Jim Hawkins mieszka i pracuje spokojnie w zwyczajnej tawernie Admiral Benbow wraz ze swoimi rodzicielami. Pewnego zwykłego, niczym nie wyróżniającego się dnia, przychodzi do niej obskurny pirat i życie tych trojga ludzi zmienia się od tego czasu diametralnie. Z czasem wokół tawerny zaczynają się kręcić niebezpieczne osoby, których interesuje mężczyzna mieszkający w Admiral Benbow, a raczej pewna mała rzecz, jaką posiada. Niedługo później Jim staje się świadkiem śmierci owego pirata i odnajduje w skrzyni nieboszczyka tajemniczą paczkę z mapą. Owa mapa zawiera wskazówki dotyczące ukrycia skarbu Flinta, który ponoć jest olbrzymi i każdy chce na nim położyć swoje ręce. Jim wraz z miejscowym doktorem i dziedzicem postanawiają wyruszyć na poszukiwania Wyspy Skarbów oraz ukrytego na niej bogactwa.
Książka w większości jest opowiadana z punktu widzenia głównego bohatera, a mianowicie Jima Hawkinsa. Jest to młody, pełen entuzjazmu i żądzy przygód młodzieniec. Wszyscy moim zdaniem z miejsca go polubicie, ponieważ tak bardzo przypomina każdego z nas w jego wieku. Spisał on wszystkie wydarzenia na prośbę jednego z uczestników wyprawy na Wyspę Skarbów i czytelnik ma okazję prześledzić jego pasjonujące przygody. Opowieść jaką snuję Jim napisana została językiem prostym i zrozumiałym, bez zbędnych udziwnień i opisów, a wszelkie niewiadome, jak nazwy części statku zostały rzetelnie wyjaśnione w przypisach. Dlatego też jest dedykowana raczej dla młodszego czytelnika, co nie oznacza, że i starsi nie zachwycą się tą wspaniałą historią.
Piętnastu chłopa na "Umrzyka Skrzyni"
Jo ho ho! I butelka rumu.
Piją na umór! Resztę czart uczyni!
Jo ho ho! I butelka rumu.
Akcja książki jest dynamiczna i czyta się ją z zapartym tchem, chcąc poznać czy bohaterowie odnajdą skarb oraz czy wyjdą cało z opresji. Również niesamowity klimat morskich przygód, poszukiwania skarbu oraz piratów sprawia, że nie sposób oderwać się od książki.
Wyspa Skarbów to książka, którą większość z Was na pewno kojarzy - jeśli jej nie czytaliście to na pewno wiele motywów z niej znacie, choć o tym nie zdajecie sobie sprawy. Dzięki tej książce można znów poczuć się o wiele lat młodszym i z podobnym entuzjazmem co Jim, przeżyć wspaniałą przygodę. Polecam ją zarówno młodszym czytelnikom, jak i starszym, bowiem każdy odnajdzie w niej coś dla siebie. Lubicie przygody, podróże morskie, skarby i piratów? Jeśli tak, to jest to książka dla Was.
Moja ocena 9/10
Tytuł: Wyspa Skarbów
Autor: Robert Louis Stevenson
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2006
Liczba stron: 240
ISBN: 832470292X
Matko, kiedy ja ją czytałam. Dawno, dawno temu ;)
OdpowiedzUsuń