Bardzo lubię twórczość Glukhovsky'ego, zarówno Metro 2033, jak i Futu.re, czy Tekst. Dlatego z wielką ciekawością sięgnąłem po najnowszą książkę autora, czyli Outpost.
Historia Rosji praktycznie dobiegła kresu. Choć niektórzy usiłują nieporadnie dopisywać jej kolejne rozdziały, dla większości sprawa jest oczywista: to już koniec. Mimo że wciąż rodzą się dzieci, mimo że Jegor beznadziejnie zakochał się w Michelle, mimo że Pałkan nie ustaje w wydzwanianiu do Moskwy i błaganiu o uzupełnienie wyczerpujących się rezerw żywności… Tak, Rosji w zasadzie już nie ma; jej układ nerwowy – sieć połączeń transportowych i telekomunikacyjnych – został zerwany, zniszczony, a w najlepszym wypadku poważnie uszkodzony i nie wygląda na to, żeby zdołał się zregenerować. To dlatego te 250 kilometrów, jakie dzieli Moskwę od Placówki w Jarosławiu, wydaje się odległością zawrotną. To dlatego tam, po drugiej stronie mostu, nie ma już nic – oprócz pustych, martwych, uśpionych na wieki miast. Tak twierdzi Pałkan. I chciałby, żeby pogodził się z tym jego przybrany syn Jegor. Ale skoro tak, skoro za Wołgą świat zieje pustką, dlaczego most jest tak pilnie strzeżony? Dlaczego wartownicy tak intensywnie wpatrują się w otulającą go zieloną nieprzeniknioną mgłę? Dlaczego każdy szmer, szelest, pomruk, który dobiega zza kotary toksycznych wyziewów, stawia ich na nogi, a może nawet przeraża? Czyżby spodziewali się, że ktoś – lub coś – może stamtąd przyjść? I właśnie dziś przychodzi. Wyłania się z mgły. Przyniesie zbawienie czy zagładę? Odkupienie czy potępienie? Co wie, co ukrywa, czego chce? Jak splecie swój los z mieszkańcami jarosławskiej Placówki?
Outpost powstało początkowo jako serial audio dla Storytel.pl, a od niedawna jest dostępne również w formie papierowej. Cała książka jest podzielona na kilka dużych rozdziałów, a te na wiele mniejszych, co prawdopodobnie wynika z faktu, że historia była pisana pod serial audio. Powoduje to, że powieść czyta się szybko i od samego początku niesamowicie potrafi zainteresować i trzyma w napięciu do samego końca. Co chwila dowiadujemy się też czegoś nowego o świecie, placówce, czy o tym, co znajduje się po drugiej stronie mostu. Glukhovsky bardzo dobrze przedstawia również ludzi zamieszkujących placówkę - ich codzienne życie w tej nowej rzeczywistości, jak również emocje, jakie im towarzyszą. Marazm, ślepa wiara, osamotnienie, czy wszechobecna klaustrofobia, to tylko kilka z nich. Autor doskonale buduje napięcie i wzbudza emocje u czytelnika. Z każdym kolejnym rozdziałem wzmaga niepokój i aurę tajemnicy, a dodatkowo można poczuć rosnące uczucie beznadziei wśród mieszkańców placówki...
Glukhovsky przedstawia świat krótko po apokalipsie, ale nie powiela przy tym schematów z innych swoich książek, lecz tworzy coś nowego i interesującego. Dzięki czemu ma możliwość przekazania nowych przemyśleń i rozważań, w szczególności dotyczących Rosji, czy religii. Te ostatnie mogą wydawać się być troszkę przejaskrawione, ale warto mieć na uwadze, że ludzie żyjący w placówce czepiają się każdej nadziei na lepszy los i wybawienie. Sytuacja w placówce jest nie do pozazdroszczenia - nie można uprawiać Ziemi, a cała żywność pochodzi z Moskwy i w pewnym momencie zaczyna jej brakować... Jak się z czasem okaże jest to i tak lepsza sytuacja niż to, co spotkało ludzi w czasie wojny za Wołgą...
Do książkowej sesji posłużyły skarpetki The Book Story od Many Mornings |
Outpost to bardzo ciekawa książka postapokaliptyczna. Zdecydowanie inna niż Metro 2033, ale niemniej warta uwagi. Mroczna historia z wartką akcją, od której trudno się oderwać.
Ocena: 8/10
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Insignis!
Lubię klimaty postapo i książki Glukhovsky;ego, więc mm nadzieję, że uda mi się sięgnąć również po tą jego powieść.
OdpowiedzUsuńNie będziesz zawiedziona :)
UsuńBrzmi interesująco, chętnie zapoznam się z serią. Nie czytałam "Metra 2033", ale jeśli styl autora przypadnie mi do gustu, nadrobię i to.
OdpowiedzUsuńOch, przy dodawaniu tytułu do listy do przeczytania zauważyłam, że to nie seria, a kojarzyło mi się, że już wcześniej widziałam gdzieś podobną książkę i założyłam, że to musiał być pierwszy tom.
UsuńMoże autor pokusi się o dalszy ciąg, zakończenie na to pozwala :)
UsuńTeż lubię bardzo twórczość autora i fajnie, że tu "odbił się" od schematu z Metra. No i oczywiście już się cieszę na lekturę. :D
OdpowiedzUsuń