Wielkanoc 1342 roku, początek wojny stuletniej. Wioska Hookton zostaje doszczętnie zniszczona przez wojska francuskie, a tajemniczy czarny rycerz kradnie z miejscowego kościoła cenną relikwię – włócznię Świętego Jerzego. Z krwawej rzezi uchodzi tylko jeden człowiek: osiemnastoletni łucznik Thomas. Przyłącza się do oddziałów angielskich, by w ich szeregach walczyć na kontynencie. Zamierza pomścić śmierć swoich bliskich i odzyskać zrabowaną relikwię. Krocząc po śladach złodzieja, Thomas zaczyna odkrywać zagadkę swojego pochodzenia i dowiaduje się o istnieniu Świętego Graala. Postanawia, że odnajdzie legendarny kielich. Jednak zanim wyruszy na poszukiwania, przeznaczenie prowadzi go na pole bitwy pod Crécy...
Od dawna miałem ogromną nadzieję, że seria o Świętym Graalu zostanie wznowiona, jak to miało miejsce z Wojnami Wikingów, czy Trylogią Arturiańską. Seria przedstawia bowiem jeden z najciekawszych dla mnie momentów historii Anglii i Francji, a mianowicie wojnę stuletnią. Po lekturze Pieśni Łuków, gdzie często wspominano bitwę pod Crécy, chciałem zobaczyć ją oczami Bernarda Cornwella, ponieważ potrafi on niesamowicie odmalowywać bitwy, ze wszystkimi szczegółami i detalami. To właśnie ona stanowi zakończenie Rycerza, ale zanim do niej dojdzie król Edward III musi splądrować Francję, a król Filip VI zdać sobie sprawę z zagrożenia i zgromadzić wojsko. W tym czasie poznajemy właśnie burzliwe losy młodego chłopaka - Thomasa z Hookton, który jako jedyny ocalał z rzezi swojej wioski i jako łucznik wyrusza na wojnę do Francji.
Bernard Cornwell w swoich książkach przyzwyczaił mnie do dobrze odmalowanych postaci, które często mają swoje za uszami, nie są idealni i popełniają błędy. Nie inaczej jest w Rycerzu. W połączeniu z dobrze oddanymi realami historycznymi, ma się wrażenie, jakby przeniosło się w czasie i razem z Thomasem przemierzało i plądrowało Francję, a później strzelało z łuku pod Crécy. Jest to zasługa bardzo dobrej równowagi pomiędzy tworzeniem bohaterów i ich historii, opisami realiów historycznych a odpowiednim tempem akcji. Dzięki temu zanim się zanim się spostrzegłem dotarłem do końca tej blisko pięciusetstronicowej książki i muszę czekać na kolejny tom. Na szczęście niezbyt długo.
Rycerz to kolejna książka Bernarda Cornwella, z którą miło spędziłem czas i przeżyłem losy jednej z największych bitew wojny stuletniej. Dobrze napisana i ciekawa historia, czekam na dalszy ciąg przygód Thomasa z Hooktown. Polecam!
Ocena: 8/10
Rycerz do kupienia na Bonito (współpraca reklamowa)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dodając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych zgodnie z Polityką Prywatności bloga.