niedziela, 21 września 2025

Wiatr i Prawda - Brandon Sanderson

Długo czekałem na finałowy tom Archiwum Burzowego Światła, ponieważ to za sprawą tej serii książek rozpoczęła się moja przygoda z twórczością Brandona Sandersona.

Dalinar Kholin rzucił wyzwanie złemu bogu Odium, zaś uzgodniony przez nich pojedynek czempionów ma zadecydować o przyszłości Rosharu. Świetlistym Rycerzom zostało zaledwie dziesięć dni na przygotowania – a niespodziewane wstąpienie przebiegłego i bezwzględnego Taravangiana, który zajął miejsce poprzedniego Odium, wprowadziło chaos w ich planach. Na całym świecie trwają walki – Adolin walczy w Azirze, Sigzil i Venli na Strzaskanych Równinach, a Jasnah w Thaylenah. Były skrytobójca Szeth musi zaś oczyścić swoją ojczyznę, Shinovar, z mrocznych wpływów jednego z Niestworzonych. Towarzyszy mu Kaladin, którego czeka nowe wyzwanie – pomóc Szethowi pokonać własne demony...

Po zakończeniu bardzo emocjonującego Rytmu Wojny, z wielką niecierpliwością czekałem na ostatnią, finałową część pierwszego łuku narracyjnego Archiwum Burzowego Światła. Oczekiwania miałem bardzo duże, ponieważ to od Drogi Królów zaczęła się moja przygoda z twórczością Brandona Sandersona i z każdą jego kolejną książką jestem pod coraz wrażeniem, jak wiele nietuzinkowych systemów magii i historii ten pisarz potrafi ten wymyślić. Wiatr i Prawda, podobnie jak poprzednie dwa tomy ze względu na swoją objętość, zostało podzielone na 2 części. Właśnie ta objętość i brak czasu spowodowała, że piąty tom czytałem kilka miesięcy, z przerwami na parę innych książek, czego bardzo żałuję, bo najchętniej przeczytałbym go w kilka dni, a jeszcze lepiej całe Archiwum Burzowego Światła raz jeszcze!

Każdy, kto czytał poprzednie tomy, doskonale wie, czym kończy się Rytm Wojny i dość łatwo można domyślić się co potencjalnie wydarzy się w piątym, finałowym tomie. Otóż nic bardziej mylnego. Historia jest zdecydowanie bardziej skomplikowana niż można byłoby się spodziewać, i jak przystało na Sandersona poznajemy wiele tajemnic i wydarzeń z przeszłości. Co takiego wydarzyło się, że umarł Honor? Dlaczego Odium jest takie niebezpieczne? Jak dokładnie ludzie pojawili się na Rosharze? Ale jednocześnie z wieloma informacjami pojawiają się kolejne niewiadome. Zaś samo zakończenie Wiatru i Prawdy... Dlaczego tak? Dlaczego na poznanie ostatecznego finału całej historii związanej z Rosharem, Odium, Honorem i Pielęgnacją przyjdzie czekać aż do ostatniego, dziesiątego tomu Archiwum Burzowego Światła? Obawiam się, że będzie to dopiero za kilkanaście lat, patrząc na dotychczasowe tempo Sandersona. 

Piąty tom, a szczególnie zakończenie, zostawił mnie z pewnym smutkiem w sercu, że wielu bohaterów prawdopodobnie już nie spotkam w drugim łuku narracyjnym, że dla Rosharu nadeszły teraz ciężkie czasy, jak zresztą dla całego Cosmere. Tak, dla całego Cosmere, bo z pewnością wątki innych planet i Odprysków pojawią się w drugim łuku narracyjnym i to już nie tylko jako wspomnienie, że istnieją. Coś czuję, że Sanderson szykuje niezłą jazdę bez trzymanki w kolejnych pięciu tomach i jeszcze większe rozwinięcie koncepcji całego Cosmere.

Wiatr i Prawda to emocjonujące zakończenie pierwszego łuku narracyjnego Archiwum Burzowego Światła Brandona Sandersona. Nie jest to koniec historii Odium, Honoru i Pielęgnacji, ale jej pewien zamknięty etap. Polecam i nie mogę doczekać się kolejnych pięciu tomów!

Ocena: 9/10

Tytuł: Wiatr i Prawda
Autor: Brandon Sanderson
Tłumaczenie: Anna Studniarek-Więch
Cykl: Archiwum Burzowego Światła
Tom cyklu: 5
Wydawnictwo: MAG
Data wydania: 26.02.2025 (część pierwsza), 07.05.2025 (część druga)
Liczba stron: 800 (część pierwsza), 784 (część druga)
ISBN: 9788368240481 (część pierwsza), 9788368240535 (część druga)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dodając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych zgodnie z Polityką Prywatności bloga.