Joe Abercrombie to brytyjski autor fantasy, którego miałem okazję poznać na tegorocznym Polconie 2015. Na spotkaniu autorskim dał się odczuć jako osoba bardzo ciekawa i nietuzinkowa, o niezwykłym poczuciu humoru (na plus oczywiście!), który rozśmieszał do łez publiczność niemalże za każdym razem, gdy odpowiadał na pytania prowadzącego. Osobiście zaimponował mi swoim warsztatem pisarskim - bowiem każdą książkę redaguje sam zanim odda do wydawcy. Każdy autor przecież tak robi... ale około 27 razy? Zdecydowanie mniej. Zaopatrzyłem się więc wówczas w Pół Króla i zdobyłem autograf, jednakże jak widać musiało upłynąć kilka miesięcy zanim wziąłem się za lekturę.
Pół Króla opowiada o losach Yarviego, który jest w trakcie nauk przygotowujących do egzaminu na ministra, gdy go poznajemy. Los jednak ma dla niego inne przeznaczenie. Pewnego dnia dowiaduje się o śmierci ojca oraz brata, którzy wpadli zasadzkę zastawioną przez znienawidzonego wroga Groma-gil-Gorma. Tym samym staje się królem Gettlandu i przejmuje Czarny Tron. Yarvi składa wówczas obietnicę zemsty i wraz z wujem Odemem wyrusza na czele armii do królestwa Vansterów, by zabić Grom-gil-Gorma. Początkowo wszystko idzie bardzo dobrze... Do czasu, aż nie ujawniają się ukryte ambicje stryja Odema. Uważa on swojego bratanka za słabego i nieudolnego władzę i postanawia sam nim zostać, a Yarviego pozbyć się. Dzieje się tak za sprawą pewnej ułomności młodego króla - posiada on tylko jedną sprawną rękę, druga bowiem od urodzenia jest zniekształcona i niesprawna. Nasz bohater uchodzi jednak z życiem, ale trafia jako niewolnik na statek "Wiatr południa", gdzie przeżyje istne katusze i znajdzie się wśród innych wyrzutków, podobnych do niego. Czy Yarvi przeżyje okrutne warunki na łodzi z tylko jedną sprawną ręką? Czy uda mu się zemścić na zabójcach ojca oraz odzyskać Czarny Tron?
Świat jaki nam prezentuje Abercrombie jest brutalny i nie ma w nim miejsca na litość. Każdy przyjaciel, do którego mamy zaufanie od lat, może w jednej chwili wbić nam nóż w plecy. Autor nie szczędzi brutalnych a przy tym krwawych opisów walk oraz trudów Yarviego na łodzi. Nie mamy jednak wrażenia, że zaraz utoniemy w morzu krwi i potu. Wszystko zostało moim zdaniem dobrze wyważone i nie ma przesytu, czy też obrzydzenia. Natomiast jeśli chodzi o kulturę, zwyczaje narodów zamieszkujących Morze Drzazg jest niezwykle podobna do kultury wikingów, którą to autor na pewno się inspirował.
Akcja powieści jest niezwykle dynamiczna i nie pozwala się nudzić w trakcie lektury. Od jednego wydarzenia do drugiego mija bardzo niewiele czasu, przez co Pół Króla czyta się niemalże z zapartym tchem. Fabuła jest być może nieco schematyczna, ponieważ nie znajdziemy tutaj zbyt rozbudowanej wielowątkowości, czy opisów świata. Początkowo może wydawać się to dziwne i być uznane za minus książki. Ale spójrzmy prawdzie w oczy, czy każda książka fantasy musi być zaraz z tych high fantasy - opiewać super herosów oraz cudowny i rozbudowany do przesady świat? Ano nie! Również sam główny bohater jest przełamaniem kanonu fantasy. Zamiast silnego wojownika, mamy do czynienia z młodym chłopakiem o niesprawnej ręce, który nie ma zupełnie talentu do walki mieczem. Posiada coś o wiele cenniejszego - swoją wiedzę zdobytą w trakcie przygotowań do egzaminu na ministra.
Na sam koniec kilka słów o bohaterach. Gdy poznajemy Yarviego jest niedojrzały do brutalnego świata i wiele spraw w jego oczach jest wprost nie do zrozumienia. Z czasem dojrzewa, mężnieje i patrzy na świat zupełnie inaczej. To co go kiedyś mierziło, teraz odsuwa na bok i nie myśli o tym. Staje się wyrachowanym i przebiegłym młodym mężczyzną, tak różnym od chłopca, którego poznamy na początku. Natomiast jeśli chodzi o innych bohaterów, to poznajemy ich zdecydowanie słabiej, nie są tak dobrze przedstawieni jak główny bohater. Z ciekawszych postaci warto na pewno wymienić Nijakiego, który od wielu lat szoruje deski "Wiatru Południa", czy kapitan owego statku, która w stanie trzeźwym przebywa bardzo rzadko. Galeria bohaterów jest w Pół Króla ciekawa i pomimo krótkich opisów postaci wiele z nich zaciekawi czytelnika i zaintryguje.
Pół Króla to ciekawa i dynamiczna książka młodzieżowa z gatunku fantasy, która zapewnia kilka godzin bardo przyjemnej lektury. Książkę porównałbym w tym przypadku do dobrego seansu filmowego - pod koniec mamy świadomość dobrze spędzonego czasu i przeżycia ciekawej historii. Po przeczytaniu Pół Króla na pewno sięgnę kontynuację - Pół Świata jak i po trylogię Pierwsze prawo, by poznać dojrzalszą i brutalniejszą wersję Abercrombiego.
Moja ocena 8/10
Moja ocena 8/10
Tytuł: Pół Króla
Cykl: Morze Drzazg
Tom cyklu: 1
Autor: Joe Abercrombie
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 07.04.2015
Liczba stron: 400
ISBN:9788378186717
Mnie właśnie ta trylogia druga Abercrombiego bardziej ciekawi, chociaż na razie jeszcze nie planuję po niego sięgać. Mniej więcej już wiem czego się spodziewać i w zasadzie masz rację - nie każde fantasy musi być high, żeby było dobre, co wiem, ale do czego muszę się przyzwyczaić. Jak będe miała ochotę na coś lżejszego, to sobie przypomnę o Pół króla.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawy kontynuacji Pół Króla jak i tej drugiej trylogii, która jest dojrzalsza i bardziej krwawa, więc myślę że się nie zawiodę :)
UsuńYA w wykonaniu Abercrombiego bardzo dobre. Mówiłem kilka miesięcy temu, teraz miałem okazję przekonać się samemu. :) Joe ma taką tendencję, że bierze schematy znane z innych książek i przerabia je po swojemu. Przekonałeś trochę o tym tutaj, ale bardziej się tego dopatrzysz w Ostrzu. :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie po nowym roku sięgnę po jego pierwszą trylogię jak i książki z tego świata. Pewnie będą one z biblioteki, bo mój budżet nie udźwignie kolejnego autora, zwłaszcza, że całkiem dużo książek jest na rynku już a nowe wciąż w drodze :)
UsuńAbercrombie i Sanderson to moje dwa ciekawe i bardzo ważne odkrycia fantasy, które poszerzają krąg pisarzy pewnych i zaufanych, po których będę sięgał jak będę chciał poczytać jakieś dobre fantasy. Niedługo sprawdzę jeszcze klasyka Pratchetta.
Usuń