![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJk2C16Fllhmd_SPxhRIKAfFBRyhyphenhyphenSfWaN5USNGxBpdlhGEHEwL2FEczo-Aeh1UJ-AWMe8ScyBfxcMLSY7aaEataaX2q9lboulJuo-8YuR3YSnmM19yd_T1mCu51kQ-mmVdreXcmlVms91/s320/Brama+2%25285%2529+2016.jpg)
W najnowszym numerze Bramy znajdziemy aż dziewiętnaście tekstów, z czego aż dziesięć stanowią opowiadania. Ich przekrój tematyczny jest bardzo szeroki - od typowej grozy, po teksty z elementami kryminału, poprzez fantasy a kończąc na science-fiction. Dzięki tak dużej różnorodności gatunków, czasopismo czyta się wyjątkowo przyjemnie i nie ma się poczucia, że czytamy ciągle o tym samym, opowiedzianym tylko w nieco inny sposób. Uważam to za duży plus, ponieważ widać, że redakcja poświęciła dużo czasu na dobór tekstów, tak by prezentowały dobry poziom i były zróżnicowane. Na uwagę zasługuję również fakt, że zamieszczone tutaj opowiadania są autorstwa zarówno doświadczonych pisarzy, jak również debiutantów.
Przechodząc do konkretów, to ponownie wspomnę jedynie o kilku opowiadaniach, ponieważ niemożliwością byłoby opisać wszystkie z nich. Czerwone śniegi Alaski Michała Grabowskiego, to historia jakich wiele i w samej fabule nie ma nic specjalnie odkrywczego. Jednakże przykuwa uwagę i bardzo dobrze się je czyta, do samego końca nie wiedząc jak się zakończy. Opowiada ono o młodej dziewczynie, która w Sylwestra pozostaje sama w sklepie jako kasjerka, co nie nastraja jej optymistycznie, zwłaszcza że okolicy zgwałcono i zabito już kilka kobiet a sprawcy dotąd nie ujęto... Dekompresja Artura Jastrzębowskiego, to natomiast rasowe science-fiction, opowiadające o powrocie z kolonii górniczej Rogera Ashtley'a, najemnego robotnika wydobywającego surowce. Z niewiadomych przyczyn wybudza się z hibernacji i spędza wiele dni zamknięty w niewielkim pomieszczeniu na statku, słysząc dziwne odgłosy statku, sugerujące dekompresję, co z dnia na dzień pogarsza jego stan psychiczny... Zakończenie tego opowiadania jest świetne i przewrotne a sam pomysł doskonały. Myślę, że nie powstydziłby się go żaden uznany pisarz science-fiction. Kościół w Czarnobłotach Jakuba Stolarka jest natomiast historią pewnego młodego mężczyzny, który po ukończeniu historii sztuki na Uniwersytecie zostaje przydzielony starszemu konserwatorowi, z którym praca jest po prostu katorgą. Pewnego dnia trafiają do małej miejscowości - tytułowych Czarnobłot, w których znajduje się kościół z dziwnymi drzwiami. Jak się później okaże, przedstawiają one demony oraz inne przerażające istoty i są obłożone klątwą, która zabija nieostrożnych... Chociaż przykuło ono moją uwagę zarówno pomysłem jak i wykonaniem, to nie wszystko mi się w nim podobało. Przede wszystkim czytając je, odnosi się wrażenie, że jest w nim za dużo informacji o historii miasta, bohaterach, co powoduje lekkie przytłoczenie i odciąga czytelnika od fabuły.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjQF_Ztgh6qFt54JEbiutU5rkkd5XEVDglpHpJHumNtod3bfk5e-yxru4QgJefEs4slQ5pAjyYqLE58TKd55SN8sZyNxuIgIlbKsm89O4TtY7Xwy57vpihYItwR1fUahAMC4_YBQG6_kln/s200/foxgames-gra-planszowa-atak-zombie-b-iext38667571.jpg)
Najnowszy numer Bramy jest ponownie bardzo dobrym czasopismem, zawierającym starannie wybrane teksty. Dominują w nim opowiadania, ale znajdziemy także kilka recenzji planszówek oraz książek, co razem tworzy bardzo różnorodne czasopismo. Polecam!
Tytuł czasopisma: Brama
Numer: 2(5)
Wydawnictwo: SAPiK
Data wydania: 12.2016
Format: A4
Data wydania: 12.2016
Format: A4
Liczba stron: 60
ISSN 23923202
Właśnie kupiłam najnowszy numer, zobaczymy, czy mamy podobne opinie :D
OdpowiedzUsuńTo daj później znać, jak Ci się podobał :)
UsuńNie spotkałam się jeszcze z tym czasopismem. Nic dziwnego, skoro zazwyczaj nie patrzę na regały z nimi. Ale okładka robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńWiadomo - w końcu to Dominik Broniek :D
Usuń