamieściłeś kilku zdjęć ze środka, strasznie jestem ciekawa, jak ta książka wygląda wewnątrz. :)
OdpowiedzUsuńTo dobry pomysł - dodam jutro, jak tylko zrobię zdjęcia :)
UsuńMimo, że jestem w pełni świadoma, że mogę tej książki nie zrozumieć, jestem jej szalenie ciekawa!
OdpowiedzUsuńNawet jeśli nie wszystko zrozumiesz, to polecam - Hawking świetnie opowiada ;)
UsuńDo tej pory nie sięgnęłam po książkę, chciałam obejrzeć film, ale poległam :( Cieszyłabym się gdyby mi ktoś tę książkę po prostu opowiedział!
OdpowiedzUsuńJa filmu jeszcze nie widziałem, ale po lekturze z pewnością obejrzę :)
UsuńJa niestety nie mam umysłu ścisłego i obawiam się, że nie do końca zrozumiałabym te wszystkie teorie... Choć z drugiej strony taka gimnastyka dla mózgu by się przydała :D
OdpowiedzUsuńNa pewno musiałabyś z większym skupieniem czytać, być może po kilka razy, ale ta książka jest dobrym kompendium wiedzy o wszechświecie - co wiemy, jak powstał itp ;)
UsuńAutora znam, bo i jak go nie znać? Oglądałem film mocno poruszony. Ale książki? Chyba nie. Fizyka do mnie nie przemawia. Zawsze lubiłem poczytać lub posłuchać o gwiazdach, ale to na jakimś tam poziomie dostępnym dla zwykłego laika, mocno naukowe wersje nie dla mnie. Ale może w przyszłości mi się odmieni. :)
OdpowiedzUsuńJa z pewnością obejrzę film i jestem ciekawy jak wypadł :) Dlatego to też nie jest książka niestety dla każdego, a szkoda. Ciekawe, czy tak jest tylko w polskich realiach, ale wydaje mi się, że podobnie będzie w USA :)
UsuńFilm świetny. Jak już mnie ruszyło, to musi być. Facet godzien naśladownictwa, nie tylko za wiedzę naukową i zaangażowanie w tę dziedzinę, ale za walkę z przeciwnościami życia. Zobaczysz film to będziesz miał obraz.
UsuńHawking był podmiotem mojej pracy, jednak z psychologicznego punktu widzenia. Z chęcią sięgnęłabym po tę pozycję. Wydanie i piękne zdjęcia dodatkowo do tego zachęcają. Ale obawiam się, że jednak zbyt wiele nie zrozumiałabym z lektury.
OdpowiedzUsuńO to musiałaby być bardzo ciekawa praca, magisterska? :)
UsuńTo nie jest tak, że byś nic nie zrozumiała. Są momenty trudniejsze, ale i tak moim zdaniem jest to pozycja warta uwagi :)
Nie, praca na zaliczenie modułu "Zdrowie psychiczne i somatyczne". Mój zespół pracował na przypadku tegoż naukowca. Później były trzy grupy tego zespołu. Jedna zajmowała się sylwetką chorego, jak on się czuł w danych momentach, jak radził sobie z chorobą, jak przebiegał u niego proces godzenia się z chorobą, jak zareagował na diagnozę. Druga grupa zajęła się konkretnymi działaniami, które mogą pomóc choremu, a także należało wyszukać konkretnych specjalistów i konkretne miejsca w okolicy, gdzie można uzyskać pomoc. Ja należałam do trzeciej grupy, która zajmowała się tym, jak chory czuje się w społeczeństwie i jak jest w nim postrzegany. Jak można się domyślić- z tak rzadką chorobą nie było żadnych danych. Więc sama zrobiłam badania ankietowe i przeanalizowałam forum dla ludzi z SLA. Jako że wymagało to ode mnie takiego zaangażowania, to temat stał mi się w pewien sposób bliski.
UsuńCzyli jako beztalencie fizyczne (przypadek beznadziejny) jednak coś wyniosłabym z lektury? Mam wrażenie, że zdjęcia są tak ciekawe, że chociażby dla nich warto sięgnąć po tę książkę.
Zastanawiam sie nad kupnem kolejnej książki Hawkinga dla dziesięciolataka, zainteresowanego kosmosem i Hawkingiem. W "Krótkiej historii czasu" Młody pewnie wiekszosci nie rozumiał, ale lubił słuchać. Czy ta książka jest dużo trudniejsza od "Ilustrowanej krótkiej historii czasu"? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń